Skocz do zawartości

marcin1812

Zarejestrowany
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam, W ostatnich dniach kupiłem i miałem okazję zapoznać się z eBookiem Iriver Story. Jak wiadomo ceny ebooków są raczej wysokie, toteż oczekiwania w stosunku do tych maszynek nie powinny być niskie, uwzględniając dodatkowo fakt, że ich wyłącznym zadaniem jest tylko i wyłącznie odczytywać formaty książek i umożliwić ich wygodne czytanie. Wygląd i możliwości sprzętowe Story są całkiem OK. Pomijając fakt, że futerał do Story kojarzy mi się z Modlitewnikiem Młodego Komunisty (tego od komunii, a nie dawnego ZSRR) , to całość robi raczej dobre wrażenie. "Plastikowo - nylonowe" wykończenie futerału nie sprzyja zabawie z czytnikiem na świeżym powietrzu, gdzie jak wiadomo łapki mogą nie być do końca czyste i szybko zostawiają brudne plamy na tym materiale. A ja lubię po jeździe rowerem przysiąść na trawce z ebookiem i wśród szumu wiatru i pisku ptaków poczytać sobie knigę. Natomiast jakość ekranu nie budzi zastrzeżeń. Guziki również. Klawiatura QWERTY - dużo guzików - to lubię! Jednak to co prezentuje sobą oprogramowanie, woła o pomstę do nieba! Mimo już chyba rocznego okresu przeróżnych upgreadów i rozwoju, posiada ono tak ewidentne braki, że dla mnie świadczy to o dużym lekceważeniu klienta, czego konsekwencje przedstawię na końcu. Nie będę się rozwodził, napiszę konkrety: - Brak wspierania typowej strony kodowej polskiej z Windows - Większość plików txt ma krzaki. Jest to do obejścia, ale płacąc tyle, nie mam zamiaru tracić masy czasu na konwersję plików - Dokumenty epub - krzaki zamiast polskich liter. Tu już nie jest tak prosto do obejścia, choć się da. Ale jest trudniej niż w przypadku txt i tym bardziej nie mam ochoty na katorżniczą pracę przy konwersji. - Dziadoskie wyświetlanie plików doc (o czym grzmią zagraniczne fora). Literki blade, małe, nie da się czytać. (znów kasa na marne) - Obsługa jedynego sensownego formatu jaki już pozostał (PDF) też nie jest dobra, gdyż - Beznadziejna obsługa poza trybem "Reflow". Sam sposób skalowania jest niezły (sami wybieramy widoczny obszar), ale: - JEŚLI PRZESKALOWANA STRONA NIE MIEŚCI SIĘ W PIONIE, NIE MOŻNA JEJ PRZEWINĄĆ!!!! Jakiekolwiek próby przewijania, zamiast dociągnąć resztę strony na ekran, przywołują już następną stronę (A CO Z DOLNĄ CZĘŚCIĄ???? JAK MAM JĄ PRZECZYTAĆ????) Mimo trzech dni zabawy nie udało mi się znaleźć sposobu na wyświetlenie tekstu który wyskoczył z dołu poza ekran. Nie wiem, może jestem wyjątkowo niedomyślny, bo nie wierzę, żeby po roku rozwoju taki gniot wypuszczać... - Nie muszę chyba dodawać, że przeskalowanie strony tak, aby maksymalnie wykorzystać ją wszerz, to jedyna możliwość wygodnego czytania PDF na małym ekranie. No ale niestety wtedy w pionie się nie mieści, a Story nie potrafi przewijać ekranu (przerzuca całe strony) - Tryb Reflow również jakiś taki nie do końca sensowny. Może to już ogólny niesmak spowodował, ale mam wrażenie, że dzielenie linii jest znacznie gorzej zrobione, niż np przygotowany na PC epub z tego samego PDFa. Znacznie gorzej czyta się PDFa w trybie reflow, niż podzielony na PCie PDF skonwertowany do epuba. - Tylko trzy wielkości czcionek w Reflow - za mało (zważywszy na nienajlepszy sposób dzielenia tekstu w tym trybie) - Zachodnie fora coś wspominają również o problemach z formatowaniem plików txt. Ja tego nie zauważyłem, ale... wiele z txt nie miałem do czynienia z uwagi na brak polskiej strony kodowej z windows A na mozolne konwersje nie miałem już ochoty. Podsumowująć. ponad 1000zł (razem z "modlitewnikiem") i.... Z TEGO NIE DA SIĘ KORZYSTAĆ!!!! Żaden format nie jest bez wad! Taką funkcjonalność to mogą mieć urządzenia za 300zł, lub darmowe programiki na PDA, ale nie sprzęt którego jedyny przeznaczeniem jest odczyt plików i wygoda czytania(!!!!) To jest NIEPOROZUMIENIE! Panowie informatycy z Irivera: Weźcie się do roboty, bo na samej marce sprzed kilku lat daleko się nie zajedzie... Po co marnować tak dobry sprzęt beznadziejnym firmwarem, którego nie jesteście w stanie przez rok poprawić? A wystawianie firmwaru OpenSource bez jakiejkolwiek dokumentacji też niewiele wniesie... W rezultacie po weekendzie przeklinania i wymyślania sobie od durrrrrni za wydanie tyle kasy w błoto, poleciałem do sklepu i czym prędzej wymieniłem Story na... Onyxa Boox 60, dopłacając różnicę w cenie (i jeszcze więcej bym dopłacił gdybym musiał, byleby pozbyć się tego gniota). Ta maszynka (Boox 60) nie ma żadnej z wad którą tu wymieniłem (ŻADNEJ! NAWET reflow działa lepiej!). Po ciężkim doświadczeniu Iriverem, jestem tak bardzo pozytywnie zaskoczony obsługą tego drugiego ebooka, że naprawdę aż łzy szczęścia cisną się do oczu i wydanie kilku stów więcej nie ma najmniejszego znaczenia. Przy okazji polecam sklep MP3Store, gdyż obsługa jest na wysokim poziomie i nie sprawia problemu przy wymianie sprzętu (choć i tak mi to prawnie przysługuje, to jednak przecież mogli by robić niepotrzebne problemy). Pozdrawiam, Marcin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności