Skocz do zawartości

SlawekR

Bywalec
  • Postów

    2494
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez SlawekR

  1. Najlepiej to im wychodzi kreowanie popytu i sprzedawanie relatywnie małych zmian za duże pieniądze. I to wszystko w atmosferze i poczuciu klienta, jakby kupował koło wymyślone na nowo. O to jest sztuka, w której Apple jest niedoścignionym mistrzem. Nie ma drugiej firmy, która by potrafiła doprowadzić tę sztukę do takiej perfekcji. Najpierw zaokrąglona bryła była najlepsza (3GS) później ostre krawędzie były jeszcze lepsze (ip 4 i 5) później znowu zaokrąglone lepsze (ip6, 7 aż do 11). Teraz znowu najlepsze są ostre krawędzie. I to za każdym razem "nowość", jakby kto miał wątpliwości. Mam tu obok siebie iPhone 11 i iPhone 12 Pro i jak na nie patrzę, to sam się z siebie śmieję, jak się dałem psychologicznie wkręcić. I jeszcze mi ładowarkę zabrali, podobno dla mojego dobra Jest postęp znaczy się... I wcale nie mówię że nie potrafią zrobić dobrych sprzętów, bo potrafią, ale to wszystko jest w takim reżimie marketingowym, że łeb odpada. Dlaczego nie ma ProRAW w zwykłej 12tce? Bo by nie kupowali wersji Pro. Dlaczego nie ma większej matrycy w 12 Pro? Bo by nie kupowali Maxa. Itp. itd. I tak doją człowieka i doją, kreując popyt. Jedyny wyjątek to wprowadzenie Macbooków na procesorze M1, bo to realny i kosmiczny postęp. Ale to właśnie tylko wyjątek potwierdzający regułę.
  2. Mam co mam, bo praktycznie i pragmatycznie podchodzę do tematu, a nie w kategoriach kultu. Używam co jest dla mnie funkcjonalne i użyteczne. Akurat mam Macbooka na M1 i Airpodsy przełączają się faktycznie bezproblemowo między urządzeniami, ale ta funkcjonalność nie jest dla mnie warta "namaszczonej" ceny Airpodsów MAX. A jeśli chodzi o wygląd to wolę B&O, jeśli już miałbym się koniecznie na wygląd oglądać, a się nie oglądam. A przynajmniej nie w słuchawkach
  3. W Polszy 2800 zł. Już się rozpędziłem i biegnę kupować, że mało nóg nie pogubię I koniecznie w jedynie słusznym różowym kolorze. I to piszę ja, głupek który rzucił się na Iphone 12 pro, jak komornik na fortepian, głównie ze wględu na ProRaw. Jak będzie cena przez pół, to będzie można się zastanowić, akurat w "tem temacie" to konkurencja duża i jest w czym wybierać.
  4. O, to, to, to. "starzeję się" to zwrot kluczowy. Wiem to po sobie... Jesteś mniej więcej dwie ery komunikacji międzyludzkiej do tyłu . Tak to już bywa, jak się jest sprzed ery "dzieci neostrady" i ery "dzieci Facebooka". Lekko miał nie będziesz A będzie tylko gorzej, więc luzik.
  5. Jak fundusze pozwolą to Senki HD600. I piszę to z perspektywy setek godzin zmarnotrawionych na FPSach. Nic lepszego nie znajdziesz do takich potrzeb i zastosowań.
  6. SlawekR

    Trochu śmiechu :d

    Dla rozluźnienia atmosfery, coś z Gwiezdnych Wojen.
  7. Dokładnie tak, lepiej kupić "chińskie chińczyki", do których się przyznaje chińska firma, niż g...o opakowane w ładny papierek, gdzie na dzień dobry z definicji wiadomo, że całe przedsięwzięcie służy ściemie. Wtedy żaden oficjalny chiński brand tego firmować nie musi, to i dźwiękiem tym bardziej nikt się przejmować nie będzie. A w takim przypadku wszystko jest nastawione na maksymalizację zysku. W "chińskich chińczykach" chociaż ktoś będzie próbował brand promować, to i jest nadzieja, że cokolwiek do dźwięku się przyłoży. Poza tym w jednym egzemplarzu z dziś podrób może siedzieć coś innego, a jutro coś innego, co będzie grać całkiem inaczej. Zero kontroli nad tym bo i skąd. A w natywnie brandowanych chińskich słuchawkach przynajmniej jest cień szansy że dwa egzemplarze tego samego modelu będą grać porównywalnie.
  8. Nie zdarzają się. Podróbki mają wyglądać jak oryginały, żeby tylko dało się na to złapać klienta. Jeśli chodzi o dźwięk to jedyną troską producenta podróbek jest aby jakikolwiek dźwięk z siebie wydawały. Grać już nie muszą. Przykładowo, podróby SE846 mają w sobie jednego dynamika, żeby cokolwiek piszczał. I oczywiście ma się to nijak do oryginalnej konstrukcji multiarmaturowej Nadzieja na dobry dźwięk tańszym kosztem w takiej sytuacji jest płonna. Podróbom mówimy stanowcze nie, jeśli szukamy dobrego dźwięku.
  9. Mają, ale relatywnie łatwo je odróżnić od oryginału.
  10. Do sprzedania mam moje Aeropexy. Idealne do sportu, super lekkie, całkowicie nieinwazyjne, nie zatykają uszu. Jedyny wybór dla tych co nie lubią doków, a chcieliby słuchać muzyki mobilnie. Bezpieczne na zewnątrz bo nie odcinają od dźwięków otoczenia. Można tym samym spokojnie używać na rowerze, podczas biegania itp. Najlepszy dostępny na rynku model słuchawek z przewodnictwem kostnym. Słuchawki kupione w lutym, przebieg około 10 godzin. Oficjalna polska dystrybucja, 2 lata gwarancji od daty zakupu. Słuchawki zarejestrowałem w Aeropexie na podstawie dowodu zakupu i certyfikatu autentyczności. Tym samym do realizacji gwarancji nie potrzeba nic, poza samymi słuchawkami. Gwarancja realizowana jest na podstawie numeru seryjnego, aczkolwiek komplet dokumentów oczywiście dołączam do kompletu. W komplecie brak jednego kabla ładującego, były 2 takie same, jeden gdzieś zapodziałem, jak znajdę to dorzucę. EDIT Drugi kabelek się znalazł Cena 549zł. Lokalizacja Kraków, odbiór osobisty lub wysyłka Paczkomatem +12zł.
  11. Jeśli chodzi o konstrukcje TW, to w kwestii rozmów w środowisku nawet lekkiego szumu, to cudów nie oczekuj. Tego typu konstrukcja ma swoje ograniczenia, które bardzo trudno przeskoczyć. Mikrofony zazwyczaj mają dużą czułość, żeby zbierać dźwięk ze źródła stosunkowo odległego. A w praktyce większość takich konstrukcji zbiera dźwięki z całej okolicy czasem nawet z 5 metrów. Wszelkie opcje programowego NC, mikrofony przeciwsobne itp. to tylko połowiczne rozwiązania. Ewentualnie zamiast pełnych TW, takie z neckbandem spisują się lepiej. W dobrych konstrukcjach mikrofon do rozmów jest w samym neckbandzie, a w słuchawkach są mikrofony do eliminacji szumu otoczenia. Mikrofon do rozmów jest wystarczająco blisko ust, a te dodatkowe są wystarczająco daleko od głównego, aby NC miał sens. Z kolei wersje TW "końcówek do szczoteczek elektrycznych" czyli airpodso-podobne są tylko trochę lepsze od typowych TW. Mikrofon w nich nadal jest zbyt daleko od ust i zbyt blisko mikrofonów odszumiajacych, aby skutecznie wdrożyć opcję eliminacji szumu tła.
  12. Wszystkie słuchawki dokanałowe, które z założenia i konstrukcji, są zamknięte, to znaczy zamykają kanał słuchowy, bezwzględnie wymagają dobrego seala, żeby dobrze zagrały. Tak były strojone na etapie projektowania i takie warunki docelowej rpacy trzeba im zapewnić. Senki MTW i wszelkie inne TW nie będą odstępstwem od tej reguły. Nie ma seala -> nie będzie dobrego dźwięku. Oczywiście są wyjątki, to słuchawki które nie zamykają kanału słuchowego, na przykład Bose Soundsport w obu wersjach. Czy też słuchawki z przewodnictwem kostnym. Ale to są specyficzne konstrukcje. Już na etapie projektu miały inne założenia pracy docelowej.
  13. A właśnie sobie przypomniałem o ogłoszeniu Ludziska to naprawdę fajne słuchawki. Naprawdę nikt nie jest ich ciekaw? Szczególnie że i cenowo łba nie urywają.
  14. Anker Soundcore Liberty Pro 2 Cambridge Audio Melomania 1 Te pierwsze trochę "wysoko chodzą" w górnych rejestrach, nie każdy to lubi, ale mają przestrzeń i wykop. Te drugie są bardziej zrównoważone, moim zdaniem lepsze od Senków MTW, ale z kolei nie da się tispów "aftermarket" założyć dużych, bo się nie zmieszczą w futerale. Więc trzeba bazować na fabrycznych, ale jak ktoś nie ma zmutowanych uszu to powinny być ok W każdym razie i jedne i drugie, moim zdaniem, podkreślenie nieprzypadkowe, są lepsze dźwiękowo od MTW. Ale czy dorównują przewodowym, jednym dorównują, innym pewnie nie. Znaczy zawsze znajdę Ci przewodowe które będą grać lepiej, co rzecz oczywista. To już bez cudów. Ja trochę zmieniłem podejście do TW, mają mnie nie wk.. znaczy nie denerwować. I mają dawać przyjemność ze słuchania. Audiofilskiego purystycznego grania w nich nie szukam, bo szkoda na to czasu i rozczarowań.
  15. To kwestia implementacji miksera systemowego i jego pożenienia z modułem BT, a nie wzmacniacza. Często jest tak, że regulacja głośności jest wspólna, to znaczy głośność systemowa, jest jednocześnie głośnością sprzętową wzmacniacza samych słuchawek BT. To jest implementacja idealna, nie budzącą wątpliwości i nie generująca zamieszania. Czasem zdarza się, że mikser systemowy jest zaimplementowany tak, że te głośności są rozdzielne, wtedy ustawienie jednej nawet na maks, nie wpływa na drugą i jeśli ta druga jest na mniejszym poziomie, to tak właśnie będzie jak to opisujesz. Trzeba temat obadać w głębi systemu urządzenia nadawczego. Używać docelowo jednej z nich, a drugą dać na maks. Lepiej wtedy używać regulacji głośności słuchawek, a głośność źródła ustawić na możliwy maks. Nie, to co opisujesz to implementacja nr 1, czyli sprzężenie głośności systemowej z głośnością sprzętową słuchawek. To rozwiązanie lepsze, ale zależne od źródła. Ale absolutnie nie zależy od tego czy i jaki ma wzmacniacz tradycyjny (do słuchawek przewodowych), a od tego jak zaimplementowany jest mikser systemowy. Z polskiego na nasze regulacja głośności jest w tym przypadku jeszcze przed wzmacniaczem. W uproszczeniu możemy powiedzieć że to taki programowy przedwzmacniacz i przełącznik wejść/wyjść. Ale faktycznie jest to tylko program, wzmacniacz do słuchawek przewodowych nie ma znaczenia, mogłoby go nie być wcale. A że akurat regulacja głośności w mikserze wpływa na głośność tego co jest na wyjściu wzmacniacza sprzętowego. Ano wpływa, trudno żeby było inaczej. Przy czym, jak to już wcześniej napisaliśmy, sam wzmacniacz nijak nie przekłada się na słuchawki BT. Często jest tak, że ma poziomie ustawień miksera istnieje możliwość zlinkowania obu głośności. Dlatego pisałem, że trzeba się zagłębić w system, bo może coś tam być. W Androidzie czasem w ustawieniach deweloperskich, jak się je aktywuje. Zdarzało się też tak, że któraś kolejna aktualizacja w danym urządzeniu, powodowała że regulacja głośności stawała się wspólna. Tak było w Pixelach na ten przykład.
  16. Nie odczujesz, kwestia wzmacniacza w DAPie nie ma żadnego powiązania z transmisją BT, równie dobrze mogłoby wzmacniacza nie być.
  17. Próbowałem różne opcje i na chwilę obecną na rower nie wyobrażam sobie nic innego jak AfterShokz, nie mówię że od razu Aeropexy, których używam, bo budżet nie ten, ale choćby Trekz Titanium. Warto trochę dołożyć do wygody i bezpieczeństwa, z naciskiem na to drugie.
  18. Do sprzedania mam świetne TWSy od Cambridge Audio. Moim zdaniem, dźwiękowo i funkcjonalnie są lepsze od Sennheiserów Momentum True Wireless. Generalnie w zakresie słuchawek True Wireless to jedne z lepiej brzmiących konstrukcji. Przy czym warunkiem dobrego brzmienia jest uzyskanie seala, a z moimi zmutowanymi ogromnymi kanałami słuchowymi standardowe tipsy od kompletu się nie dogadują. Z innymi których używam na taką okoliczność gadają jak należy, natomiast nie chcą się zmieścić do futerału ładującego. Nad czym boleję, bo dźwiękowo to pierwsza liga. Ale przecież nie będę tipsów ściągał za każdym razem, jak będę chował słuchawki do futerału. Type tytułem wstępu, słuchawki mają 10 dni. Można powiedzieć więc, że są praktycznie nieużywane. Przebieg około 1 godziny. Na 14 dniowy zwrot niestety nie mogę liczyć, ze względu że to doki. Dlatego lądują na ogłoszeniu. Cena 370zł, paczkomat w cenie, ewentualnie odbiór osobisty Kraków. Polecam, bo słuchawki świetne, ale dla kogoś z w miarę standardowymi uszami lub mniejszymi;. Jak masz ponadnormatywnie duże kanały słuchowe, tak jak ja, to wtedy odradzam EDIT Możliwa wymiana na Sony WF-1000XM3 z moją dopłatą. Tych jeszcze nie miałem, więc bym chętnie przetestował.
  19. Multimetrem to możesz sobie zasilania sprawdzić, pod warunkiem że jesteś w stanie zidentyfikować gdzie i jakie powinny być. Zasilanie w sekcji analogowej pewnikiem jest symetryczne, analog wygląda jakby był na wzmacniaczach operacyjnych, więc raczej tak powinno być. Stosunkowo łatwo obczaić. Sama sekcja DACa, w zależności od tego na jakiej kości jest zrobiona, też można znaleźć dokumentację, przynajmniej do aplikacji referencyjnej. Ale jeśli to jakieś autorskie DSP, a DSP tam jest i to na pewno, bo widać na zdjęciach, wraz z programowalnym epromem, tyle że trudno wyczuć czy obejmuje też sekcję konwersji. Jeśli tylko sterowania, a konwersja jest na jakiejś typowej kości to jest punkt zaczepienia do pomiarów. Jeśli programowalne DSP robi też za konwersję C\A, albo jakąkolwiek część przetwarzania sygnału (np. filtrację cyfrową) no to d..a blada. Generalnie schematu nie ma, dokumentacji serwisowej nie ma, można bazować wyłącznie na aplikacjach referencyjnych rozpoznanych z nazwy kości. Cała sekcja DSP wraz z softem, to inżynieria wsteczna raczej niewykonalna. EDIT Trochę poczytałem, konwersja jest na AD5791BRUZ, 4 sztuki, więc pracujące w trybie zbalansowanym, po 2 na kanał, to dobry znak, bo dokumentacja do kości jest. Interfejs wejściowy to AKM AK4113, znana kość i generalnie dość prosta, też dobry znak. Piszą że analog jest full dyskretny na Fetach, to już trochę zabawy więcej, a nawet całkiem sporo. A już szczególnie przy smd i pewnie tam się coś uwaliło. Bardzo rzadko pada cyfrówka opisana wcześniej, raczej coś z zasilania, czasem jakiś element sterujący. Potrzebujesz generalnie elektronika dłubacza, z zacięciem, cierpliwością, doświadczeniem w mariażu cyfry i analoga no i przede wszystkim z wolnym czasem. Do tego takiego, któremu by się chciało rzeźbić, przy prognozach na sukces nie lepszych jak 50 na 50 Na pewno da się go sprawdzić do od wejścia, do końca sekcji konwertera C/A, czy coś z niech wychodzi czy już na tym etapie jest problem. (Dobry oscyloskop to mus na tym etapie). A problem może być niestety i w sekcji sterowania tym wszystkim.
  20. Qualcomm Quick Charge jak i konkurencyjny Power Delivery to protokoły komunikacyjne służące do negocjacji napięcia i prądu ładowania pomiędzy urządzeniami. Jeśli ładowarka i urządzenie ładowane obsługują dany typ, to się dogadają co do dopuszczalnych parametrów, w przeciwnym razie ładowanie będzie w trybie "safe" czyli wolne, na najniższym napięciu i niskim prądem. Kupując ładowarkę do danego urządzenia warto się zapoznać z jego dokumentacją, czy obsługuje QC lub alternatywnie PD. Jeśli obsługuje jeden z nich, to w takim samym typie ładowarkę powinniśmy kupić. Urządzenie szybkie w standardzie QC nie dogada się z urządzeniem szybkim w standardzie PD. Wtedy ładowanie będzie na 5V, z prądem granicznym dopuszczalnym przez jedno z urządzeń, w zależności od tego które ma niższą graniczną wartość prądu ładowania. Przykładowo telefon który można ładować 5V/2A tyle będzie ciągnął z ładowarki, niezależnie czy ma ona 2A maks, czy więcej. Jak ma mniej, to oczywiście pobierze tyle ile jest w stanie oddać ładowarka. Osobnym tematem jest maksymalizacja prądu i napięcia ładowania, a co za tym idzie skrócenie czasu. To z kolei wiąże się z trybami obsługiwanymi przez urządzenia. Stąd różnice pomiędzy QC2.0 3.0 itp. Protokoły QC i PD mają dodatkowo możliwość ładowania innym napięciem, które przełącza się w procesie ładowania, na przykład 5V - 9V -12V itp. PD ma napięcia aż do 20V (standard ładowania notebooków). Na ile mi wiadomo, Xiaomi obsługują standard QC, ale nie wiem w których modelach, to trzeba by sprawdzić. Ale mogę się i mylić. Samsungi obsługują QC, LG również. Pixele natomiast PD. EDIT Pod tym adresem można pobrać listę urządzeń obsługujących QC, a do których Qualcomm się przyznaje: https://www.qualcomm.com/documents/quick-charge-device-list Redmi 4X tam nie ma niestety.
  21. Miałem się nie odzywać, do samej promocji nic nie mam. Każda promocja, szczególnie wiążąca się z realną obniżką cen, jest dobra dla klientów i tu komentować nie ma co. Ale osobiście odczuwam niesmak jak wszyscy wokół próbują na siłę łączyć akcje marketingowe z wirusem. Już wszędzie, w kółko i ciągle jest to wałkowane. Człowiek boi się lodówkę otworzyć normalnie. Sam nie wiem, czy tylko dla mnie jest to żenujące i drażniące jednocześnie? Nie można było po prostu zrobić promocji wiosennej? Jakiś powiew świeżości i optymizmu, a nie jazda bez ładu i składu, jak wszyscy wokół. Takie na siłę dokładnie, maseczki, może jeszcze lepiej rękawiczek i płynu odkażającego, w ramach promocji na sprzęt audio. Ludzie, zlitujcie się.... Nie wiem czym się kierują firmy robiąc takie akcje "w temacie", to ma być cool? czy jakiś inny zamysł temu przyświecał, któż to może wiedzieć. Teraz nawet byle maść na żylaki jest reklamowana na TV "w ramach wirusa" i "zostań w domu", jakby to miało cień sensu. Tutaj niestety widzę to podobnie. Sorry, słowa może gorzkie, ale tak to osobiście widzę i odczuwam. A skoro było pytanie, "co sądzicie" to taka jest moja odpowiedź i osąd właśnie. Mnie odrzuca marketing w takim stylu. Szkoda że jest tak powszechny
  22. Zastosowanie połączenia zbalansowanego na którymkolwiek etapie toru sygnałowego, praktycznie zawsze delikatnie wpływa na fazę. Tłumacząc na nasze, przekłada się to na budowanie sceny i rozmieszczenie źródeł pozornych. Jest to stosunkowo łatwe do wychwycenia, szczególnie na słuchawkach. Jest to zresztą jedna z tych cech tytułowych wątku, która rzadko zajmują się pomiary i wykresy. To jest ten przypadek, gdzie po wykresach "nie bardzo widać jak będzie słychać"
  23. Tak przy okazji, jest jeszcze jedno fajne zjawisko, który objawia się przy podejściu fundamentalistycznym, że jest tak nazwę. To taka ciekawa sprzeczność absolutna. Fundamentalista odsłuchowy: Mój sprzęt jest tak dobry, ma tak świetny zasilacz i elektronikę, że jest czuły dosłownie na wszystko, na zasilanie, na zmianę kabla zasilającego, bezpiecznika, nawet na wiatr za oknem jest czuły, to są szczyty perfekcjonizmu. Fundamentalista cyferkowy: Mój sprzęt jest tak dobry, że jest całkowicie i abolutnie odporny na warunki środowiskowe, żadne urządzenie towarzyszące nie są w stanie zakłócić jego działania, brzmieniowo jest stabilny jak skała. Ciekawe, nieprawdaż? Jak z tej samej cechy można zrobić raz zaletę, raz wadę. Wszystko zależy od podejścia. Prawda jest pewnie gdzieś pośrodku, pragmatycznie patrząc, dobry inżyniersko sprzęt powinien być możliwie odporny na warunki środowiskowe i tak się go powinno projektować, chociaż ideału pewnie się nigdy nie osiągnie, gdyż każda kolejna zmiana na plus będzie niewspółmierna do kosztów jakie za sobą pociągnie. Ale dążyć do tego można, szczególnie jak ktoś jest gotów za to zapłacić. Przy czym twierdzenie, że sprzęt jest tak dobry, że jest czuły na najmniejszą zmianę, jest trochę, hmm, logicznie ryzykowne. Naprawdę trudno to nazwać zaletą Ale w ujęciu fundamentalistycznym pewnie i można. I niektórzy tak robią. Chwalą się "jakością" sprzętu który odzwierciedli najdrobniejszą zmianę od strony zasilacza. Ciekawe, ciekawe.... Ja w każdym razie podchodzę z dużą dozą nieufności jak producent częstuje mnie taką "jakością" swoich rozwiązań.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności