-
Postów
507 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje fructo
-
Szkurde, po przeprowadzce do większego mieszkania miałem plan. Sprzedałem PianoCrafta E410, by kupić duże klocki - podłogówki, ampli stereo ze Spotify i CD, by cieszyć się większym dźwiękiem. Większy salon, jakiś hajs odłożyłem (łącznie 4000 zł)... I co? I nic. Byłem w 3 salonach na odsłuchach. 2 pierwsze miały mega wypaśne pokoje odsłuchowe, po 35m2 - czegokolwiek nie słuchałem, było WOW. Pojechałem do ostatniego, 17m2 i wszystko nie grało. Nie zdawałem sobie sprawy, że pokój AŻ TAK gra. No i mam swój salon 17m2 + aneks 10m2 i kminię co z tym zrobić by nie wtopić hajsu. A może jednak słuchawki?
- Pokaż poprzednie komentarze 21 więcej
-
Podłoga z drewnianych paneli.Sosnowe meble ( w tym regały na książki ), dywan ( nie lubiłem wcześniej dywanów :P), firanka zamiast rolet. Normalnie jak u babci. Brakuje tylko pelargonii na parapecie.
No, ale muzyczka sobie hasa po pokoiku. Nic nie dudni Brzmi dobrze, nie ważne czy siedzę przy kompie ( wtedy siedzę między kolumnami) czy dalej na fotelu.
-
- 1
- Zgłoś
-
Ja też zdecydowałem na razie nie inwestować w lepsze duże audio. Mam starą wieżę sony, nie gra to jakoś szczególnie dobrze, ale do "plumkania" w tle wystarcza. Jeszcze tylko standy do kolumn muszę kupić, bo jedna stoi na biurku, a druga na szafce i pudle po drukarce ;p Jak chcę czerpać pełną przyjemność z muzyki to zakładam słuchawki i odpływam
-
Przerobiłem trochę wzmacniaczy. Od tańszych do droższych i cały casz Piancraft - co prawda 200 - wraca. Teraz też starożytny ampli czeka nakupca i znów wróci Pianocraft na swoje miejsce. Trzeba było nie sprzedawać tylko ewentualnie zmienić głośniki. Kolumny z kompletu są tragiczne i nie wiem skąd ich pozytywne opinie. A ampli od piano spokojnie coś większego pociągnie.