-
Postów
1327 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Ostatnia wygrana Bednaar w dniu 30 Grudnia 2023
Użytkownicy przyznają Bednaar punkty reputacji!
Reputacja
1814 ExcellentO Bednaar
- Urodziny 10.08.1973
Dodatkowe
-
odtwarzacz
M-CR503+sAp-II
-
słuchawki
AKG K271 MkII
-
testuję
muzykę
-
chcę
muzyki
Ogólne
-
Płeć
Male
-
Lokalizacja
Łódź
-
Zainteresowania
Jazz, ambient, muzyka klasyczna, avant-folk
-
Od tej płyty, odsłuchanej pierwszy raz chyba jakieś 30 lat temu rozpoczęła się moja muzyczna przygoda z Robertem Frippem & Co. i trwa do dziś - jedyna kapela progresywna, do której wracam. Najchętniej do albumu, z którego pochodzi ten utwór:
-
Się śmiejesz, a może producent tego ABCD-1 jako pierwszy w historii fizyki odkrył istnienie monopoli magnetycznych? A tak na serio to producenci tego rodzaju urządzeń w opisach do nich ujawniają swoje niedostatki w wiadomościach z podstaw fizyki. Pole magnetyczne opisywane jest poprzez dwie wartości wektorowe: indukcję magnetyczną i natężenie pola magnetycznego. Na wartość indukcji magnetycznej ma też wpływ przenikalność magnetyczna ośrodka. Zatem pisząc "ładunek magnetyczny" zdradzają się z tym, że to tylko bełkot marketingowy, nie mający nic wspólnego z nauką. Ładunek to jest elektryczny, a nie magnetyczny.
-
Zakup płyty muzycznej CD do kolekcji - dystrybucja czy bez dystrybucji ?
Bednaar odpowiedział(a) na camillo701 temat w Forum ogólne
Z reguły japońskie wydania brzmią lepiej. Szczerze mówiąc, tylko w jednym przypadku mogłem to stwierdzić - kupiłem CD R.E.M. "Murmur" wydanie holenderskie, ale jakiś czas później w komisie z używanymi CD była wersja japońska w niskiej cenie - więc kupiłem, porównałem w domu obie wersje - przewaga jakości brzmienia wersji japońskiej nad holenderską była oczywista na pierwszy "rzut ucha" - od razu wersja holenderska powędrowała do tego komisu, a japońską mam do dziś. -
Sporo winyli Black Sabbath udało mi się kiedyś kupić (chyba właśnie też na początku lat 90-tych) - wydanych przez ruską wytwórnie SNC Records (chyba jakaś mutacja Meldodii) - miałem np. Vol. 4, Sabbath Bloody Sabbath, Sabotage, Live At Last - tyle pamiętam. Nawet niezłe tłoczenia - na pewno lepsze niż Melodija, ale poligrafia tak samo kiepska.
-
A Elbo? Ja miałem najwięcej Elbo - wtedy uważałem, że jakość lepsza niż Takt czy MG - kiedyś kupiłem kasetę Lou Reed "Magic And Loss" nagraną przez Takt - niestety, coś im nie wyszło, bo dźwięk "falował" jakby taśma zmieniała prędkość przesuwu podczas nagrywania, od tej pory miałem uraz do Taktu. A Elbo miało taką serię Music Giants - klasyka rocka: Black Sabbath, Deep Purple, Jethro Tull, King Crimson itp. - to wszystko wydawali w tej serii.
-
Ostatnio przez parę lat tylko Jazz Forum, ale niestety zauważyłem, że nie mam czasu na czytanie o muzyce - więc już nie kupuję żadnych czasopism muzycznych.
-
Tez byłem na tym koncercie - ale legalnie, z kumplem pojechaliśmy - jeszcze kawalerowie, ja wtedy miałem 26 lat. Potem koczowaliśmy całą noc na Centralnym, bo pierwszy powrotny pociąg do Łodzi był jakoś o 5 rano. Oczywiście cała noc nie przespana, byłem nieprzytomny jak wysiadałem w Łodzi na Fabrycznym i na peronie zderzyłem się z tabliczką z numerem peronu - nabiłem sobie guza, w domu myśleli, że tak się poobijałem na koncercie PS. A na samym koncercie najbardziej podobała mi się Apocalyptica
-
Ambiental Trance / Space Ambient / Space Trance / Berlin School
Bednaar odpowiedział(a) na soulreaver temat w Muzyka
Cudze chwalicie, swego nie znacie I jeszcze więcej - ponad 2 godziny muzyki - Gudonis rządzi : -
O tak - ja wtedy miałem 18 lat i pamiętam ten pierwszy numer z Pagem na okładce i z wkładką o Genesis. Wcześniej kupowałem Rock'n'Roll - pismo zorientowane raczej metalowo i punkowo, pisali tam np. Kuba Wojewódzki i Filip Łobodziński. Poniżej numer z sierpnia 1991.
-
Jakie słuchawki najlepiej sprawdzają się z walkmanem?
Bednaar odpowiedział(a) na NuYam temat w Słuchawki ogólnie
Czyli sugerowane wcześniej Koss Porta Pro to dobry trop - też chciałem je zaproponować. Pasują zarówno dźwiękowo, jak i stylistycznie. Jak słucham tylko KPP bez porównywania z innymi słuchawkami (np. moimi AKG K271), to nie wydają mi się zmulone. To zmulenie wychodzi dopiero przy porównaniach. -
Ale faktycznie wygląda jak miniaturowa radiostacja polowa. "Ja Brzoza, ja Brzoza, Grab, jak mnie słyszysz?"
-
Dzięki W międzyczasie doczytałem w necie, że smar silikonowo-teflonowy będzie najlepszy. Kupię i spróbuję.
-
Mam jeszcze podejrzenie, że w Marantzu winowajcą zacinania się jest nie laser, tylko brak smaru w mechanizmie lasera - obok lasera znajduje się zębatka, która "jeździ" po elemencie też wyposażonym w ząbki, pasujące do tej zębatki (sorry za nieporadny opis laika) - zauważyłem, że jest tam smar, ale tylko jakby do połowy "drogi" tej zębatki. Moze to jest dobry trop - może po prostu wystarczy kupić odpowiedni smar i przesmarować ?Jeżeli tak, to jaki to smar? Coś kojarzę, że chyba grafitowy?
-
Mięsień strzemiączkowy zmienia percepcję dźwięku w taki sposób, że w warunkach nadmiernego hałasu kurczy się i odciąga podstawę strzemiączka od okienka owalnego, utrudniając w ten sposób przekazywanie drgań na to okienko - w ten sposób dochodzi do tłumienia głośnych dźwięków o około 20 dB. Chroni to kosteczki słuchowe przed nadmiernymi ruchami, a także komórki rzęskowe, znajdujące się w ślimaku, przed uszkodzeniem - niestety, uszkodzenie komórek rzęskowych jest nieodwracalne i wtedy jedynym remedium jest aparat słuchowy. Nie sądzę, żeby zbyt zimna obudowa słuchawek dokanałowych powodowała skurcz mięśnia strzemiączkowego
-
Coś jakby kosmiczny space-jazz