Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Arthass

Zasłużony
  • Postów

    3692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    22

Treść opublikowana przez Arthass

  1. Router TP-Link TL-WR740N (─SPRZEDANE─) ⏩ Podstawowe Informacje » Tp-Link ❰ producent ❱ » xDSL ❰ przeznaczenie ❱ ⏩ Techniczne » WiFi » 1 antena » Atheros ❰ chipset ❱ » 20 dBm ❰ moc nadajnika ❱ » IEEE 802.11n - 150Mbps 2.4GHz ❰ przepustowość ❱ » CCA ❰ zastosowane technologie ❱ ⏩ Funkcje » DDNS » UPnP » VPN Pass-Through » VOIP » Praca anteny w trybie 1T1R ⏩ Protokoły i Standardy Sieciowe » IEEE 802.11g » IEEE 802.11b » IEEE 802.11n ⏩ Interfejs » 4x 10/100BaseTX (RJ45) ❰ LAN ❱ » 1x 10/100BaseTX (RJ45) ❰ WAN ❱ ⏩ Antena » Wbudowana » 3 dBi » Dookólna ⏩ Diody Sygnalizacyjne » 4x LAN » Zasilanie » WAN » SYS » WLAN ⏩ Zabezpieczenia » Filtrowanie adresów URL » Filtrowanie adresów MAC » Firewall NAT » 64/128/152-bit WEP » Firewall SPI » WPA-PSK » Filtrowanie adresów IP » WPA2 » WPA2-PSK » WPA ⏩ Konfiguracja i Zarządzanie » Przeglądarka WWW ⏩ Certyfikaty » CE » FCC ✅ Stan Wizualny » Bardzo Dobry ✅ Stan Techniczny » Bardzo Dobry Cena: SPRZEDANE
  2. Ostatnio jednym z lepszych okazał się film animowany Book of Life (2014). Świetna animacja rodzinna, przede wszystkim dla dzieci, ale i dorośli mogą z przyjemnością oglądnąć. Subiektywnie 9/10.
  3. ─SPRZEDANE─ Asus F751L F751LD-TY252H MFD: 2014-09 ⏩ Ekran » 17,3" » TN » 16:9 » 1600 x 900 (HD+) » Błyszczący + LED ⏩ Procesor » Intel Core i3-4010U » 2x 1.70 GHz » 3MB cache ⏩ Chipset » Intel Lynx Point ⏩ Karta Graficzna » NVIDIA GeForce 820M 2GB GDDR3 » Intel HD Graphics 4400 ⏩ Pamięć RAM » 4GB » DDR3 (SO-DIMM) » 1600 MHz » maks. 12GB ⏩ Dysk » 1000GB » 5400RPM » SATA 📌 Stan 100% sprawny Smuga/przetarcie na górnej części ekranu, na środku, zaraz pod kamerą internetową. Drobne, kosmetyczne zarysowania, typowe dla normalnego użytkowania - głównie na tylnej części monitora i podstawie laptopa. Nie widzę większych niedoskonałości. ✅ Stan Techniczny » Bardzo Dobry Wszystko w porządku, oprócz problemów z jednym gniazdem USB 3.0 - wykrywa podłączone urządzenia jako nieznane/uszkodzone. Wyniki testów diagnostycznych do wglądu na screenach. Cena: SPRZEDANE Laptop był w posiadaniu mojej siostry - od dnia dzisiejszego jestem jego właścicielem, dlatego nie znam dokładnie stanu. Brak oryginalnego opakowania. Szczegółowe testy oprogramowaniem diagnostycznym są w planach (obecnie robię skan dysku), ale nie wiem kiedy uda się je zrobić. Mam sporo innych rzeczy do wystawienia. energy-report.html
  4. Remake jednej z najlepszych gier wszech czasów. Devil May Cry: Pinnacle of Combat. Wygląda jak remake DMC 3 w wersji mobilnej.
  5. Bumblebee (2018) Solidny film z serii Transformers - ponoć reboot serii. Nic, mnie jakoś szczególnie nie porwało, ale przynajmniej nic nie irytowało i po prostu oglądało się w miarę przyjemnie - jeśli ktoś preferuje takie kino. Więcej tam w zasadzie motywów dorastania, radzenia sobie z tragicznymi wydarzeniami przeszłości w życiu nastolatki (choć same korzenie tragedii słabo zarysowane) niż akcji z udziałem kosmicznych robotów. Film bazuje na kameralnym klimacie skromnej rodziny z przedmieść na przełomie lat '80-'90. Pierwsza scena na ziemi to rok 1987, potem przenosimy się odrobinę w przyszłość - ile lat, nie wiadomo, ale generał z pierwszej sceny nie wygląda by postarzał się zbytnio, więc pewnie kilka lat. Jest to znaczny kontrast do przytłaczającego klimatu poprzednich części osadzonego w skali, że tak to ujmę - kontynentalnej, z akcją rozgrywającą się na szczeblach międzynarodowych instytucji. Wydaje się to lepszym rozwiązaniem, a przynajmniej jeśli nie potrafi się skonstruował ciekawej opowieści w takiej skali - można bardzo łatwo zatracić niezbędne elementy intymności między widzem. W mojej ocenie 6-6,5/10. Mogę polecić jako niezobowiązujące, lekkie kino familijne na niedzielne popołudnie z rodziną. The Nightmare Before Christmas (1993) Mimo, że to film animowany, nie jest do końca skierowany dla dzieci - przynajmniej tych najmłodszych. Choć to też zależy od dziecka. Film przede wszystkim wybija się oryginalnym klimatem i techniką animacji "stop motion" (imponującą jak na swoje czasy). Jest to animowany musical w klimatach dark fantasy, na bazie opowieści Tima Burtona. Jeśli ktoś miał do czynienia z dziełami Tima Burtona, to będzie wiedział czego się spodziewać Nie można tego nazwać stricte bajką, bo bajka charakteryzuje się wyraźnie zarysowanym morałem, co tutaj nie jest takie oczywiste. Ukryte treści częściej kierowane są do dojrzalszej widowni. 7/10. Chronicle (2012) Niczym szczególnie się nie wyróżniał. Wiele wątków - żaden nie doczekał się konkluzji, większość została urwana w trakcie rozwoju, a część po prostu została przedstawiona i pozostawiona bez dalszego rozwoju stojącymi za nimi ideami. 4,5-5/10
  6. Temat do działu muzyka.
  7. Genghis Tron -"Endless Teeth" from sean O'Connor on Vimeo.
  8. The Dillinger Escape Plan - Milk Lizard [Official Video] from Mike Baphomet on Vimeo.
  9. Dostałem wiadomość od osoby z okolicy. Prosiła o udostępnienie, gdzie mam możliwość. Jeśli macie możliwość, też udostępniajcie. Dzięki.
  10. Widzę po zalewie powiadomień jakie dostałem, że temat rozgorzał od mojego ostatniego posta. Miałem nie prowadzić już dyskusji i nie będę dyskutował. Zamieszczę jedynie duże streszczenie na temat High-Res Audio w formie przykładów literatury i wypowiedzi źródłowych. Źródła wybierane w sposób mający na celu unikanie w miarę możliwości konfliktu interesów. Samodzielną, głębszą analizę poszczególnych zagadnień oraz wyciągnięcie wniosków pozostawiam w kwestii indywidualnej inicjatywy. Wybaczcie, ale nie mam zupełnie ochoty, szkoda mi też czasu i wysiłku, by prowadzić tutaj wielostronicowe epopeje, błądząc po jakichś nieistotnych/absurdalnych szczegółach zagadnień rozmywających temat. 🔲│Audio Engineering Society │❱│Audibility of a CD-Standard A/D/A Loop Inserted into a High-Resolution Audio Playback Meyer, E. Brad and David R. Moran. Journal of the Audio Engineering Society, Sept. 2007, pp. 775-779 To ensure that higher-quality recordings for the audiophile market weren't a factor, Moran and Meyer created CD versions from the higher-resolution originals. Series of double-blind listening tests over the course of a year using an A/B/X box. These tests compared the direct output of an SACD player to an A/D/A conversion at the 16-bit/44.1kHz CD standard. In other words, the analog output of the SACD player was fed through the CD-standard conversion, and an A/B/X box was used to switch between the direct output from the SACD player and the output from the CD-standard converters. Out of 554 trials, there were 276 correct answers - no better than “coin flip” results. "Our test results indicate that all of these recordings could be released on conventional CDs with no audible difference. They would not, however, find such a reliable conduit to the homes of those with the systems and listening habits to appreciate them. The secret, for two-channel recordings at least, seems to lie not in the high-bit recording but in the high-bit market." │❱│The Audibility of Typical Digital Audio Filters in a High-Fidelity Playback System Jackson, Helen M.; Capp, Michael D.; Stuart, J. Robert. Journal of the Audio Engineering Society, Oct. 8, 2014 "Results suggest that listeners are sensitive to the small signal alterations introduced by these filters and quantization." │❱│Why 1-Bit Sigma-Delta Conversion is Unsuitable for High-Quality Applications Stanley P. Lipshitz and John Vanderkooy Audio Research Group, University of Waterloo Waterloo, Ontario N2L 3G1, Canada "One-bit converters, as employed by DSD, are unsuitable for high-end applications due to their high distortion." I ciąg dalszy w odpowiedzi na krytycyzm │❱│Coding for High-Resolution Audio Systems Stuart, J. Robert (March 2004) "Sigma delta modulation is a "totally unsuitable choice" for high resolution digital audio." 🔲│Sampling Theory For Digital Audio Dan Lavry, Lavry Engineering, Inc. Suffice is to say that to human ears 44.1/16 audio is mathematically perfect sound reproduction. "Clearly it has nothing to do with more bandwidth: the instruments make next to no 96KHz sound, the microphones don't respond to it, the speakers don't produce it, and the ear cannot hear it." 🔲│Bernhard Grill Leader of Fraunhofer Institute's audio and multimedia division and one of the creators of the MP3 and AAC audio compression formats "From a scientific point of view, there's no need to go beyond" "The limiting factor is the loudspeaker, the room acoustics, and the human ear" "Any purported benefit would be lost in the real world." "Once you're up to age 18 or 19, you're well within the capability of 44.1kHz. The older people get, the more they lose their ability to hear the high frequencies, too - a fact that amuses wags who point out that the people who've lived long enough to afford expensive audiophile equipment are also those worst equipped to actually hear any advantage." Bit Depth "You'd need extraordinary circumstances to be able to use more than 96dB. Even in the quietest rooms, the human body's noise accounts for about 30 or 40 decibels, so putting CD's dynamic range on top of that spans nearly to 140dB. That's getting close to sound pressure level a jet engine produces close up." "Whatever you do, your loudspeakers and room acoustics will be the weakest link in the chain." "It's always nice to have higher numbers on the box, and 24 bits sounds better than 16 bits. But practically, I think people should much more worry about speakers and room acoustics." 🔲│Christopher "Monty" Montgomery Creator of the Ogg Free Software container format and Vorbis audio codec and others, and the founder of The Xiph.Org Foundation "Why push back against 24/192? Because it's a solution to a problem that doesn't exist, a business model based on willful ignorance and scamming people." "To the extent they're selling high-quality, well mastered recordings, they're not silly. When they attribute the superiority of anything they're selling to the higher resolution, that is indeed silly." "Playback of ultrasonic sounds can produce an "uncontrolled spray" of audible distortion problems lower down in the audible range. Best not to record them in the first place than try to screen them out during playback." "192kHz digital music files offer no benefits. They’re not quite neutral either; practical fidelity is slightly worse. The ultrasonics are a liability during playback." 24/192 Music Downloads ...and why they make no sense CD quality sound is good enough 🔲│Ian Shepherd Mastering engineer, Blu-ray and DVD author "High resolution files that are downloaded from niche websites that cater to "audiophile" listeners often include different mastering in the release – thus many comparisons of CD to "special" releases are evaluating differences in mastering, rather than bit depth." 🔳│ Nieistniejący "stair step diagram", czyli typowy marketing Hi-Res Audio (nie) dla idiotów od Sony i spółka inc. aka rynek audio prawdę Ci powie... Sony, WTF is this!? Mam dziwne deja vu - jakbym czytał szamanów alternatywnej medycyny w wersji audio. Fakty: "All signals with content entirely below the Nyquist frequency (half the sampling rate) are captured perfectly and completely by sampling; an infinite sampling rate is not required. Sampling doesn't affect frequency response or phase. The analog signal can be reconstructed losslessly, smoothly, and with the exact timing of the original analog signal." ~Christopher "Monty" Montgomery There's one domain that HD audio is accepted as a good idea: the recording studio. To taki powiedzmy wstęp w temacie, przysłowiowy czubek góry lodowej, który może zachęci osoby zdolne jeszcze do krytycznego, racjonalnego myślenia, by głębiej zapoznać się z przedstawionymi zagadnieniami i dokonać samodzielnej weryfikacji faktów, zanim zanurkują i zagubią się w tej króliczej norze świata Hi-Res Audio. Nie musicie wierzyć w nic co napisałem w tym temacie, wręcz zachęcam by nie wierzyć tutaj nikomu, tylko włączyć samodzielne myślenie i wysnuć własne wnioski. Wyznawców religii Hi-Res Audio nawet nie zamierzam do niczego przekonywać, bo jeśli uwierzyli w marketing bez podparcia w aktualnych faktach to żadne fakty ich nie przekonają. Zresztą, ilu ludzi miałoby odwagę, by przyznać się do błędu i powiedzieć sobie: "dałeś się urobić jak dziecko, naiwniaku"? Zmarnowany czas, pieniądze, wysiłek - zbyt dużo leży na szali, zbyt bolesne byłoby to zderzenie rzeczywistością. Ja osobiście nie rozumiem po co komu w praktyce do odtwarzania muzyki zakres częstotliwości pokrywający absurdalnie wysokie ultradźwięki? Do wprowadzenia organów ciała w rezonans drgań własnych? Nie polecam. Absurdalnie wysoka głębia bitowa? No tak, bo ludzie słuchają muzyki na poziomie natężenia dźwięku startującej rakiety kosmicznej - wtedy teoretycznie istnieje możliwość usłyszenia (nieistotnych) różnic. Chociaż, normalni ludzie to nie bardzo bo już ponad 120dB uszkadza narząd słuchu. Ale nie mieszajmy do tego normalnych ludzi
  11. Cukier nie jest szkodliwy ze względu na kaloryczność. Cukier jest szkodliwy, dlatego że jest cukrem... czyli mit "calorie is a calorie". Nie, kalorie z brokuła nie wywierają takiego samego wpływu metabolicznego co z batonika czy słodzonego napoju. Oczywiście cukier w sensie rafinowane cukry proste - monosacharydy i disacharydy (sacharoza, glukoza, fruktoza, maltoza, galaktoza). Co więcej, badanie wskazało że nie trzeba nawet ograniczać źródeł węglowodanów złożonych, nawet tych przetworzonych jak pizza, pieczywo, frytki, ziemniaki, by parametry zdrowia uległy poprawie. Obese children's health rapidly improves with sugar reduction unrelated to calories Study indicates that calories are not created equal; sugar and fructose are dangerous.
  12. │1980│Crazy Climber │1981│Castle Wolfenstein │1981│Crush, Crumble and Chomp │1982│Kaboom! │1982│Q*bert │1982│Dig Dug │1982│Dragonfire │1982│Kangaroo │1982│Spare Change │1983│Necromancer │1984│Do! Run Run │1990│Do! Run Run │1997│Rampage World Tour │2000│Crazy Climber 2000 │2009│Doodle Jump │2010│Fruit Ninja
  13. Przecież na tym się opiera standard częstotliwości próbkowania dla CD Audio... 2x 22,05 kHz = 44,1 kHz (stereo). Wystarczające z zapasem dla istoty ludzkiej. Odpowiem przewrotnie: DSD/Hi-Res nie jest potrzebne do właściwego rozpoznania kierunku dochodzącego dźwięku. Tematycznie dryfujemy w rejony coraz bardziej oddalone od kwestii DSD/Hi-Res. Nie wiem do czego to ma zmierzać, więc może od razu ujawnijcie wasz łańcuch dedukcji logicznej zmierzający do wysnucia jakichś wniosków w związku z omawianymi kwestiami DSD. @Spawn Ok, ale nie mamy za bardzo w takim wypadku żadnej platformy do dyskusji w kwestii lepszości Hi-Res. Teoria zaprzecza lepszości tych formatów w kwestii możliwości ludzkiej percepcji i praktyka w kontrolowanych warunkach to potwierdza. @audionanik Dyskusja z Tobą skończyła się jeszcze zanim się zaczęła. Na starcie ulokowałeś dyskusje na poziomie, do którego nie chcę się zniżać. To nie ja mam problem w temacie i nie ja muszę tutaj coś udowadniać - ja tylko przekazuję stanowisko nauki opartej na faktach w temacie. Teoria i udokumentowana praktyka daje jasne odpowiedzi. Jeśli się z tym nie zgadzasz - zgodnie z zasadą burden of proof na Tobie w tym momencie spoczywa obowiązek udowodnienia, że jest inaczej. Jeśli masz twarde dowody przeczące obecnemu stanowi wiedzy, to dlaczego nie zrobisz tego jak należy - w formie pracy naukowej? Zbierz więc Twoje teorie, przeprowadź prawidłowy proces dowodzenia naukowego i wydaj rezultaty w formie odpowiedniej publikacji naukowej. Publikacja ta następnie przejdzie przez proces recenzowania peer review i zostanie określona jej wartość naukowa. Powodzenia. Do tego momentu pozostanę przy oficjalnym stanowisku znanych mi faktów naukowych. Ja podziękuję za dyskusję. Zmierza do poziomu, w który nie chcę brnąć Pozdrawiam.
  14. Jeśli odpowiedź zaczyna się od wycieczek personalnych, to wiesz że będzie to ciekawa historia. I jaki to ma związek z tematem DSD? Oho, Appeal to authority. Odbicie piłeczki? A czemu Ty nie opiszesz Twoich audiofilskich mądrości choćby autorom wyżej przedstawionego badania z DSD? Mogę Ci podać więcej takich instytutów naukowych, będziesz ich edukował. A ja mam nadzieję, że napiszesz coś w temacie, jak będziesz miał coś rzeczywiście do powiedzenia. Widzę, że argumentacja mocno Cię zapiekła, skoro tak agresywnie atakujesz personalnie. Pytam ponownie, co to ma wspólnego z DSD?
  15. To co opisujesz jest kupowaniem marketingu. Aspektem psychologicznym. Jeśli świadomość większej ilości nic nie znaczących w praktyce cyferek przekłada się na Twoją przyjemność słuchania muzyki i odczuwasz potrzebę płacenia za tą propagandę rynku audio - szczęśliwej drogi. Bądźmy jednak szczerzy jeśli chodzi o fakty. Temat dotyczył faktycznych różnic jakościowych między tymi formatami, a nie efektu placebo czy silenia się na efekt potwierdzenia wobec słuszności własnych (nieracjonalnych) decyzji. Kiedy nie ma się argumentów, to dyskusja przechodzi w takie filozofie. A tutaj nie chodzi o to, żebym Ciebie do czegoś przekonał - bo efekt zaangażowania w jakąś ideę jest proporcjonalny do poniesionych kosztów (tutaj głównie finansowych i czasu) i wątpię, bym przekonał kogoś kto zainwestował w to tyle środków (też w różnych aspektach), że jednak była to głupia decyzja, a przynajmniej z punktu widzenia obiektywnych korzyści wobec realnej poprawy reprodukcji audio. Tutaj chodzi o udzielenie obiektywnych informacji osobom, które może dzięki temu dokonają lepszej inwestycji swoich środków z perspektywy zyskanych wymiernych korzyści. A co doceniasz w DSD, poza tym rzeczami, które wmówił Ci marketing? Jak wskazują fakty, gdybym podmienił Ci pliki DSD na identycznie zremasterowane CD Audio, nie usłyszałbyś różnicy. Co jest więc dla Ciebie ważne w tym momencie? Muzyka czy świadomość posiadania rzekomo "lepszego" formatu? Kwestia dotyczy samych formatów zapisu dźwięku. Nie mieszajmy w to odtwarzaczy, kabelków, słuchawek, bo to intencjonalne i niepotrzebne rozszerzenie tematu, dla odwrócenia uwagi od meritum. Mieszasz w tej dyskusji dwie odrębne kwestie: raz powołujesz się na przyjemność słuchania muzyki tworząc korelację z fizycznymi aspektami reprodukcji dźwięku, ale jednocześnie negujesz obiektywne fakty na temat porównania wymiernych różnic tych fizycznych aspektów. Zdecyduj się o czym piszemy - o przyjemności słuchania (kwestia subiektywna, psychologiczna), czy o wymiernych, fizycznych różnicach (obiektywne dane nie podlegające subiektywnej ocenie). Jeśli zaczynasz wartościować sprzęt na podstawie wymiernych aspektów ("najlepszej klasy sprzęt") to nie jest już Twoje subiektywne odczucie. Subiektywnie największą przyjemność słuchania muzyki może mi sprawiać iPod Shuffle. Tylko taka dyskusja nie ma sensu. Przepraszam, ale czy doszliśmy już do momentu personifikacji energii drgań cząsteczek? Pomijając to, że tematy religijne ponoć nie są na tym forum mile widziane, dalej jednak nie udowodniłeś w żaden sposób - poza własną subiektywnie większą przyjemnością - że taka wymierna różnica istnieje. Nie wspominając choćby, że większość muzyki nie przekracza nawet progu 10kHz, bo i po co? Chyba, że słuchasz muzyki komponowanej przez delfiny.
  16. Potrzebuję dowodów na zweryfikowanie prawdziwości stawianych tez, a nie Twoich subiektywnych odczuć. Nie mieszaj dwóch różnych zagadnień. Pytanie raczej powinno brzmieć: Czy potrzebujesz DSD, żeby cieszyć się muzyką?
  17. Ale kolega ma jak najbardziej rację, bo wynika to z ograniczeń biologicznych naszego organizmu, a nie samego sprzętu. Profesjonalista to noworodek, który jak jest w światowej lidze noworodków to dobija tych 20kHz, a zwykle w okolicach 18kHz. Dla częstotliwości 44,1kHz na płytach CD Audio, częstotliwość Nyquista to 22,05kHz, więc dalej spory zapas nawet dla noworodka. Człowiek przed 20-stką, jak ma dobry słuch to słyszy średnio do 15-16kHz, potem stopniowo to spada, nawet do wartości poniżej 10kHz w późnym wieku średnim. Poza tym, analogia trochę chybiona bo rowerem nie jest odtwarzacz tylko narząd słuchu, który decyduje o ograniczeniach - a przynajmniej w sytuacji, kiedy specyfikacja źródła przekracza jego zakres rejestrowania bodźców dźwiękowych. To tak jakbyśmy debatowali nad tym czy monitory emitujące promieniowanie elektromagnetyczne z zakresu ultrafioletu lub podczerwieni przewyższają jakością obrazu monitory pracujące w zakresie światła widzialnego - dla kameleona może robić to różnicę... Podawałem już wiele źródeł do podwójnie ślepych testów naukowych w temacie różnicy między DSD a PCM, można zapoznać się choćby z tym: https://web.archive.org/web/20070927200955/http://www.hfm-detmold.de/eti/projekte/diplomarbeiten/dsdvspcm/aes_paper_6086.pdf "SUMMARY These listening tests indicate that as a rule, no significant differences could be heard between DSD and high-resolution PCM (24-bit / 176.4 kHz) even with the best equipment, under optimal listening conditions, and with test subjects who had varied listening experience and various ways of focusing on what they hear. Consequently it could be proposed that neither of these systems has a scientific basis for claiming audible superiority over the other. Only four of the 145 completed tests, or 2.76%, yielded results within the range of “critical probability” (i.e. lessthan 5% probability of guesswork). These four tests were conducted with two-channel listening material which was played back through headphones, while in the 100 completed tests using surround recordings, not a single test result achieved the critical probability level. i.... "Though less readily formulated with mathematical equations, the high level of frustration felt by many subjects during their tests left quite a strong impression. These people, for the most part, were well accustomed to critical listening on a professional level, but they found that they could not even begin to recognize any sonic differences. A further frequent topic in personal conversations right after the test was the appearance of “would-be” differences—sonic illusions, so to speak." 😂 Ja rozumiem, że jak się kupiło sprzęt dla nietoperzy to będzie się desperacko szukać usprawiedliwienia dla wydanych pieniędzy, żeby uniknąć bolesnego efektu dysonansu poznawczego, ale w pewnym momencie te preteksty stają się absurdalne, wręcz trącą autoparodią. Niestety, propagatorzy HiRes audio nie mają niczego na podparcie swoich tez oprócz własnych, subiektywnych opinii. Pokażcie mi udokumentowane dowody naukowe, a będzie można nad czymkolwiek debatować. Formaty Hi-Res mają swoje zastosowanie w nagrywaniu i obróbce materiału audio. W plikach końcowych, służących do odtwarzania materiału nie mają zupełnie sensu. Różnice wynikają przede wszystkich z innego masteringu, a nie faktycznej wyższości jednego formatu nad drugim.
  18. Arthass

    Komputery

    Jeśli chcesz coś solidnego, do pracy i większego to raczej polecam serię HP ZBook 15, poleasingowe G2 lub G1.
  19. Ciekawy artykuł. Bdelloid rotifers robi swoje "naturalne GMO" od 80 milionów lat. "Pożycza" materiał genetyczny od bakterii, grzybów i roślin w celu adaptacji do warunków środowiskowych. Do 10% jego aktywnego DNA zostało przejęte od innych organizmów, często z zupełnie innych królestw. https://www.sciencemag.org/news/2012/11/bdelloids-surviving-borrowed-dna
  20. Super woda na keto - Słotwinka. Świetny balans wapnia ( 250,9mg/L ), magnezu ( 259mg/L ) i sodu ( 330mg/L ). Szczególnie duża ilość magnezu. Już 1,5L wystarczy na dzienne zapotrzebowanie dla magnezu - bardzo ważny elektrolit, którego trudno dostarczyć na keto. Poza dietą keto już nie taka super, bo zawiera sporo sodu.
  21. Arthass

    Herbata i inne napary

    Jestem zmuszony do picia zielonej herbaty z Biedronki przez ostatnie dni i naprawdę nie lubię jej smaku. Nie ma wyrazistości, orzeźwienia, i ma taki "perfumowany" posmak. Z tego co kojarzę to BioActive Pure Green. Zawiodłem się mocno i przypomniałem sobie, dlaczego odłożyłem ją do zapasów awaryjnych. Loyd to kilka klas wyżej, mimo iż obydwie są z tego samego segmentu "marketowej" masówki, czyli koszt w granicach 5zł/100g. Z innych produktów masowych, Posti Zielona Herbata dalej była dla mnie odrobinę niżej od Loyd, ale zdecydowanie lepiej od BioActive. Z popularnych masówek ciekawi mnie jeszcze Irving i Lipton - oczywiście piszę o wersjach liściastych, bo z torebkowymi IMO szkoda się bawić - zwykle to niskiej jakości, mocno rozdrobniony susz.
  22. K2 to nie jest formalnie witamina - jest produkowana przez bakterie jelitowe. Czasem staje się witaminą na skutek zaburzeń naturalnej syntezy endogennej. Suplementacja nie jest konieczna, chyba że przy dużych dawkach witaminy D3 - na wszelki wypadek jako ochrona przed kalcyfikacją. Możemy nie mieszać dwóch odrębnych tematów w dyskusji? Co innego stanowisko medycyny naukowej w danych kwestiach, a często co innego kompetencja wielu lekarzy pierwszego kontaktu. Przykro mi, że trafiłeś na niekompetentnych lekarzy, ale jeśli nie wykonuje się swojej pracy zgodnie z prawidłową sztuką medyczną to nauka medyczna nie ma tutaj żadnego związku z efektywnością leczenia. A co wałkują wszędzie? Bo ja wszędzie widzę proszki zasadowe, sól Himalajską, lewoskrętną witaminę C, homeopatię (aka pudrowe cukierki), strukturyzatory wody, ekologiczny brązowy cukier (WTF!?) - a rynek takich usług z dziedziny medycznego voodoo ciągle się rozrasta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności