Skocz do zawartości

roger987

Bywalec
  • Postów

    629
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez roger987

  1. roger987

    All that Jazz

    O takie dżazy to ja lubię, spokojne, nieskomplikowane
  2. Po toslinku gra trochę lepiej. Nie jakoś bardzo dużo lepiej, ale w bezpośrednim porównamniu słyszalnie lepiej. Ale wejście usb w M2 daje radę.
  3. Tak, dokładnie tak się dzieje. Jest zdecydowanie za głośno.
  4. Dokładnie tak było, wyszło im coś około 100 kliknięć "Line level mode is just a volume preset for the volume control - nothing else changes." Jest bardzo dobrym pomysłem. Po prostu ustawiasz poziom wg uznania tzn na słuch. Jedziesz od dołu aż do uzyskania zniekształceń, przeważnie około 100-110 klików. Efekt był rozczarowujący, bo prawdopodobnie dał za mało. Jak podłączam do Pathosa nie ma absolutnie żadnej słyszalnej różnicy między wyjściem jack a rca a nawet xlr. (W sensie porównania M2 z innymi źródłami, tzn nie widać żadnych negatywnych efektów w sensie np wzrostu poziomu szumu, zawężenia sceny, spadku klarowności) W przypadku Mojo1 była różnica, ale wynikała raczej prawdopodobnie z charakteru daca, po prostu scena była mocno zwężona. W M2 to zostało poprawione, i to powiedziałbym że w radykalny sposób.
  5. bo Euforia to bardzo dobry wzmak
  6. no crossfeed ma właśnie to robić To jest efekt mający w zamyśle niwelować rozbicie dzwięku na dwa osobne kanały.
  7. no właśnie, mi tak samo, o co tym chodzi? Co miały H2 i TT2 czego nie ma M2, albo odwrotnie co ma M2 czego nie miały H2 i TT2? Pytam, bo zacząłem podejrzewać się o jakieś halucynacje.
  8. @lobuz1 gra zaskakująco dobrze, dużo lepiej niż Mojo1. Jako były maniak zabawek dual-mono, xlr-ów i tym podobnych powiadam Ci: nic takiego w tym przypadku nie trzeba. Ten jack gra bardzo dobrze, tylko trzeba wyregulować poziom żeby było dobrze. U mnie to będą dwie niebieskie kule i jedna biała xD
  9. Mojo2 ma bardzo przyzwoite wejście usb, tzn toslink jest jednak lepszy w bezpośrednim porównaniu, ale usb jest na tyle przyzwoite że naprawdę daje radę bez inwestycji w transport. No to wychodzi, że po podłączeniu jakiegoś THXa mamy już bardzo dobre źródło i wzmacniacz za 4k.
  10. Boss to dac. Taki całkiem spoko, taki miśkowaty, ciemnawy, ale przyjemny. Jeśli chodzi o transporty to mają Digione w różnych wersjach. Ja teraz męczę Pi2Aes i faktycznie jest lepszy od Digione. Oba elegancko chodzą pod Volumio. Jeśli chodzi o volumio to warto wykupić subskrypcje, nie jest droga a wszystko działa elegancko. ps Aha, przy tego typu rozwiązaniach dobrze jest w większości przypadków jednak dokupić LPSU, czyli trzeba (tzn nie trzeba, ale można) doliczyć ok 500-600 PLN
  11. Niech ten pociąg jedzie coraz szybciej! Wrzucam filmik, bo gość ma podobne wnioski do moich. Porównuje Bitfrosta 2 z M2 i mówi o tym co mnie mocno zaskoczyło, czyli że M2 jest bardzo blisko i gra podobnie do multibitów Schiita i że może śmiało stawać w konkurencji z desktopowymi dobrymi dacami r2r, o delta sigma nie wspominając. (Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku, porównywanie z jakimiś mocarzami za 5 razy tyle pieniędzy trochę mija się z sensem) Bitfrost jest lepszy od Modiego z którym ja porównywałem w tym, że ma podobno bardziej uporządkowane wysokie tony i ta słabość Modiego wychodziła też w moim porównaniu z M2.
  12. Ja też bym jednak zainwestował w jakiegoś dongla. Ta dziurka Maca szału nie robi.
  13. Tak, to był Hugo 2 sam i Hugo 2 z Mscalerem. Krótko słuchałem, ale jakoś przeraziły mnie jakąś taką robotyczną szczegółowością. Nie wiem, może to jakiś mój feler, ja jestem chłopak wychowany na latach 80tych i 90tych Z tego samego powodu te uwagi o słabej stereofonii w Mojo też mogą być naznaczone subiektywnym oczekiwaniem. Ja zawsze lubiłem jak coś gra szeroko z pewnym rozmachem. Mojo 2 wydaje się taki.. normalny i po prostu bardzo porządny, taki właśnie dla mnie trochę złoty środek. Tak, jako towarzysz do roboty przy lapku wydaje się bardzo fajny, bo tak jak mojo1 napędza nawet spore słuchawy. Piszo że najlepiej współpracuje z Macami, które na dodatek mają w miarę niezłe wyjście usb.
  14. Dobra. Chyba jednak nie będzie odsyłania. Jest dobrze. Uwaga, teraz będzie długo i bez sensu. Moja relacja z produktami Chorda zawsze była dość skomplikowana, tzn z jednej strony fascynacja, a z drugiej rozczarowanie. Mojo znałem bardzo dobrze, bo go 3 razy miałem. I bardzo doceniałem za odtworzenie takiego charakteru grania, który bez zmęczenia ale i bez zamulania potrafił przekazać pełne pasmo w idealnie wyważony sposób. Tak żeby wszyscy byli szczęśliwi i zadowoleni. I ja byłem szczęśliwy i zadowolony z tak precyzyjnie dostrojonej maszyny. No właśnie. To był pierwszy problem. Dalej gdzieś się wyczuwało, że to maszyna. Taka idealnie zrobiona Barbie, wszystkim się podoba, ale jednak jest poczucie jakiejś takiej idealnej lalkowatości Ale może się czepiam, wiadomo, subiektywne odczucia. Ale to dało się przeżyć. Natomiast Mojo miał potężny problem z graniem z bardzo małym rozciągnieciem w bok. Taka średniej wielkości grająca kulka w środku głowy. A to jest rzecz której absolutnie nie toleruje. Na dodatek miał beznadziejne wyjście i żaden wzmacniacz z tą kulką nic nie mógł poradzić. Później parę razy miałem okazję słuchać wyższych modeli i mi nie podeszły, bo przeraziły mnie jakąś dziwną suchością i precyzyjną bezsensowną detalicznością i robotycznością. Tylko Dave od początku mi się spodobał. Ok, wrócmy do Mojo2. Czy coś poprawili. O tak. I to jak. Poem tak: jako DAC M2 chodzi sobie u mnie napędzony toslinkiem z Pi2Aes i podaje sygnał na Pathosa. Obok chodzi Modi multibit, czyli DAC który bezlitości bił DACi na delta sigma o wiele droższe w kategorii dynamiki, zabawy, sceny, separacji. Przełączam wejścia a/b modi/mojo2 i słyszę, że Mojo2 bije Modiego jeśli chodzi o dynamikę, jeśli chodzi o bezpośredniość, separację otwartość dzwięku. To jest wygrana minimalna, ale jest, a to o czymś świadczy bo w tych kategoriach modi to zawodnik grający sporo powyżej swojej ligi. Nie ma w Mojo ani śladu kompresji delta-sigma, a tym bardziej suchości tanich essów. A unika pewnej denerwującej ziarnistości wysokich tonów modiego. To jest jednak ogromny postęp w stosunku do Mojo1. I podaje bardzo porządny sygnał na wyjście, dużo lepszy niż jedynka. Po podłączeniu do Pathosa robi się naprawdę ciekawie, dźwięk otwiera się normalnie jak po podłączeniu do wzmacniacza. Oczywiście Pathos dość mocno gniecie sekcje wzmacniacza M2, no ale to chyba nie jest niespodzianka. Ale jak na takie małe coś to M2 nie ma się czego wstydzić jak ktoś jest na tyle zdesperowany żeby z tego napędzać słuchawki bezpośrednio (ja odpadam na wstępie, bo nie daje rady z tą regulacją głośności, regulacja przez przyciski to absurd którego nie jestem w stanie znieść). Nie zgadzam się, że M2 jako integra jest jakoś wyraźnie jaśniejsza od M1. Moim zdaniem jest strojona podobnie, różnica jest w otwarciu dźwięku, rozciągnięciu. I w zasadzie nie czuje się tego co wcześniej mi przeszkadzało, że jest to grający komputer, dobrze maskowany, ale jednak. Gra muzykę. I robi to ze sporym rozmachem, a jednocześnie precyzją. Aha, podkreśla pierwszy plan. Więc żeńskie wokale miodzio A jeszcze nie pisałem o dsp. A to jednak jest killerficzer, w wydaniu M2 daje faktyczną możliwość dostrojenia i kompensowania wad sprzętu towarzyszącego. Ta jedna rzecz jest warta pieniędzy na niego wydanych. Chcesz bardziej misiowato; proszę bardzo, schodzimy minimalnie z 3k i 20k i załatwione. Piękna sprawa. Podsumowując: dla mnie to bardzo fajny DAC bez większych błędów, grający znacznie powyżej swojej ceny z rozmachem, dynamicznie i na dodatek z możliwością konfiguracji dźwięku . Jako integra też nie ma się czego wstydzić. Inaczej mówiąc: brać, nie gadać.
  15. Kręcenie kulami zawsze mnie uspokajało.
  16. Przyjechał. I od razu zaważam podstawową wadę względem M1: kule są mniejsze i się nie kręcą. Odsyłam.
  17. No i Pan Cebula nie wytrzymał. Mojo 2 jedzie. Mojo 1 miałem 3 razy i za każdym razem nienawidziłem tego złomu :D 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. roger987

      roger987

      @trez0r mam, tzn miałem, tzn miałem oryginalne 610, a teraz mam je w wersji massdropowej. Bardzo przyjemne słuchawy. 

    3. bakus1233

      bakus1233

      Jaka jest między nimi różnica? 

    4. roger987

      roger987

      Dropowe sporo cieplejsze. 

  18. roger987

    Rachunki za gaz 2022

    Z tą stałą ceną gazu to nie do końca. To było mniej więcej coś takiego jakby przez 100 lat za chleb stałą cenę 20 PLN za bochenek w oczekiwaniu na suszę tysiąclecia. Inna sprawa że w energetyce tak się śmiesznie zdarzyło, że "susza tysiąclecia" właśnie nadeszła, ale to nie usprawiedliwia podpisywania tak fatalnie skonstruowanych kontraktów. Po prostu ówczesna cena była za wysoka, nawet po uwzględnieniu ryzyk. Ale za eko-sreko masz u mnie dużego plusa
  19. roger987

    Rachunki za gaz 2022

    Kuchnia Bractwa Miłosierdzia w Lublinie: "Być może słyszeliście już, z jakim problemem przyszło nam się teraz zmierzyć. Rachunek za gaz, który otrzymaliśmy w styczniu spowodował, że pierwszy raz od 30 lat pomyśleliśmy, że będziemy musieli zamknąć Kuchnię Brata Alberta. 19 000 zł. Podczas gdy rok temu w tym okresie było to 3637 zł Zarówno schronisko, które prowadzimy na ul. Dolnej Panny Marii jak i wszystkie pomieszczenia na Zielonej, gdzie mieści się Kuchnia są ogrzewane gazem. Także kotły - w których gotujemy codziennie posiłki dla około 300 osób - są gazowe." https://www.facebook.com/SchroniskoBratAlbert/posts/5113767472008959
  20. roger987

    Apple Music

    Mam wrażenie że jest ok jeśli chodzi o jakość, jest przestrzennie, detalicznie, ale mam wrażenie że dość klinicznie i odrobinę jaśniej, mniej basu niż w Tidalu. Nie wiem, może to jakaś moja obsesja, ale brzmienie Tidala trochę bardziej mi leżało. To nie są duże różnice, ale i tak mnie to denerwuje
  21. Mam do sprzedania Schiit Modi Mulitibit. W stanie idealnym, kupiony bezpośrednio na stronie Schiita w USA w grudniu 2019. Dac jest naprawdę świetny, moim skromnym zdaniem gniecie Delta-sigma w tej cenie jak chce Fun, przestrzeń, separacja są znakomite jak za tą cenę. To chyba najtańsza opcja żeby wejść w multibit. Bardzo polecam. Na zdjęciach jest to co do mnie przyszło od Schiita, oryginalne pudełko Sprzedaje bo Modi tak skutecznie zachęcił mnie do porzucenia Delta Sigma, że idę dalej i biorę Aresa. Cena 899 PLN plus koszty przesyłki. [w realizacji]
  22. dlaczego uważasz że przereklamowany? Co z nim nie tak?
  23. roger987

    Seriale

    na szczęście
  24. Khem, pomiary xD Właśnie zajrzałem - modi multibit 82....uuuu jaki słaaaaaby w cyferkach. A w realu gniecie te chińczyki do 1k z pomiarem ponad 100 na placek. Gniecie je funem, uderzeniem, separacją, sceną. Podobno ma jakieś masakryczne zniekształcenia. Może i ma, problem w tym że powyżej pewnego poziomu tych magicznych cyferek człowiek ich nie słyszy. Bo akurat to co mierzy ten guru sekty i czym się podnieca jest właśnie w zasadzie nieistotne z punktu widzenia odbioru dźwięku przez człowieka.
  25. To @majkel nie lubi MOSFETów, bo mówi, że masakrują górę, ja bym powiedział, że ona jest nie to że zmasakrowana, ale po prostu dość twarda, a mi akurat to nie przeszkadza. Jakoś nigdy nie byłem fanem słodkiej góry a`la JMLab
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności