Przymierzam się do wzbogacenia TV o dobry dźwięk.
Salon 25m2. Filmy oglądam głównie z podłączonego laptopa z zewnętrzną 24bitową kartą SB.
Czytam tyle dobrych recenzji i opinii na temat Solo7C, ludzie "na nowo odkrywają dźwięk muzyki" itd. itp., że aż trudno się nie nakręcić.
Moje pytanie - zdadzą one też egzamin jako nagłośnienie do filmów, czy lepiej celować na coś innego, np. jakieś Geniusy 5.1 za podobną cenę?
Dodam, że budżetu na kino domowe za 3K zł po prostu nie mam, a 'dławi' mnie trochę dźwięk z mojej prastarej wieży Sony (przynajmniej podczas oglądania filmów - może wina karty czy kabli, sam nie wiem...).
Nawet nie wiem, czy to sprzęt w miarę sobie, czy beznadziejny... - zakupiony jako zestaw z 15 lat temu za 2,000 DM (marek niemieckich, z katalogu Otto czy Neckerman albo Quelle...), ciężki sub (z 20kg+), drewniane głośniki po 85cm wysokości + center i 2 satelitki.
Tak sobie trochę nadzieje robię, że jak staną Solo, to też "na nowo świat dżwięku odkryje", może i naiwne