Skocz do zawartości

CoCo

Zarejestrowany
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

2 Neutral

O CoCo

  • Urodziny 01.08.1990
  1. Rzeczywiście masz racje, nie jest to usług naprawy, tylko wymiany (tak jak w temacie). Nie, nie mam padów. Chciałbym oddać słuchawki komuś kto się zna, zrobi całą robotę a ja z przyjemnością zapłace za know-how i robocizne
  2. Hej, w ciągu tygodnia totalnie rozwaliły mi się pady w Fidelio L2 (nie ma co ratować). Jest ktoś w stanie wykonać usługę wymiany? Nie mam padów. Nie chcę tego robić samodzielnie.
  3. CoCo

    Kawałki z mocnym basem

    (szczególnie polecam ;D)
  4. Okej, dwa tygodnie z nowymi słuchawkami to chyba wystarczający czas, żeby móc oddać lekko subiektywną opinie na temat słuchawek Fidelio L2 Philipsa Jakby ktoś nie czytał poprzednich postów, mój gust muzyczny skłania się bardziej ku prostym, klarownym rodzaju muzyki. W mojej biblioteczce nie zobaczycie metalu, ciężkiego rocka, rapu czy hip hopu. Pojedyncze utwory z tych gatunków oczywiście pojawiają się sporadycznie, aczkolwiek są to raczej wyjątki. Na co dzień przeważają utwory z gatunków indie, r&b, popu i wszelakie instrumentalne / klasyczne kawałki. Z CAL! byłem zadowolony, do czasu aż dokonały żywota, dość długiego jak na jakość wykonania tych słuchawek i ilości upadków, które podczas 4 letniej kadencji zdołały zaliczyć. Prawdopodobnie będe je próbował ratować, wymieniając wszystko poza przetwornikami i muszlami, bo bez sensu wyrzucać dobre słuchawki na śmietnik. Od ich zastępców oczekiwałem brzmienia z wyższej ligi. Wiedząc, że prawdopodobnie półka mid-endu nie rozwinie w pełni skrzydeł na moim beznadziejnym wzmacniaczu diora, który gra porównywalnie (ale jednak lepiej) do iphona 4s i ipada 3 (ta pierwsza wersja z retiną). Wybierając nowy model kierowałem się głownie opiniami w internecie, ponieważ odsłuch w moim mieście (Częstochowa) za bardzo nie pomógł mi w podjęciu decyzji. Pisałem o tym we wcześniejszych postach i zainteresowani niech sobie przewertują temat Do rzeczy Słuchawki zaraz po wyjęciu z pudełka sprawiaja wrażenie solidnych i dobrze wykonanych. Widać, że mamy do czynienia z produktem z co najmniej wyższej półki. Wrzucanie zdjęć w momencie gdy w zasięgu ręki każdego internauty jest setki identycznych zdjęć raczej mija się z celem, więc ich nie będzie ;P Po pierwszym odsłuchu miałem mieszane uczucia. W porównaniu do CAL! znaczących różnic nie było. Chociaż gdy miałbym w ciemno zgadywać które słuchawki grają na mych uszach, prawdopodobnie nie pomyliłbym się ani razu. L2 grają po prostu lepiej. Tak jak mówili poprzednicy w temacie, CAL! są dość zamulone basem i ogólnie grają bardzo "w głowie". W tej kwestii L2 to inna liga, którą można usłyszeć w wielu utworach. Najbardziej ogólnie jak mógłbym to ująć,to tak, że L2 grają muzykę, a CAL! ją tylko odtwarzają. Jeżeli tylko utwór nagrany jest w dobrej jakości, dźwięki na L2 po prostu cieszą ucho. Największe różnice, jeżeli chodzi o klarowność, scenę i to "życie", słyszę na prostych utworach np Diany Krall lub np na . Scena na L2, jest na oko ze trzy razy większa niż w CAL!, klarowność i separacja instrumentów na tego typu otworów jest na "realistycznym" poziomie i tak naprawdę, zestawianie obu modeli w tych kwestiach to lekka profanacja . Znajomy, który miał jakieś tańsze (do 200zł) sennheisery (nie pamiętam modelu), po przesłuchaniu kilku kawałków z iPhone'a (tak profanacja...) w parku po zmroku, stwierdził, że miał chwilowy dysonans poznawczy Uszy mówiły mu że jest w sali koncertowej. Sądzę, że słuchawki są dość "równe" z nastawieniem na średnicę i górę. Bas jest taki jaki w rzeczywistości, beż koloryzowania, ma mocne uderzenie, czasem czuć go fizycznie, tak jak autor miał na myśli. Dla mnie bomba, jednak fani "buczenia" pewnie nie będą zadowoleni. Nie ma dla mnie pasma, które byłoby w jakiś sposób niedopasowane. Nawet po 2 tygodniach na L2, po założeniu CAL! wciąż dziwie się, że słuchawki właściwie 4 razy tańsze grają tak dobrze. Jednak na pewno już do nich nie wrócę Różnica między modelami jest bardzo zauważalna, nawet na dziadowskim wzmacniaczu. Jeżeli chodzi o izolacje i "portable", również sprawdzają się moim zdaniem lepiej niż CAL!. Izolują lepiej, a mimo tego, można usłyszeć więcej co się dzieje na zewnątrz jeżeli tego trzeba (trąbienie samochodu, czyiś głos). Co do wygoda użytkowania. Mogłaby być trochę większa. Mam stosunkowo małą głowę, ustawienia pałąka są prawie na minimalnym, lub minimalnym a po dłuższej sesji czuje ucisk na uszy i pałąka na głowę. Nie pamiętam jak to było na CAL!, ale np po dzisiejszym dniu gdzie miałem je na uszach przez 3/4 czasu, odczuwam dyskomfort. Pewnie w tej kwestii podpasowałyby mi X2, kiedyś się zobaczy Jak będe mieć kiedyś okazje (a zapewne tak będzie, w momencie zakupu wzmacniacza) przesłuchać innych modeli w podobnych widełkach cenowych (600-100), to nie omieszkam wrzucić tutaj jakiegoś szybkiego porównania. Zdecydowanie NIE zawiodłem się na zakupie. Otrzymałem to czego oczekiwałem. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli. Najbardziej oczywiście hibi'emu, że "pokazał" mi te słuchawki, bo w przeciwnym wypadku kupiłbym zapewne AKG 550. Patrzę w przyszłość na zakupie wzmaka/dac który jeszcze bardziej pozwoli rozwinąć skrzydła L2.
  5. No no @hibi dzięki za pokazanie tych słuchawek bo inaczej pewnie kupiłbym AKG Będe mieć chwilę, to wezmę coś naskrobie więcej, może sie komuś przyda.
  6. Napiszę w skrócie, bo nie mam dziś czasu zdać pełnej relacji Przyszły ! W dużym skrócie po 1,5h odsłuchu : - Karta dźwiękowa i wzmacniacz w komputerze to śmieci (edit, odłączyłem korektor i gra porównywalnie do iPhone'a) - Odtwarzam z iPhone'a 4s. - W porównaniu do CAL!, muzyka jest "prawdziwa". Scena, szczegółowość, NORMALNY BAS. Wszystkie dźwięki mają swoje miejsce, tyle że na jednej piosence widać to bardziej wyraźnie niż na innej. - L2 i Diana Krall = mind blown - Idealnie leżą na głowie - Mam wrażenie że izolują lepiej niż CAL!. Jestem ja i muzyka w jakimś pomieszczeniu, a świat jest za drzwiami. Jak na jakimś sensownym wzmacniaczu będzie grać jeszcze lepiej, to nie mogę sie doczekać Chętnie bym sobie przesłuchał jakieś DAC sensowne... Słuchałem AKG K550, troche duże. Dźwięk okej, fakt że nie słuchałem ich długo, ale mam wrażenie że L2 grają lepiej (odsłuch na iPhone...) Różnica w cenie między akg a L2 była 50 zł więc postanowiłem w ciemno kupić L2. Póki co, świetne
  7. Nie takie było zamierzenie, żeby znaleźć "ukryte" dzwonki ;D Chodziło mi bardziej o ich wydźwięk. Na DT880 jak jeszcze dobrze pamiętam, brzmiały bardziej prawdziwie. Na CAL! trochę kłują. Tutaj chyba najbardziej to słychać. Tamburyn czy cokolwiek to jest ( ) gra bardzo krótko, kłuje niczym nożem i zaraz znika. Kilka utworów "z ukrytymi rzeczami" - do testów Sądzę, że tych naprawde ukrytych rzeczy nie usłysze na CAL! wiec nie jestem dobrym źródłem takich utworów - Mój kochany tamburyn... ;D W wersji na yt na CAL! ledwo je słychać na początku utworu. Bez wsłuchania się ciężko je odseparować od reszty. W refrenie (głównie na początku) całkowicie giną. We FLAC jest trochę lepiej, ale w refrenie też giną - do 26 sekundy. Po prawej stronie na scenie gra osobna gitara. Poza pojedyńczymi akordami na CAL! ciężko jest wychwycić co ta gitara gra. Bas za bardzo zagłusza. Ogólnie tak jak @paratykus wspomniał, CAL! zamulają basem, np w kawałku tak bardzo dominuje cały utwór, że właściwie słychać tylko bas. Bas który gra za długo, mimo że z fajnym uderzeniem. @redflow Możesz coś powiedzieć o E10K w dużym skrócie? Bardzo skaczemy po tematach. Co by nie było, Fiio E10K planuje kupić na początku roku bo teraz nigdzie nie ma, ale na dobrą sprawę co do dac/ampow nie mam jeszcze zadnych preferencji.
  8. Coś zakupiłem Przyjdzie przesyłka to zdam relacje
  9. @GradoWdrewnie Nie mam żadnej, dlatego między innymi spytałem, czy to już jest ten hi-end Dobrze wiedzieć, że nie zawsze duża różnica w cenie znaczy że produkt jest lepszy. Te L2 są interesujące, poczytałem troche i nie spotkałem sie ze złą opinią.
  10. A orientujesz sie może gdzie można przesłuchać tych L2, bo przejrzalem teraz forum i zauważyłem, że trochę ciężko z ich dostępnością. Chyba że coś sie zmieniło od czasu hype'u który znalazlem na forum
  11. Tak naprawde, nie chcę tylko otwartych słuchawek. Półotwarte mają zwykle szerszą scene, co jest przeze mnie pożądane, ale nie ma to dla mnie większego znaczenia. Będzie głębszy bas na rzecz sceny, okej, odwrotnie? też okej CAL'e zamierzam jakoś naprawić i je wziąć, dziś załowałem że ich nie miałem. @Michauczok Dziękuję , zapisałem do kolekcji "do przetestowania". Opis i recenzje brzmią świetnie, chociaż nie ukrywam, że (przynajmniej w teorii) preferuje bardziej subtelny dźwięk, a w jednej recenzji znalazłem, że owe denony nie należą do tej grupy słuchawek. Przetestuję i zobaczę, jak będzie sie dało @Damix Również dzięki Trochę się tego zaczyna zbierać. Mam nadzieję, że nie skończę na jakimś modelu za 2k
  12. Ciężko mi w to uwierzyć, no ale chyba nie mam wyjścia Bardzo dziękuję za opinie. Dam znać jak poszedł odsłuch, jeszcze nie wiem kiedy
  13. Tak zrobie, słuchałem k545, z którymi coś było nie tak. Docelowo chciałem właśnie akg550 ale nie mieli, dlatego będe sie musiał wybrać na wycieczke do katowic lub krakowa Jak ktoś dysponuje wiedzą, gdzie będzie szerszy wybór odsłuchu to zachęcam do podzielenia się tajemną wiedzą Tak czy siak, będe dzwonić do mp3store jakoś w połowie tygodnia.
  14. Wczoraj znalazłem na temat beyerów i różnych impedancji roznych modeli : http://www.head-fi.org/t/513393/guide-sonic-differences-between-dt770-dt990-models-more Idzie zwariować Piszą o tym modelu dt770 ze jest dobry do wszystkiego tylko nie tego co mnie interesuje (na przekór opinii dominikapl72 ) Tak czy siak, dzięki, bo normalnie nie wziąłbym ich pod uwagę. Jeżeli przy odsłuchu Fiio E10 poczuje, że jest on warty te 3 stówki, to poczekam do stycznia na E10K, nowszą wersje E10. Wtedy teoretycznie 600ohmowe będą do zasilenia. Tak czy siak, jeżeli ktoś jeszcze ma jakieś dobre typy albo jakieś porady, serdecznie zachęcam do postowania
  15. No właśnie coś mi się wydaje, że te DT880 będą za trudne do uciągnięcia. Fiio e10k to też nie jest szczyt ampów/dac A nie chce od razu wydawać bóg wie ile, żeby usłyszeć drobną różnice Tyle że jeżeli już mam dać jakąś kwotę za słuchawki, to równie dobrze moge zrobić zakup lekko przyszłościowy, bo pewnie za rok JAKBY BYŁO SŁYCHAĆ RÓŻNICĘ I BYŁABY TEGO WARTA to dokupiłbym lepszy wzmak/dac czy coś. Co do CAL2, nie wiem dlaczego, ale nie przekonuje mnie to, że jest tam ten sam przetwornik co w 1. Jakoś mi sie ubzdurało, że jak mam brać nowe słuchawki, to niech przetwornik będzie inny (w domyśle lepszy ;D) @down32 Z tymi k545 musiało coś być nie tak. Jak one nie były uszkodzone, albo kabel coś źle przewodził, a tak grały, to współczuje . Obczaje te 770, dzięki. Właśnie powinny mi się bardziej podobać te 880, bo bardziej mi zależy na scenie i szczegółowości, niż na basie. @grzechu No tak, dokładnie. Głuchy nie jestem i widze ogólne różnice co jak brzmi, tylko po prostu miałem dużo wyższe oczekiwania odnośnie sprzętu z "wyższej półki" i teraz na dobrą sprawę nie wiem czy jest sens inwestować w cokolwiek powyżej kwoty 500-600 zł (akg 550 to taki pewniak dla mnie, głównie z powodów opinii znajomego, który ma bardzo podobny gust do mojego, tyle że on przesiadł się z dziadostwa na te akg , a ja zanim trafiłem na te DT880 mialem (ciągle mam) CAL a jeszcze po drodze shp2500 i jeszcze jakies które oddałem po tygodniu bo coś tam się działo z lewym kanałem). Z ciekawości odkopałem shp2500 i zrobilem krótki test żeby wyklarować moje oczekiwania i pomóc w odpowiedzi, czy zostaną spełnione przez wspomniane w temacie słuchawki. Utwór testowy, z linku w 1 poście, arose z american beauty SHP2500 bezposrednio z karty dzwiekowej. -> dno ;D płaskie jak deska, scena o szerokości metra. zero przestrzenności SHP2500 podlaczone do wzmacniacza i korektora , niesamowity skok. Wszystko stało się dużo bardziej oddalone ode mnie. Scena szersza, dzwoneczki latają dookoła mnie , gra ciut lepiej niż CAL z karty dźwiękowej. CAL bezposrednio z karty -> wszystko dość w "jednej linii", jednak dużo lepiej niż SHP bezpośrednio z karty. CAL do wzmaka , duzo lepiej niz shp2500 na wzmaku. przestrzen, dzwoneczki biją po uszach bardzo subtelnie. Mam wrażenie, że oczekiwałem skoku na miare, SHP2500 niepodłączonych do niczego a CAL na wzmacniaczu. Stąd może moje lekkie zawiedzenie. @paratykus Co do argumentu ze mozg sie musi przestawic, po 4 latach sluchania tego samego. Ma to jak najbardziej sens. Tymbardziej, że w momencie odkopania wzmacniacza i podłączeniu do niego CAL!, nie bardzo byłem przekonany czy grają lepiej czy gorzej i spędziłem pół dnia na porównywaniu z/bez A teraz widzę ogromną różnice Więc podobnie mogłoby być z tymi słuchawkami z tematu @bakus1233 No może dlatego, że na to liczyłem, że mi trochę szczena opadnie. A tak, teraz jestem troche zmieszany i zawiedziony(?). Tyle że idąc tropem, który sugerujesz, że słuchawki są ważniejsze od wzmacniacza można łatwo wysunąć wniosek, że jeżeli to moje wzmacniaczowe coś (Diory, na których temat nota bene nie znalazłem za dużo opinii), nie są jakieś super beznadziejne, to czym lepsze słuchawki tym lepiej zagrają. I lepiej wydać kwotę na słuchawki niż wzmacniacz. I dochodzimy do głównego meritum tematu, czy ta różnica jest warta inwestycji rzędu 1000 zł (oczywiście subiektywnie) Tak czy siak, przerwa od CAL! będzie obowiązkowa na kilka dni, ponieważ nie da się z nich korzystać, w przypadku jednej muszli całkowicie odseparowanej od reszty słuchawek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności