mx19

Bardzo fajny kontakt, kolega Filip w pełni profesjonalnie podszedł do tematu. CE Aurumy przyszły do mnie lotem błyskawicy. Polecam serdecznie

Z Forsteni jest jeszcze taki trick, że wszystko zależy od nakładek. Symbio czy Spinfity za bardzo wyostrzają górę i przybliżają scenę jak na mój gust. Sprial doty, podobnie jak single-flange z zestawu (przez szerszą średnicą wewnętrzną) dodają trochę powietrza i wygładzają górny rejestr i sprawiają, że jest on bardziej jedwabisty niż techniczny. I to jest największa zaleta Forsteni dla mnie - jedwabista, błyszcząca, napowietrzona góra, ale nie techniczna, płaska czy nie daj Boże piaszczysta. Właśnie gdyby Mesty miały taką górę i ciut mniej midbassu to byłby mój ideał może zamiast mk2 powinienem poszukać mk1? Hmm, a jaka góra jest w Starlightach? I jak ze środkiem i dołem? W Forsteni chciałbym właśnie żeby środek i dół były na jednym poziomie z górą (czyli takie W, z punktem ciężkości bardziej na męskim wokalu, niż damskim), i subbas miał jednak zdecydowanie lepszy wykop. Z recek na hedfaju brzmi jakby Starlighty były takimi Forsteni, tylko że wyższej klasy. Kolega może liczył, że rzucę jakimś hasłem, że nie ma różnicy czy muza gra z tel. czy topowego DAPa i fajny flejm wybuchnie. A tymczasem niestety nic z tego...

Dokładnie tak. Nie mówię, że jest 0 różnicy. Np. na Finschi, które są bassowymi słuchawkami słychać, że dolny rejestr jest trochę lepiej zdefiniowany w Oriolusie, subbass schodzi troszkę niżej i jest bardziej prominentny, a midbass jest lepiej trzymany w ryzach i ciut mniej go pod wzgl. ilości. Ale już np. na Forsteni ta różnica nawet po podbiciu dołu jest zupełnie minimalna, bo to raczej lekkie i jasne słuchawki. Na środku czy górze są mikroskopijne różnice np. w definicji pasm, ale jest to tak niewielkie, że dla mnie niewarte dodatkowego urządzenia i niedogodności z tym związanych. Np. na dokach z EE, które akurat co jak co, ale bassu się nie wstydzą jako V-ki, Oriolus raz, że je trochę otwierał, dwa podkreślał jakość dołu - pomimo, że robiłem bardzo pobieżne porównanie. Więc dokładnie jak piszesz - kwestia repertuaru, preferencji itd. Jakbym słuchał np. w 90% elektroniki, gdzie dół robi robotę, był bassheadem i z takich IEMów korzystał, to bym pewnie miał bardziej wyrazistą opinię na ten temat.

Absolutnie nie. Raz, że mam spory szacunek do tutejszych userów i ich common sense, dwa, że różnica jest taka, że kluczową rolę gra poweramp, który jest bardzo zmyślnie napisany i gra bezpośrednio z DACa z pominięciem całego andriodowego softu i z DVC, i de facto wyciąga ostatnie soki z Cirrusowego DAC/ampa. Bez powerampa, na jakimkolwiek innym playerze (może ew. jeszcze USB Audio Player ma podobne możliwości, ale go po prostu nie lubię przez UI i nie korzystam), np. Samsung Music czy JetAudio, różnica między graniem bezpośrednio z tel. a Oriolusem już się robi znacząca i łatwo zauważalna. Inna sprawa, że to może też kwestiach samych IEMów, jakich akurat słucham. Oczywiście, poważne DAPy z pewnością lepiej zagrają. Różnicę w sygnaturze czuć nawet pomiędzy S7 z PA a LGkami serii V z Saberami na pokładzie. Inna sprawa, że ESS to inny typ grania. Ten konkretny CL brzmi jakby był zestrojony przez ekipę z Wolfsona (którego CL przejął), stąd dosyć podobne brzmienie do Oriolusa. A co do DAPów, to po prostu wyrosłem z nich - stały się dla mnie skrajnie niepraktyczne. Nie lubię noszenia niczego dodatkowego przy sobie poza telefonem. Nawet Oriolus mnie czasami wkurza.

Albo z Oriolusa albo bezpośrednio z mojego poczciwego Galaxy S7 z DACiem Cirrusa i z powerampem. Kuriozalnie różnica jest bardzo niewielka. O włos Oriolus ma lepszy dół i trochę więcej mocy. Na większości IEMów, których słuchałem różnica jest albo żadna albo symboliczna. Bardzo podobne strojenie. Jedynie dokom z EE Oriolus trochę bardziej pomógł. Na Mestach mk2 różnica pomijalna (zarówno na balansie jak i na 3,5se).

Bardziej chodzi o to, że na pewnych utworach testowych, w których każdą nutę znam na pamięć, bo słucham ich niemal dzień w dzień od 20 lat, pojawiały się właśnie te nieprzyjemności z midbassem. Po prostu łupało nim, a wiem, że nie powinno i wiem, że na dłuższą metę by mnie to męczyło. Niemniej jednak. nawet z tymi drobnymi niedogodnościami słuchawki klasa.

Heh, kuriozalnie właśnie z kolegą Dirianem na privie też rozmawiam i mi je chwilę temu polecił Czytałem też u nas na forum, że to również... Penon Volty są (osobiście nie sprawdzałem) i chyba jeszcze jakieś jedne słuchawki (aka 3 albo 4 rebrandingi tego samego produktu z minimalnie różnymi strojeniem). Taaak... też właśnie czytałem, że Mk1 mają jednak więcej powietrza i góry w stosunku do Mk2. Ale chłopaki z Audeos nie mieli niestety jedynek jak byłem u nich. Aczkolwiek ponoć średnica w Mk1 ciut bardziej wycofana wzgl. Mk2 (szczególnie męski wokal, którego słucham dużo częściej niż damskiego). W Mk2 wokale męskie i generalnie średnica były dla mnie good enough, zarówno pod wzgl. ilości i jak ustawienia w stosunku do pozostałych pasm. Tylko ten nieszczęsny midbass, który łupał na niektórych utworach (bo na niektórych był całkiem OK)...

Popatrzyłem, poczytałem, pooglądalem. Wygląda mi na to, że będzie to azjatycka V-ka z mocno jasną, techniczną, analityczną górą. Kombinowanie z aftermarketowymi kablami żeby ratować sygnaturę, nigdy nie jest dobrym prognostykiem, bo to sugerują recki. Plus zauważyłem, że dsnuts, o którym mówi się, że jest na payrollu penona dał tylko 4 gwiazdki na headfi. A to jeden z hajpmasterów produktów, które sprzedaje penon. Trochę ostudziło to mój zapał, szczerze mówiąc. Szczególnie jak się poczyta te posty: https://www.head-fi.org/threads/yanyin-discussion-thread.958874/page-82 - Canony to V-ka, a Sans są ponoć jeszcze bardziej intensywne od nich pod tym względem.

Ktoś próbował może Tansio Mirai Sands albo Tanchjim Prism? Szczególnie te drugie mnie ciekawią, chociaż 2 Soniony + membrana nie rzucają na kolana (z drugiej strony, mamy dość przykładów, że z pojedynczej, zwykłej membranki ktoś potrafi cuda na kiju wyczarować). Szukam czegoś co będzie krzyżówką FLCków z napowietrzoną górą z moich oriolusów forsteni. Miały być Mesty MK2 jako endgame, no ale nie wyszło. Troszkę za dużo łupania midbassem i trochę za mało powietrza u góry.

Panowie, Szybki szpil - potrzebuję pomocy z wyborem sensownych pchełek na prezent (z góry mówię: nie, wszelkie doki i inne rzeczy odpadają). Nasz forumowy kolega BigMaras ma Sivga M200, bo z braku laku nic innego nie widzę. Ktoś, coś więcej na ich temat może powiedzieć? Recki widziałem, raczej średnicowe granie bez dołu z gładką górą podobno. Jak z wielkością? Osoba dla której chce je kupić ma małe uszy, używa obecnie jakichś białych smartphonowych (kupiłem jakiś czas temu nauszne DT880, ale okazało się to niewypałem). Pchełkami ostatnio się interesowałem, kiedy kupowałem jakieś topowe Sennki dokładnie 15 lat temu, nie mam pojęcia co teraz da się kupić za 150, 200, 250 zł. Jakieś podpowiedzi? Najlepiej z Polski, żeby był szip przed świętami. Preferowałbym w miarę zrównoważone pasmo, ale na tym bezrybiu każda inna ciekawa opcja będzie brana pod uwagę. Z góry dzięki! EDYTA: a może by tak ew. Earpodsy? Słuchałem raz sto lat temu, ale brzmiały zaskakująco ok jak na pchełki (był bas!). Natomiast nie wiem jak na dzisiejsze standardy np. vs. w/w Sivga M200? https://www.x-kom.pl/p/355993-sluchawki-przewodowe-apple-earpods-z-wtyczka-sluchawkowa-35-mm.html#Specyfikacja Btw. będą działały z lapkiem na Win i Androidem? (w sensie przycisk odbierz/rozlacz, ew. glosniej/ciszej?)

A kto ten głośniczek dla Ikeii produkuje? I jak się ma do tego Marshalla dźwiękowo, plus jaka jest sygnatura dźwięku? No ten Marshall muszę przyznać, że wygląda niczego sobie - w sumie jak Marshall myślę, że znajomej może się spodobać. I też pytanie o sygnaturę dźwięku? Przypuszczam, że w tym przypadku raczej muzykalna, bez zbytniej analityczności, suchości czy walenia bassem? Plus powiedźcie mi, co powinienem jeszcze o tym sprzęcie wiedzieć? Dźwięk rozumiem, że stereo? plus zasilanie sieciowe z tego co widzę w opisie. A na jakim kodeku lata? LDAC?

Cześć, Potrzebuję szybkiej rady/sugestii. Jakie głośniki bluetooth polecacie w cenie do 1000zł? Idea to puszczanie Spotify z niego, więc albo bluetoothem z telefonu albo ze zintegrowanym Spotify'iem, ale też obsługiwanym telefonem jako pilotem. Niestety jest to temat, który nigdy mnie nie interesował, bo mojej rewiry to doki, więc nie wiem nawet co polecić znajomej osobie. Będzie stał na półce w domu, więc w miarę ładny wygląd byłby wskazany. Sugerowałbym brzmienie w miarę zbalansowane. Dzięki z góry za pomysły

FR jakby ktoś był zainteresowany.

Nie wiem czy koledzy już wpadli na ten trop, ale przeszukując ostatnio info na headfaju natknąłem się na Mangrid Tea (6ba+1dd). Opisy i relacje na forum brzmią fajnie, więc podsuwam motyw, jeśli oczywiście jeszcze nie jest znany. Na headfi, ktoś porównywał do H40, twierdząc że troszkę podobny styl, ale bardziej grają subbem Tea, lepszy jakościowo jest ten sub, mniej midbassu i zdecydowanie więcej powietrza i lepsze wysokie. Linsoul krzyczy 300 bucksów. https://www.linsoul.com/products/mangird-tea https://www.headphonesty.com/2020/08/review-mangird-tea/

Ja bym chętnie zobaczył solidną promkę na ES100 MK2. Wjechałbym wtedy na pełnej do mp3storowego sklepu

Mógłby kolega jakieś głębsze wrażenia odsłuchowe wrzucić? Bo opisik brzmi smakowicie średnica (męski wokal) wycofana czy na równi z pozostałymi pasmami? W ogóle to V-ka czy może takie W? Ciekawi też czy wybór materiału kopułek drewno/tworzywo wpływa na brzmienie.

Lubię Soniona od czasu kochanych Phonaków. Ciekawi mnie jak się mają vs. Massdrop Plus, które też są na 3x Sonionach. Z opisu na Headfoni brzmi, że może to być dosyć zbliżona sygnatura.

Można rozważyć jeszcze LG G8 w wersji na rynek koreanski, ktory obsluguje czestotliwosci z UE i da sie jezyk na pl/eng ustawic. Ma lepszy ekran niz pozostale G8 i zdaje sie, ze podzespoly tez. Przy czym na pewno ma quaddaca ESSa, ustawionego przez Meridiana. Jedna z G8ek na rynek UE nie ma quaddacka - chyba G8s, nie wiem jak z G8x. Plus Meridian fajniej ponoc skalibrowal dzwiek niz B&O, na ciut bardziej muzykalny, niz typowo raczej chlodne/techniczne granie ESSa (przynajmniej tak ocenialem to w V30). EDYTA: co do dac/ampa z bluetooth to earstudio es100 albo np. cos od fiio z serii BTR. es100 powinna spokojnie pociagnac CAL!e

z tego co mi wiadomo, to jest to dosyc zblizone granie, jesli chodzi o charakter, przy czym oriolusy mk2 to po prostu klasa wyzej. no ale tez oczywiscie i zupelnie inna kasa niz h40. plus z tego co pamietam, niektorzy maja problemy z mk2, ze sa za duze. ja mam forsteni i sa powiedzialbym na styk. a mam takie sredniej wielkosci uszy, wiec nie dziwie sie, ze mk2 moga byc problematyczne.

Sony XBA-A3 - co myślicie? Warto? Łażą za mną od paru dobrych lat, charakterystyka pasma brzmi w moim guście jeśli się nie mylę - zbalansowana, z dobrym dołem i subbasem, ładną, niewycofaną średnicą będącą w linii z resztą pasma i fajną górą z powietrzem i klarownością. Z tego co rozumiem, to takie "W" trochę albo zbalansowna całość z podbitym dołem. Jakieś opinie, złote rady? Szczególnie, że jest to nie najnowszy model, będzie grał na 3,5mm ze smartphona i zastanawia mnie czy jest sens wydawać sporą kasę jak na iluśletnie używki. Wiem, że kilku forumowiczów miało, więc chętnie bym wysłuchał rad.

Kupiłem od Kolegi Oriolus Forsteni. Poszło szybko i sprawnie. Polecam.

Ahhh... kocham zbawienny wpływ takich wątków. Od razu wyluzowałem się z genialnym pomysłem zakupu doków ponad stan na massdropie. I co, kolega się zdecydował na EDC3? Bo trochę kuszą, cena jest atrakcyjna (nawet po doliczeniu tych paskudnych % w UC), a kolejny drop też ma być w przyszłości...

Miałeś rację @Inszy - faktycznie FLC8s to bardziej techniczne granie, potwierdzam, bo nabyłem niedawno FLC8s (Fidue zbyt ryzykowne i drogie mi się ostatecznie wydały). Szczęśliwie zielone filtry dodają trochę powietrza, którego na początku mi brakowało (chociaż leciutko Vkują przez to sygnaturę i czasem mogą zakłuć). Audeo dalej uwielbiam, są bardziej płaskie, z trochę większym dystansem (przynajmniej na niskich i średnich poziomach głośności), ale muszę przyznać uczciwie, że FLCki to jednak wyższa liga pod w zasadzie każdym względem. No, może poza wygodą i lekkością, bo tutaj Audeo to wciąż niemal ideał pośród universalów

Czyli generalnie coś z V-ką. Polecałbym przedzwonić do lokalnego mp3store bo może akurat mają F9 pro do przesłuchania na stanie. W Katowicach przykładowo można F9 Pro od ręki posłuchać. Wtedy będziesz wiedział. Jeśli rozważasz IT-03 to może warto też przemyśleć FLC8s - mają możliwość zmiany brzmienia, ale w każdym przypadku jest to dosyć monitorowe granie, co chyba niekoniecznie do rapu będzie pasować. Poza tym z tego co czytałem, IT-03 mają (miały?) problemy z kontrolą jakości i można trafić na sztukę bez subbasu i kłującymi wysokimi. Może LZ A4 podobna sygnatura, a trochę tańsze? Plusem są też filtry zmieniające brzmienie.

Muszę przyznać, że design bardzo fajny. Zresztą, w ogóle ich produkty wyróżniają się pod tym względem. Poza tym jako fan iRivera z dawnych lat, muszę powiedzieć, że jestem pełen szacunku dla faktu, jak wymyślili się na nowo. Pomysł z wejściem w hi-end za grubą kasę (szczególnie w porównaniu do konkurencji z tamtych czasów) pod nową marką, wydawał się mocno ryzykowny, a już zupełnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że iRiver naprawdę marnie przędł zarówno finansowo, jak i pod względem gamy produktów (Clix2 był chyba ostatnim naprawdę udanym produktem, a później było już tylko gorzej). Cały czas im trochę kibicuję, pomimo, że już od dawna wyrzekłem się pomysłu noszenia ze sobą DAPów innych niż smartphone, więc w zasadzie nie jestem ich targetem. Fajnie, że cały czas poszerzają gamę produktów.