Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 07.07.2018 uwzględniając wszystkie działy
-
9 punktów
-
7 punktów
-
7 punktów
-
Ostatnio naszła mnie większa "ochota" na Sade, więc zacząłem rozglądać się po naszych sklepach za jakimiś promocjami, a że swego czasu, przy "głębszym" wejściu w świat audio trafiłem na materiał dotyczący loudness war, w tym na stronę http://dr.loudness-war.info , gdzie ludzie wrzucają przetestowane przez siebie pod kątem dynamiki różne albumy...zabrałem się za szukanie i porównywanie...i tak dla przykładu: Sade - Diamond Life oryginalny materiał z 1984 roku dynamika albumu: 15, ten sam album, ale remaster (dostępny obecnie w sklepach), dynamika: 9...więc odpaliłem serwisy aukcyjne w poszukiwaniu starszych płyt w dobrym stanie, no i się udało. Bo nie dość, że płyty i okładki są świetnie zachowane (dokupiłem tylko nowe pudełka, za które i tak dostałem zwrot w całości, bo część została uszkodzona podczas transportu, a całych nie musiałem oddawać) to zaoszczędziłem trochę pieniędzy kupując używane zamiast nowych. Teraz płyty cieszą ucho w słuchawkach i oko na półce Obecnie szukam płyt, które: mają dobrą dynamikę, dobrą cenę i są w bardzo dobrym stanie. Oczywiście w grę wchodzą tylko starsze używki...no chyba, że na jakiejś płycie zależy mi specjalnie, to wtedy nie patrzę na nic Znał już wcześniej, ale i tak warto było5 punktów
-
5 punktów
-
3 punkty
-
MSR7, czyli przesiadka po blisko 2 latach katowania Listenów w trasie. Sent from my iPhone using Tapatalk Pro3 punkty
-
3 punkty
-
Nie miałem do czynienia z Chordami. Do tej pory referencją dla mnie był mój grzebany harman/kardon, oczywiście referencją roboczą. Okazało się, że o ile jako transport robi robotę, to sekcję audio ma jeszcze nie najwyższych lotów. Góra potrafi mieć więcej odcieni i jeszcze więcej rozdzielczości, a sam dźwięk dostarczać więcej przyjemności. Samo brzmienie DACa jest niezwykle przyjemne, skrzypce dla mnie to bajka na nim, ale nie tylko skrzypce, a wszystko to bez popadania w wygładzanie czy dorabianie kolorów instrumentom. Tak więc o ile określenie "cyfrowy" do tego dźwięku zupełnie nie pasuje, tak i określenie "analogowy" mogłoby już nieco zdeprecjonować urządzenie. Jeszcze dodam, że duże wrażenie na mnie robiły ostatnie fazy dźwięku, tzn. wybrzmienia i wygasanie. Nawet rytm na nich można śledzić, czego nigdy wcześniej na żadnym urządzeniu nie zauważyłem, ani by mi nie przyszło do głowy, że czytanie rytmu muzyki może się odbywać na innej fazie dźwięku niż atak. Stąd nie chciałbym się przesiadać z ES9038 na DACa innego producenta z powodu jego nadwrażliwości na EMC, bo szkoda by było utracić pewne unikalne cechy, jakie się dało z tej kości wydobyć. Na pewno byłoby dobrą informacją, że np. nowe AKMy też tak potrafią, a nie powielają wad ESS.2 punkty
-
Ni hu hu. One są bardzo szybkie, a dynamika to jeden z ich atutów (chyba ostatni zarzut jaki bym im postawił to jej brak). Posłuchaj kiedyś na nich starszych realizacji lub sensownie nagranej (cicho, znaczy z dużą rozpiętością dynamiki) klasyki. To https://tidal.com/album/4325807 już nawet na tidalku daje radę2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Zapytali Grzegorza Latę czy reprezentacja z 1974 pokonałaby dzisiejszą kadrę. - Tak, wygralibyśmy 1:0 - Tylko tyle? - No tak, proszę pamiętać że większość z nas jest już po 70-ce.2 punkty
-
Witam, sprzedam wzmacniacz słuchawkowy z funkcją DAC, a mianowicie Cayin C5. Spróbowałem nacieszyłem się i chciałbym odsprzedać. Sprzęt jest w idealnej kondycji zarówno technicznej jak i wizualnej. W razie pytań zachęcam do kontaktu. Pełen komplet również z jakże kolorystycznie dobranymi opaskami Cena: 279,99zł + 1gr dostawa1 punkt
-
1 punkt
-
Janusz widzę, że kręcisz potencjometr coraz bardziej.. niedługo dojdziesz do takiego poziomu na którym ja słuchałem NHC z Pionkiem1 punkt
-
@fallow @dj1978 U mnie mieszkały czikenowe GS-y przez jakiś czas też przekablowane alo, tylko z jackiem złoconym...ale kurczę miały nr346 he he, a może to te, tylko mi pierwsza cyfra się zapomniała? To były szalone słuchawki potrafiły coś zagrać genialnie, zjawiskowo, by za chwilę co innego skaszanić; no i szybko mnie męczyły; nie tylko sam słuch le i emocjonalnie. GS1000 od Rezystora były już "i" ; mniej męczyły, ale też dawały czadu, mieszanka funu, zniekształceń, wulkanu emocji, loudnesu ale i magii oraz klasy.1 punkt
-
Ha, mam nadzieje ze beda Ci sluzyc jeszcze dlugie lata, bo GS1000 coz, sa zjawiskowo jedyne A pisze to bo sam kawal zycia i toru z nimi przeszedlem, od milosci przez nienawisc po znow milosc, happy end. Ja bynajmniej swojej przygody z Grado nie koncze a wlasciwie nabywam jeszcze dwa inne modele tej manufaktury. Ten wtyk to kwestia gustu, jedni ten rod lubią inni nie, ja uważam że jest całkiem dobry ale najbardziej jednak lubię dobre srebro i złoto. szkoda ze nie ma takiego wyboru wtykow sluchawkowych jak chociazby RCA.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Się nie mogę doczekać Hawków. Co by nie mówić, nie wiem czy kilka tygodni minęło od puszczenia w świat (a raczej forum :P) Owli, a mi brak tego naturalnego, niczym nieskrępowanego, ale nieprzebajerowanego (czyt: wyostrzonego czy połyskliwego) dźwięku. Jeśli Hawki to nawet więcej basu, ale z ciekawszą barwą (intryguje mnie ta magiczna średnica w stylu lampowym) i jeszcze lepsze (sic!) wysokie... Nic, zobaczymy1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z X5 III jest spoko, o ile będziesz odtwarzał muzykę z foobara2000 - przydaje się mocniejsze zarysowanie dźwięku, charakterystyczne dla tej aplikacji. Słuchawki są lekko ciepłe lub neutralne w zależności od tipsów, nie wymagają specjalnej synergii, byleby źródło nie kasowało subbasu, a FiiO X5 III tego nie robi. Cohen, jazz, Floydzi - jak najbardziej. Kończę test, będzie odniesienie do Campfire Andromeda, Polaris i Comet1 punkt
-
1 punkt
-
Kupilem Shanlinga M1. Ze wzgledu na nieobecnosc w domu żona musiala odbierac paczke - byla w szoku, gdy uslyszala, ze to uzywany sprzet;) Stan idealny:) Jarek dorzucil cala mase akcesoriow. Zakup jak najbardziej udany, polecam goraco!1 punkt
-
Jak będę miał dostęp do meizu to porównam ( został w drugim mieszkaniu ). Dla mnie m0 ma odrobinę za duzo dołu z andromedami. Tutaj m1 lepiej sie zgrywa w mojej opinii tylko ten nieznosny szum...1 punkt
-
1 punkt
-
Hmmm, m0 gra przyjemnie ale bez zamulania, bas jest w neutralnej ilości, być może brakuje odrobinę zejścia, ale to tak czepiając się. Średnica jest pełna, ale nie tak żeby robiło się ciasno. Góra złagodzona, w pozytywnym znaczeniu, tak żeby nie męczyć słuchacza. Detaliczność jest ponadprzeciętna, jak na DAPa do 2 tys. zł, rozdzielczość/tekstury są dobre. Scena jest jest dobra - nie jest szczególnie głęboko, ani szeroko, ale dzięki temu zachowuje się dobry kompromis - wszystko ładnie poukładane, jest dobre napowietrzenie. Generalnie wszystko na dobrym/bardzo dobrym poziomie, niezależenie od pułapu cenowego. M0 gra na poziomie telefonu ze świetnym wyjściem słuchawkowym. XB10 gra na poziomie przeciętnego telefonu - szumi, jest dość sucho, głębia kiepska, szerokość jest, ale wszystko brzmi dość jednowymiarowo. Raczej zamula i ani nie jest specjalnie muzykalny, ani dobry technicznie.1 punkt
-
Ja się spóźniłem na allegro Ale się do @sheffunio odezwałem i zaklepałem sobie u Niego te UE Triple.Fi Następne UE Triple.Fi u @sheffunio dopiero wtedy, gdy znów się zapomni, że już ma i kolejny raz kupi1 punkt
-
Jedyne podobne sygnaturą do Hołków słuchawki z AKG to chyba stare K280 Parabolic. Są tylko nieco jaśniejsze jak to w stylu AKG. Hołkom nie dorównują jakością, czystością, słychać różnicę "klasową", ale jak ktoś chce się cieszyć podobnym klimatem za dużo mniejsze pieniądze, to też są niezłe. Jednak mając na uwadze, że to vintage i wiekowe egzemplarze spotyka się w różnym stanie. Mam i NightHawk Carbon i AKG K280 Parabolic, więc mam takie bezpośrednie porównanie.1 punkt
-
Jedyne co, to bas w k812 jest super jakościowo. Nie przesadzaj, piszemy w nawiązaniu do NH.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Czy ja wiem... ? Polska chyba nie zasługuje na miano KZ ZS10 Niemcy raczej. A jeśli chodzi o FLC to Chorwaci jak najbardziej, jeszcze Francja, Urugwaj i hehe kultowa Brazylia. Dziś porównanie bezpośrednie, g.16 i g.201 punkt
-
Jak ktoś się spóźnił i chce w tej cenie to zapraszam ,wziąłem parkę a zapomniałem że mam już triple1 punkt
-
Jakby ktoś planował doprowadzić KSE1500 (1200) do poziomu perfekcji / end-game, potrzeba paru rzeczy, 1. Dobre źródło, to oczywiste. 2. Interkonekt 8+ żyłowy, te z pudełka oczywiście nadają się do śmietnika. Może być np. monokrystaliczna miedź, a najlepiej gra srebro, u mnie 20-core lavricable (60cm lub kanapkowe 5cm) względnie bardziej mobilna i wygodna (i mniej rzucająca się w oczy) Forza Noir Hybrid; tu też 60cm lub 5cm, ta druga oczywiście zagra ciut bardziej transparentnie, ale 60cm też daje radę - polecam. 3. Custom shell - i to jest klucz do sukcesu. Żadna zabawa w gumki, gąbki i inne ******ły. Próbowałem z nimi wszystkiego. Mam Snugs z Londynu, koszt aż 250 GBP. Długo ich słuchałem i myślałem "coś pięknego, to już jest max co można z nich wycisnąć". Ale coś mnie tknęło by zamówić z odległego Chicago shelle firmy Sensaphonics (150$ + niestety 120$ wysyłka). Zupełnie inaczej wykonane, twardszy materiał, grubsze, przez to lepszy fit - i zamordowały Snugsy. W custom shellach interkonekt i źródło zaczynają mieć o wiele mniejsze niż wcześniej znaczenie. Kiedyś grały mi najlepiej na Ultimie lub Hugo2, obecnie równie dobrze słucham ich na WM1Z oraz AK380ss z równym powodzeniem, bez poczucia, żeby było gorzej. Robi się nieznacznie inaczej, ale różnice na shellach zacierają się, bo dźwięk z jakiegoś powodu zyskuje przez nie tak wiele, iż reszta toru zaczyna mieć nieco mniejsze znaczenie. Dźwięk dzięki custom shellom staje się totalnie kontrolowany, dopełniony, transparentny, neutralny, koherentny, kulturalny, bezwysiłkowy i przy tym jeszcze oderwany od słuchawki. Wcześniej na comply KSE1500 określałem mianem "perfekcja", na snugsach pierwsze skojarzenie brzmiało "PERFEKCJA", a na sensaphonicsach brakuje mi już słów na określenie tego. Mówię więc "end game" i mógłbym sprzedać wszystkie swoje słuchawki. Słuchanie nie męczy przez tę naturalność i bezwysiłkowość reprodukcji. Trudno dalej toczyć boje o to, czy komuś za dużo czy za mało góry czy basu (nie lubię takich dyskusji, aczkolwiek na różnego rodzaju gumkach faktycznie trzeba było ujarzmiać ich górę, a Perul i parę osób mówiło, że są wyżyłowane). Gdybyśmy je teraz pomierzyli to wyszedłby wykres idealnie płaski jak deska. Schodzą natomiast z basem tak nisko, że nagrane odgłosy grzmotów burzy powoduje oglądanie się za okno, czy przypadkiem deszcz nie pada. Ekspozycja instrumentów czy dźwięków jest również idealna. Izolacja kilkoma centymetrami silikonu (znowu) fenomenalna, poza ANC nic już lepiej nie nada się do samolotu. Rzadko już zaglądam na forum z różnych powodów, ale to jest coś tak doskonałego, że chciałem się podzielić i nosiłem się z tym od tygodni - może ktoś to znajdzie, zastosuje i będzie równie szczęśliwy. Powodzenia!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dopiero zaczynam testy. Póki co bardziej polecam M0 - przede wszystkim dlatego, że poza dźwiękiem to dużo lepszy sprzęt. A dźwiękowo M0 też daje radę. Zachwyt nad Colorfly'em szybko minął Teraz na spokojnie mogę go ocenić.1 punkt
-
1 punkt
-
Czytałem wątek na head-fi przed zakupem I przedstawiciel Shanling twierdził, że jest to ograniczenie sprzętowe i raczej nie ma szans na poprawę. Może coś się zmieniło w tej kwestii ale wątpię.0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00