Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.04.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Aluminiowy stojak jakby ktoś szukał: LINK
    4 punkty
  2. Jesli to pytanie do mnie to nie mialem zadnych oczekiwan ale 3tys zl za przyjemne, nie wyczynowe, muzykalne, sluchawki z tylko przyzwoita scena to jest dla mnie abstrakcja skoro mozna takie kupic za 600zl.
    4 punkty
  3. LCD 2 Classic zostały ocenione z perspektywy osoby która nie miała do czynienia ze słuchawkami od Audeze prawie wcale. Klasyczna mała czarna. Audeze stworzyło piękne słuchawki, miło na nie patrzeć. Czarna kolorystyka, czarny mat, z delikatną fakturą na niektórych elementach tworzą razem świetny efekt. Wyglądają solidnie, materiały też są solidne. Ich ciężar również napawa optymizmem. Nie wydają się tak delikatne jak wyższe modele od Audeze, macałem tylko na meetach. Kawał dobrze wykonanego sprzętu. Nie ma się czego czepiać poza bardzo drobnymi brakami w czarnym wykończeniu. Niby karton, w który zostały opakowane, ma podkreślać ich “taniość” oraz brak akcesoriów, ale wiele tańszych sprzętów bardziej dba o nasze emocje podczas rozpakowywania pudełek. Mimo ich ciężaru, około 550g, są to bardzo wygodne słuchawki, tylko grawitacja może przeszkadzać na dłuższą metę. Szeroka dziurkowana opaska oraz bardzo dobre, głębokie i miękkie pady sprawiają że komfort noszenia jest wysoki. Regulacja chodzi z wyraźnym oporem, nic nie skrzypi, a cały pałąk jest bardzo dobrze spasowany. Dołączony kabelek pleciony z połyskiem wykończony, zakończony wtykiem 6,3 cala. Wtyki do muszli standardowe dla producenta. Tutaj też nie ma się do czego przyczepić. Nie plącze się specjalnie i szybko się rozprostował. Mr.Speakers ze swoim “dum” przewodem powinien się czegoś nauczyć. LCD2C "Budżetowy" high end. Wrażenie robi rozmiar fali powietrza w pionie oraz to, że dźwięk ma chwilkę by do nas dotrzeć. Mimo że scena jest mała, daje to dobry efekt który pomaga. Muzyka nas otacza, ciągle tylko dobre stereo, z okazjonalnymi rozciągnięciami planu i efektem 3d. Holografia tylko dobra. Główne źródła lewo, prawo, przed nami i trochę z tył. Pomiędzy wspomnianymi stronami od których dobiegają nuty, dużo się nie dzieje, ale nie mamy wrażenia że coś tracimy. Bas z bardzo dobrą kontrolą, głównie ten ze środkowego i wyższego zakresu. Dobrze wypełniony całkiem zróżnicowany, ale tego z samego dołu mało. Nie dominuje, tylko wprowadza przyjemne ciepło z delikatną podstawa do linii melodycznej. Ilość mięsa nie przesadzona. Średnica moim zdaniem to najlepsze co mają do zaoferowania te słuchawki. Świetnie współgra z wyważonym melodycznym basem, a wspomniany efekt, że dźwięk ma chwilkę by do nas dotrzeć sprawia, że jest to najprzyjemniejsze pasmo w odbiorze w tych słuchawkach. Ogólna dynamika i mikro-dynamika jest więcej niż zadowalająca. Damski wokal trochę bardziej oddalony niż męskie głosy. Wysokie dobrej jakości, czyste, wygładzone z dobrym detalem. Nieco ocieplone. Niestety obcięte na samych wyżynach. Dla mnie mogłyby grać większą rolę w tych słuchawkach. Nawet kilka razy przeszły mnie ciarki przez te słuchawki, czyli całościowo się udało. Można im wytknąć pewne braki, ale miłośnicy Audeze powinni być zadowoleni. LCD2C grają na podobnej wysokiej jakości prawie wszystko. Nie są mocno wrażliwe na słabe realizacje, ale w obrębie jednego gatunku muzycznego, była relacja “hate/love”. Najprzyjemniej słuchało mi się na Classicach New Retro Wave, Synthwave, a Blade Runner 2049 Soundtrack zabrzmiał fenomenalnie. Gorzej metal, ciężki rock. Tu bywają za wolne, za gładkie i ciepłe. Jazz, Blues, lata 60-80 to jest, taką muzykę powinno się z nimi parować. Po za tym Nina Simone zmysłowo i blisko oraz klasyki od The Doors to jest to. Pora trochę ponarzekać. W LCD2C brakowało mi przede wszystkim detalu. Nie ma go mało, ale to nie jest jeszcze to. Trudno się słucha ulubionych utworów i czuć, że czegoś Ci brakuje. Szczególnie w wyższych partiach potrafią uciec. Drugą rzeczą, której mogło by być więcej, była przestrzeń. Czasami dźwięki potrafiły się zbić w całość, znów na wysokich było to najwyraźniej słyszalne, a lepsza scena, przestrzeń i troszkę powietrza by nie zaszkodziło. Gdyby nie miały wspomnianych przeze mnie braków, moich braków i zachowały swój charakter Audeze pozamiatały by konkurencje w “low high end”. Jedna poważna wada to “zcementowane” pady ze słuchawkami, druga mająca znaczenia dla niektórych domowników to, żę LCD2C grają jak głośniki. Jeśli my słuchamy to inni też. Jak chcesz to potrafisz. O LCD2C można powiedzieć, że są to przełomowe dla producenta słuchawki. Grające swoją sygnaturą ze szkoły Audeze. Ciemne, przyjemne i muzykalne. Z przyzwoitą sceną i poprawny obrazowaniem sceny muzycznej. Stosunek cena/jakość, jak na dzisiejsze realia rynku audio, też jest przyzwoity. Pokazano tym modelem, że można lepiej, można dużo poprawić w sferze ergonomii i jakości budowy, zachować swoje “Ja”, a na koniec dać w miarę rozsądną cenę. Nie są to wyczynowe słuchawki, ale są cholernie rasowe. W sumie to można je kupić dla samego wyglądu. W skrócie, jest to bardzo dobry sprzęt do słuchania muzyki. Teraz pytanie, na ile produkcja LCD2C jest powtarzalna, czy jest wyraźna różnica między poszczególnymi sztukami. Historia lubi się powtarzać, oby nie.
    2 punkty
  4. Kabelek to Canare L-4E5C, kupione u BigMaras-a. Oplot też. W oryginalnym kablu wnerwił mnie mikrofon, czepiał się ubrania. A i w planach mam nowy kabel dla MF-200, zbalansowany oczywiście...
    2 punkty
  5. Jak już słuchać się Soundmana to on kiedyś mówił, że DT150 to prawie LCD-2 więc co będziesz przepłacał. Do tego K701 prawie to samo co Staxy i ubijesz dwie pieczenie.
    2 punkty
  6. Bas w 404 nie ma kopa znanego z 507-ek; ale nie jest też misiem-który-nie-zapuszcza-się-zbyt-nisko jak w signaczerach; schodzi do końca, jest...hmmm...naturalny tak jak reszta pasma 404-rek. Instrumenty klasyczne, które wydalają najniższe rejestry, takie jak fagot czy tam kontrabas, albo inny bęben wielki, brzmią jak na żywo z pewnej odległości na dużej sali. Średnica jest wyeksponowana (dopalona), ale..huh!!! jak prawdziwa i przebogata. Górę lepszą mają jednak signaczery (z perspektywy czasu muszę uznać jej wyższość nad pięćsetsiódemkową również). W signaczerach średnica jest jak utkana z cienkiej pajęczynki - tu jest dosadniej, kreska grubsza (bez misia!), ale równie dokładna, imo prawdziwsza. Najlepszy repertuar dla 404 to koncerty fortepianowe i skrzypcowe z towarzyszeniem całej orkiestry symfonicznej. @Spawn, dodam jeszcze, że jak 507 grają monitorowo i z niezbyt wychodzą poza głowę (choć precyzja ułożenia źródeł i holografia 3d sam top), to w 404 dźwięki ładnie wychodzą w przestrzeń poza czaszką.
    2 punkty
  7. Nie psuj zabawy, poza tym jak się skończy promo to ceny na rynku wtórnym będę porównywalne do tych z promo
    2 punkty
  8. Czyli lipa jednak..szkoda Mała scena nadal, obcięty bas na dole, góra za słaba...Jednak do prawdziwych LCD 2 nie mają startu....koniec pięknej pieśni, nie da się za 2 tys jednak zakupić topowca... Słabe do Rocka...to mnie dobiło całkiem...he,he.
    2 punkty
  9. @audionanik ja oczywiscie rozumiem ze w pewnych aplikacjach sabre moze nie grac jak sabre (w pono player gra bardzo muzukalnie i przyjemnie np) ale generalnie na tyle na ile mialem okazje posluchac sprzetow na tej kostce a bylo ich okolo 6-7 to prawie zawsze maja ten sam nalot. Zdecydowanie wole sprzety na cirrusach i AKMach.
    2 punkty
  10. To jest dziwne bo dla mnie dt990pro 250Ohm, do słuchania muzyki są nawet lepsze od hd800 i nie żartuje.
    2 punkty
  11. Nie hajp tylko jak zawsze syndrom CCC czyli Cena Czyni Cuda
    2 punkty
  12. Olej te wszystkie dynamiki...bo to zabawki całkowicie zmieniające przekaz ,muzyczny...tylko Staxy zagrają możliwie najbliżej tego co słyszymy na żywo live.... Polecam używane Staxy Lambda....cenowo nie są bardzo drogie a brzmieniowo zupełnie inna liga do dynamików/planarów. Zagrają też blisko brzmienia LCD2 tylko z większą sceną i powietrzem. No chyba że chce się Ci kilka lat mordować ,latać za ideałem ,wydać kilka/dziesiąt tys zł by osiągnąć ideał....he,he.
    2 punkty
  13. Tak, miałem jedne obok drugich. Dokładnie różnic nie pamiętam, chociaż po linkach od @audionanik pamięć zaczyna wracać i tak jak wcześniej napisałem, NO prezentują szkołę grania tej serii ale w miksie z klasycznie brzmiącymi słuchawkami, wychodzi taki Jastrzębiosów. NO nieco jaśniejsze na średnicy, kontury dźwięku wyraźniejsze i scenicznie rozrzucone na większej przestrzeni (efekt powodowany pierwszymi dwoma przymiotami), pogłos nie zasłania/zadymia obrazu muzycznego. Swoistego klimatu mają mniej, są bardziej normalne. NH czarujące i otulające swoją aurą.
    2 punkty
  14. Sprzedam, kiedyś moje ulubione, bardzo dobrze zszyte między pasmami, w ogóle bardzo dobre Sonorous 3! Dodatkowo pasy SuperSoft w stanie idealnym - założone na S3 w chwilo obecnej. Te pady zmieniają oblicze tych słuchawek, z basowo średnicowych na przyjemnie V. Stan fabryczny, słuchawki po gwarancji, nie noszą śladów użytkowania, jedynie na srebrzonych elementach kabla widoczne jest przymatowienie. Grają z telefonu, wiadomo zyskują po podłączeniu do lepszego sprzętu, dobrze się skalują. Cena XXX Możliwy odbiór/odsłuch w Krakowie Polecam
    1 punkt
  15. Od kilku dni, dzięki uprzejmości @Jaro54 (dziękuję!!!) mam Sony wh-1000xm2. W porównaniu do B&W Px są zdecydowanie lżejsze (czaszka odetchnęła z ulgą), bardziej kompaktowe (składają się, to i zajmują mniej miejsca), ale też gorzej wykonane (chodzi głównie o plastiki, które nie wzbudzają mojego zaufania). Po pewnych problemach z apką na IOS udało mi się ją w końcu uruchomić (tzn. połączyć z nią słuchawki) - można poustawiać to i owo. Dźwiękowo jeszcze nie wiem, czy to zmiana na +, a może -, czy w ogóle w inną stronę. Mi się podobały Px, mimo delikatnego pogłosu, który nie objawiał się w każdej sytuacji. Co zauważyłem, to przy włączonym ANC nie słyszę nawet stukania w klawiaturę w czasie, gdy piszę te słowa. We wtorek pierwsza wycieczka Soniaczy do pracy - zobaczymy jak się sprawdzają w podróży.
    1 punkt
  16. Kręcisz bicz na siebie. Bo to prawda jest Grają już całkiem dobrze z bele czego; wybitnie z wybitnych torów.
    1 punkt
  17. Dobrze wiedzieć do kogo uderzyć w razie czego. Dołączam się do powyższego - też jestem ciekaw.
    1 punkt
  18. apropo recablowania MF-100, to takie coś popełniłem
    1 punkt
  19. Zastanawia mnie trochę to co piszesz. Może sprecyzuj co konkretnie jest złe w brzmieniu M1 jak na swoją cenę , bo skrytykowałeś go nie podając nic konkretnego. Na pewno nie jest to grajek łomotowy. Tu się sprawdza kiepsko. Dobrze kontroluje linie basu. W zakersie średnich tonów jest bardzo neutralny. Nie zmienia barwy. Góra pasma w trybie łagodnego filtrowania dobrze sprawdza sie z armaturami. Dobrze sprawdza się ze słuchawkami jakie masz czyli KZ ZS5, KZ ZST. Może trafiłeś na popsuty egzemplarz. Być może wolisz bardziej wygładzone brzmienie z miękkim basem i dostarczające mniej detali, o wyraźnie ocieplonej barwie. No to M1 taki nie jest. Obawiam się że dla wielu ludzi to co lubisz było by zupełnie nie do przyjęcia. Ja tu widzę po prostu fakt że nie trafił w Twój gust.
    1 punkt
  20. Kto nie docenił hołków, to znaczy, że miał słaby sprzęt wiem co piszę, podobnie ma się sprawa z akg k1000
    1 punkt
  21. Samo wspomnienie o Sabre, że się go użyło, działa jak znaczek CE, świadectwo koszerności, poświęcenie, nobilitacja, itp., i producenci głównie dlatego po niego sięgają. Zapewne też wchodzi tu ekonomia wraz z relacją między "osiągami" DACa, jego ceną i wartością dodaną postrzeganą przez klientów.
    1 punkt
  22. @nsknie sledzilem sytuacji rynkowej neodymu ale sluchawki dynamiczne tez uzywaja magnesow i wychodzily caly czas
    1 punkt
  23. Nie chcę Cię marwić (sam lubię dźwięk niektórych audeze), ale awaryjność, brak powtarzalności i niechlujność wykonania była tu (i nie tylko) wałkowana na wiele sposobów. Chłopaki wklejali nawet zdjęcia. Jeżeli w "fabryce" nie potrafią nawet prosto przykleić fazora, to nie "rocznik" czy tam seria decydują rozbieżnościach brzmieniowych raczej.
    1 punkt
  24. Sorry, mnie nie dziwi to że ludzie piszą że dźwiękowo to jest, hmmm, druga liga( nie piszę że jest baardzo zły. Ale za te kilkaset zł. to jest kiepski). Szanuję ludzi, z tego forum także, ale w moim przypadku to była wtopa. Niestety. Muzycznie. Oczywiście, mnogość zastosowań robi robotę, ale nie wariujmy. Kupując, czytawszy wpierw parę recenzji gości szanownych przezemnie równierz, myślałem że jest to ten, właśnie grajek. Niestety, jestem w tej niewielkiej społeczności która nie widzi w tym sprzęciku żadnych zalet opróczA) wielkości, a szczególnie w jej braku. funkcji użytecznych. I tyle, dźwiękowo leży. I nie wmawiajcie mi że to piknie gra. Zwłaszcza że gro ludzi piszących o M1 miała, ma, do czynienia( na pewno) z duuuużo lepiej grającymi odtwarzaczami. Bez jaj, M1 jest kiepski. I tyle. Pozdrawiam. ...ale mam nauczkę - nie kupuj poprzez recenzję. Widziałem na forach, na tym i nie tylko, ludzi którzy zajarani pozytywnymi opiniami o sprzęcie kupowali i co? Stragan. Ooo, wielu takich widziałem i widzę. Nie, nie mam pretensji do recenzentów. Odbieranie dźwięków, muzyki, życia itp. itd. to jest sprawa indywidualna. Każdy coś innego lubi ale, nawet patrząc przez ten pryzmat to M1 jest słaby. Kończę. Sorry, skłamałbym trochę. Kolega Jaro polecił do Shanlinga słuchawki MF100. No i tak, słuchawki są super. Nie słuchając, opierając się na recenzji kupiłem i , kuźwa, nie żałuję. To bardzo dobry sprzęt, chociaż sprawdził się u mnie z innym grajkiem. Ale gra właśnie - PIKNIE. Pozdrawiam. Ale do słuchawek w których się zakochałem ( na tym odtwarzaczu) czyli BD 770 pro 250 Ohm. to MF100 nie mają startu. Żadnego. Ale i tak nie żałuję.
    1 punkt
  25. @Soundman1200 skończyli sie lajki, to tak posyłam:
    1 punkt
  26. Lambda Signature to staxy, które podobają się chyba wszystkim (no może poza @SlawekR, który ze starych staxów woli Lambdy Pro) - bezpieczny wybór. Średnicowo (a raczej równo - neutralnie) i analogowo, to sr 404. Znany w staxowym światku Wiktor sprzedaje teraz takie na alle i hifi giełdzie - kupując u niego masz pewność, że stan pico bello. Sam mam teraz sr404 od Wiktora i są w stanie prawie jak ze sklepu (jeśli nie liczyć lekko odklejających się padów, ale tak się dzieje we wszystkich staxach; co parę miesięcy trzeba poprawić). Analitycznie, monitorowo, hiperrealistycznie, bezpośrednio, ze świetnym basem, konturowo, ultraszybko - to sr507 (mogą męczyć). Generalnie starsze staxy są bardziej muzykalne, nowsze niekoniecznie.
    1 punkt
  27. Kupiłem takie House of Marley Good Vibrations 2 wireless. Wybrałem je po przesłuchaniu około 10 par różnych słuchawek w Saturnie i Top Hifi. Są bardzo lekkie i wygodne i grają głośno po bt. Ciekawe, czy wygryzą Rockmaster Live po kabelku? [emoji4] Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
    1 punkt
  28. Mi brakowało hołków, a w tej cenie za nowe i z drugą parą padów, to już mus było kupić. Właśnie odbyłem sesję z "microsuede-earpads" czyli z pełnymi szmaciakami, z którymi wcześniej nie miałem do czynienia. Spieszę tym samym uspokoić tych, których odrzucało bumienie na wyższym basie - teraz jest ok.! Bas jest równiejszy, najniższy jest też przez to bardziej słyszalny. Dymek, mgiełka na wyższej średnicy jest nadal, może nawet ciut większa(? inna trochę), ale góra niezmiennie idealnie czysta i przejrzysta. Ogólne wrażenie na szmacianych padach - bardziej wyrównane granie i mniejsza pogłosowość (ale inaczej niż w oulach na proteinach). Zero ostrych krawędzi. Takie tam...na gorąco.
    1 punkt
  29. Orient Flight Seiko 5 snk807
    1 punkt
  30. Kabel 1,3 m to dla mnie nawet zaleta, sprzęt mam na biurku przy kompie więc będzie jak znalazł. Ale fakt, mogli by dodać dodatkowy kabel powiedzmy 3 metrowy. Może w tej cenie (promocyjnej) to w obecnych czasach zbyt wielkie oczekiwania, z drugiej strony takie Denony 7100/d600 w zestawie miały zdaje się kabel i krótki, i długi właśnie. Do tego ładne wyściełane pudełko, a np. D7200 to już uboższe wydanie i tylko 1 kabel (3 metrowy), no ale cena premierowo też o jakieś 2 tysiące niższa. Widać HM5 pozostaną niedoścignione w kwestii akcesoriów - pokrowiec, kabel długi i krótki, druga para padów... No, żeby był ideał, to zamiast drugich skórkowych mogliby dodawać welury dla odmiany Czyżby mały hajp się szykował, a dawno tu chyba nie było takowego? Choć może to nie do końca dobre określenie, bo w końcu mowa o słuchawkach już uznanych, jedynie cena swoje robi... Zobaczymy, posłuchamy.
    1 punkt
  31. Wykonałem dla kolegi srebrny kabelek do Meze99. Szybka wpłata, super kontakt, zero problemów. Polecam!
    1 punkt
  32. Dla mnie stock K701 super w klasyce, ale okazały się trochę za mało uniwersalne w innych gatunkach. Otworzyłem basporty to bas okazał się zbyt przytłaczający, stracił wiele na szybkości, średnica sprawia wrażenie chudszej, nie tworzyła całości z dołem pasma. Tak źle i tak niedobrze. Teraz przedstawię subiektywnie idealną konfigurację: Przed przetwornik poszły dwie warstwy flizelinowych wkładek z otworami w środku(materiał 40g/m2). Oryginalne gąbki można od razu wywalić, tylko szkodzą. Bas porty otworzone ALE zaklejone w 4/5 taśmą papierową. Zostawiłem tylko minimalny otwór. Ważne tu jest jakim materiałem zaklejone. Np taśma izolacyjna przyniosła negatywne skutki, bas okazał się zbyt twardy, wynaturzony, a średnica nadmiernie odchudzona. Taśma papierowa jest idealna. EFEKT: pasmo równiutkie, górki na wyższej średnicy zniwelowane flizeliną. Sama góra jest bardzo dobra, dlatego wkładki w kształcie o-ringów, żeby jej nie gasić niepotrzebnie. Bas nadal szybki, ale uzupełniłem go subbasem i całościowo nieco nabrał masy dzięki tym minimalnym otworom. Nie buczy jak po całkowitym otwarciu bas portów, a ma wykop, lecz nie jest taki kartonowy jak to ma miejsce w stocku. Średnica nasycona i w końcu tworzy jedność z resztą pasma. Wkładki przed driverem nie sprawiły, aby dźwięk się spowolnił, ani ten "mini basmod" nie sprawił, że zamulają. Są żwawe, ale w końcu naturalne. Wygląda na to, że osiągnąłem w ten sposób złoty środek, uniwersalność i przyjemność z odsłuchów. Teraz tylko cieszyć się muzyką
    1 punkt
  33. Sprzedałem kabel do HD650, wszystko OK, polecam ?
    1 punkt
  34. Kupiłem kabelek do HD650. Miło i sympatycznie. Doskonały kontakt. A poza tym ... good job Polecam
    1 punkt
  35. Jak dla mnie największe wady S16 to: Potencjometr cyfrowy- nie jest tak precyzyjny. Ekranik świeci oraz słaba jakość czerni wyświetlanej. Chyba niepotrzebne filtry dźwiękowe (nie słyszałem różnicy) Więcej wad specjalnie nie zauważyłem, za to zalet ma wiele.
    1 punkt
  36. Recenzja fajna, rzeczowa i dobrze obrazujaca charakter dzwieku. Gratulacje! Same sluchawki z opisu dla mnie to:
    1 punkt
  37. Po co się bawić w wysyłki z UK jak tu jest za tyle samo. https://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/15/288703.php
    1 punkt
  38. Kolumny DIY 3sm. Kolumny zbudowane na głośnikach stx 18-140-8 awx i seas 27tbfc/g (głośnik stosowany w bardzo wielu drogich kolumnach po kilka tysięcy i kilkanaście tysięcy jak np. InpulsAudio STRATUS, Audio Academy Hyperion IV, HARPIA ACOUSTICS MARCUS). O zastosowanych głośnikach więcej można przeczytać tutaj http://zap-audio.pl/sklep/index.php?main_page=product_info&products_id=368 http://www.audiostereo.pl/awx-series-by-stx_59084.html http://www.seas.no/index.php?option=com_content&view=article&id=69:h1212-06-27tbfcg&catid=45&Itemid=462 O kolumnach więcej można przeczytać w linku http://audiohobby.pl/index.php?topic=4747.0 . Od siebie mogę dodać że kolumny ce****ą się mocnym i sprężystym basem, czytelną średnicą i szczegółową górą która nie jest ostra pomimo metalowej kopułki. Grają raczej ciepłym dźwiękiem, więc są idealne do chłodniejszych i bardziej technicznych wzmacniaczy. Obudowa jest wykonana z solidnych materiałów, grubej płyty MDF. Nie rezonuje podczas grania. Wykonczone są skórą naturalną. Kolumny sprzedaje wraz z podstawami widocznymi na zdjęciach. Preferuje odbiór osobisty w Gdańsku. Cena 1000zł. Nie jest to dużo bo sprzedaję poniżej kosztu wykonania samemu takich kolumn. STX kosztuje 210zł./szt, seas 195zł./szt co daje już ponad 800zł. do tego dochodzi jeszcze zwrotnica i solidna obudowa i podstawy. Moim zdaniem dorównują kolumnom nowym do 4-6k bez najmniejszego problemu.
    1 punkt
  39. Miałem jednocześnie Vegi i Andronedy: obie słuchawki to ten sam poziom ale inne strojenie i priorytety. Andromedy są bardzo rzetelne, równe, nic nie wychodzi przed szereg - dla mnie to idealnie zbalansowana słuchawka z lekką tendencją do eksponowania detalu co z rozbudowaną górą predystynuje je do połączenia z łagodniej grającym źródłem. Niekoniecznie ocieplonym ale delikatnie złagodzonym ( imho dobre połączenie tworzą z ak300). Vegi są natomiast bardziej efekciarskie, mniej neutralne ale to taka efektowna i rozrywkowa strona Andromed z popisowym basem. Kto nie słyszał basu z Vegi ten nie słyszał jeszcze basu w dokanałówkach :-) Reasumując - oba flagowce są świetne, można brać jedne i drugie to nie będzie dylematu :-)))
    1 punkt
  40. Wsadź sobie OPA1642 albo ADA4610-2BRZ na podstawce. One dobrze grają i malutko prądu żrą, co ma znaczenie w takim urządzeniu. Do tego wejścia JFET, czyli brak zagrożeń dużym offsetem czy wzbudzeniami.
    1 punkt
  41. Napisałem do Ciebie jeszcze w grudniu na PW. Mógłbyś mi odpisać?
    1 punkt
  42. Co prawda wróciłem do nałogu, ale jednocześnie pobiłem rekord świata w kategorii jak najwyższa jakość dźwięku w stosunku do ceny:
    1 punkt
  43. 1 punkt
  44. Polecam. Meze wziął dawno, a gadamy nadal. [emoji6] Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka
    1 punkt
  45. No to pierwszy Kolega kupił ode mnie słuchaweczki, szybka i przyjemna transakcja, bezproblemowy kontakt i ogólnie 5/5
    1 punkt
  46. Testowałem już droższe Oriveti New Primacy, przyszła kolej na tańsze Basic. Basic to podstawowy model dokanałówek w ofercie Oriveti. Słuchawki mają pojedyncze, pokryte tytanem przetworniki dynamiczne 10 mm, które zamknięto w aluminiowych obudowach z gniazdami MMCX. Warto wydać 99 dolarów? Oriveti oferuje aktualnie dwa modele słuchawek dokanałowych, czyli tytułowe Basic oraz flagowe New Primacy, które testowałem już wcześniej i doceniłem. Na pierwszy rzut oka Basic mają z nimi wiele wspólnego – to podobne wzornictwo oraz jakość wykonania, ale jednak mniej zaawansowana konfiguracja przetworników. New Primacy to trójprzetwornikowe hybrydy, ale Basic są od nich w końcu trzy razy tańsze. Sprawdziłem co potrafią w porównaniu do New Primacy i jak wypadają na tle konkurencji, czyli FiiO F9 i iBasso IT01. https://kropka.audio/test/sluchawki/oriveti-basic-recenzja/
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności