Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 15.09.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. 6 punktów
  2. To jeszcze ciekawe ogłoszenie na dobry początek weekenedu Kolor taki sam jak Afroamerykanin goniący antylopę po pustyni tylko, że metalik. Wspomaganie kierownicy, centralny zamek, hak, lakier metalic, elektryczne szyby przód – tył. Auto taty (ojciec rok prod. 1947) jest jego właścicielem od 15-16 lat. Mechanicznie bdb. Silnik oszczędny (ok 6l/100km). Nowe tarcze, klocki, okładziny. Przednia szyba wymieniona w zeszłym roku (pękła jak sąsiad rzucił we mnie butelką z piwa i trafił w auto). Progi igła, wymienione 2 lata temu, blacharka bez dziur, porobione zaprawki. Silnik jest suchy jak żarty Karola z Familiady, nie jest to żaden „Hit Polsatu”, ale jak na swoje lata prezentuje się atrakcyjnie. Ne myty, niepucowany i nienacierany żadnymi g….mi. Jeśli chodzi o mankamenty to nie działa tylna szyba, fotel pasażera nie bardzo się chce przesuwać. Wczoraj coś się stało z linką od strony pasażera. Myślę, że dorosły MacGyver ze scyzorykiem i 4-pakiem Okocimia Mocnego poradzi sobie z tym bez problemu. Nie jest to auto ¼ mili ani lansu w stylu „zimny łokieć, ciężki sygnet” Doskonale nadaje się na szmugiel. Zbiornik 70 litrów. Ma tyle schowków, że do dzisiaj nie mogę znaleźć pół litra wódki lubelskiej, którą wsadziłem do niego w zeszłym roku. Ważna rzecz, samochód jest z 1990 roku, więc oblicze: 2017 odjąć 1990 = 27 lat. Może to dotrze do gości, którzy myślą, że za półtora klocka nabędą pojazd nieużywany. Tego typu wozy w idealnym stanie gdzie Niemiec nie palił, nie jadł, nie puszczał bąków i płakał jak sprzedawał, można znaleźć w TVN TURBO w programie „Zakup Kontrolowany” lub na Allegro: allegro.pl/nowka-passat-b3-1990-stan-salon-jedyny-w-polsce-i3537859730.html Z ofertami typu „daje osimset i biere” proszę nie dzwonić bo sąsiad jest mega agresywny i świeżo wyskoczył na warunkowe z ośrodka wczasowego (Zakład Karny) i nie chciał bym, żeby przed zimą wracał do celi za energiczny masaż pięścią w okolicy twarzy. Dla nabywcy bonus: słoik pulpetów Pudliszki oraz trzy tele******ły „M jak majtki” (ods. 666 w którym Lucjan M. leje do piwa Kisielowi). Do puli dorzucam pilnie strzeżony przepis na szaszłyk z salcesonu oraz recepturę mortadeli w pięciu smakach. Chciałem do oferty dorzucić prawdziwego „białego kruka” wśród publikacji kulinarnych, książkę kucharską „1000 dań z Pytona Birmańskiego”, ale żona i matka ostro zaprotestowały i zagroziły odejściem z bułgarskim sprzedawcą noży na giełdzie. Ps. Z nieoficjalnych źródeł dowiedziałem się, że Lech Wałęsa 4 lutego 1992 roku pojechał nim do Strasburga z wizytą w Radzie Europy. ..:: S P R Z E D A N Y ::..
    5 punktów
  3. Man's life in three pictures.......
    5 punktów
  4. Jako że Koledzy w fanklubie Staxa pozachwycali się trochę tym zestawem, to stwierdziłem, że nie powinien się u mnie dłużej marnować. Ostatnio niestety słucham muzyki głównie przed snem z przenośnych zabawek, taki tryb życia... Na sprzedaż zestaw Staxa słuchawki SR-507 + wzmacniacz SRM-T1. Cena: -------- Wysyłka gratis lub odbiór osobisty we Wrocławiu. Stan bardzo dobry, w pełni sprawne technicznie, kupione z pewnego źródła, nie ma różnic w balansie ani żadnych innych usterek. Wzmacniacz przejrzany przez fachowca, nie wymaga żadnej interwencji. Gra to razem obłędnie. Pozwolę sobie zalinkować temat do opisów brzmienia, mi pozostaje tylko przytaknąć Większego best-buya w hi-endowym sprzęcie nie znam.
    4 punkty
  5. Najnowsze hybrydy od Campfire Audio, nowe brzmienie. Polaris to najnowsze słuchawki w ofercie Campfire Audio, wyceniane na 2399 zł. Jak spisują się hybrydy z dwoma przetwornikami (armaturowy+dynamiczny) z dedykowanymi komorami? Polaris to drugie słuchawki hybrydowe w ofercie Campfire Audio, ale pierwsze z dedykowaną komorą także dla przetwornika dynamicznego. Kanciaste obudowy z anodowanego aluminium CNC są już dobrze znane, ale posiadają nowe, wydzielone pokrywki z powłoką Cerakote. Nowość plasuje się w niższej półce cenowej portfolio Amerykanów – to aktualnie drugi najtańszy w kolejności model (po Orionach), a producent obiecuje emocjonujące brzmienie i wyjątkowo klarowną górę. http://zakupek.pl/test/sluchawki/recenzja-campfire-audio-polaris
    3 punkty
  6. ... bo słuchawki głównie produkują w Shenzhen a nie na Florydzie
    3 punkty
  7. Bo to skuteczny oklad - lagodzi dolegliwosci powstale w wyniku dlugotrwalego uzywania innych sluchawek.
    3 punkty
  8. Od dziś, w ramach szkolnej promocji, Kindle Voyage o 40 EUR taniej, czyli w zasadzie w "normalnej" cenie Kindle Paperwhite 3. Pozostałe kindelki także są obecnie przecenione: http://cyfranek.booklikes.com/post/1598566/czytniki-kindle-znacznie-taniej-w-amazonie-voyage-tanszy-o-40-eur
    2 punkty
  9. Maciej, świetne zdjęcie A moja córka jednak stwierdziła, że wolałaby takie czerwone (TH900)... Wizualnie oczywiście
    2 punkty
  10. SR507 miałem już okazję podziwiać w akcji, ale tylko we współpracy z trzema staxowymi tranzystorami: srm 717, 1, 252. Zamieniłem się nawet kiedyś ze @SlawekR na pół miesiąca za hd800. To było bardzo pouczające pół miesiąca. Przekonałem się wtedy co to znaczy absolutny top w jakości dźwięku. Zastrzeżenia jednak były - czasem zbytnia agresja, ostrość dźwięku i pojawiający się momentami metaliczny nalot na górze; w przypadku srm252 (to trochę taki ciapek) było to najmniej odczuwalne, ale też i cała jakość dźwięku z malucha była słabsza niż z większych energizerów. Dzięki uprzejmości kolegi @Swordfish_ (aaa tam, skoczyłem mu na klatę i zajumałem staxy na dwa dni) mogłem teraz sprawdzić jak działają 507-ki na mojej lampowej jedynce. Tak. Od razu powiem, że świetnie, doskonale; te sprzęty robią sobie dobrze, a w/w zastrzeżenia rozpłynęły się niczym zły dżin. Jak wiadomo srmt1 ma trzy dziurki, w tym dwie pro i można z nich korzystać równocześnie; w dodatku zupełnie bez utraty jakości (nie to co w klasycznych wzmakach do dynamików - tam głośność i jakość „przysiada” podczas obciążania wyjścia dwoma parami słuchawek). Można było więc, w bardzo wygodny sposób porównywać SR507 i signaczery. Kiedyś tam poczytałem w internetach, że lambda signature to: 1. świetne słuchawki, 2. inaczej grające od sr507, 3. ale wcale-to-a-wcale nie gorsze, wręcz o tym samym SQ co sr507 Pomyślałem wtedy: dla mnie super, bo je mam; ha! nawet będę mógł dołączyć do chóru Spiętych „paaaaanie, teraz to sama grzybnia, 100lat temu to były sprzęty…żadnego progresu, panie”. A co na to starzy wyjadacze? ad1. prawda, ad2. prawda, ad3. tu też nikt nie miał wątpliwości, a młodsza ekspertka powiedziała wprost - że wiele podobnych tez można znaleźć u niej w pieluszce lub w forumowych komisach i portalach sprzedażowych, gdyż jest to najszczersza gó(w)no prawda. 507-ki są lepsze pod każdym względem: - transjenty, artykulacja - rozdzielczość - wyrazistość - szybkość - kontrola w całym paśmie (najlepszy bas ever) - oddanie barw i faktury „żywych” instrumentów - odpowiednie dociążenie, doskonały balans tonalny - separacja - holografia - muszę je kiedyś mieć …i to wcale nie jest tak, że przestałem lubić signaczery, oj nie, to dla mnie nadal bardzo dobre słuchawki i dają dużo frajdy…ale 507 z lampowym energizerem - pooootęga!!! c.d.n.
    2 punkty
  11. W SMSL dzieją się ciekawe rzeczy właśnie jedzie do nas kilka nowych produktów. Jednym z nich jest nowy ultraprzenośny DAC do urządzeń mobilnych z natywnym wsparciem dla DSD512 czyli SMSL iDEA. Równie ciekawa jest cena - 449zł z DAC'a z DSD512 na Sabre 9018Q2M. Zapowiada się ciekawie. Produkt będzie dostępny w ciągu kilku dni. [...]Sercem urządzenia jest zaawansowany przetwornik DAC SABRE 9018Q2C. Gwarantuje on rewelacyjną jakość dźwięku, jest stosowany w wielokrotnie droższym sprzęcie i wspiera najbardziej zaawansowane formaty DSD w tym DSD512. Dodatkowo zastosowanie przetwornika XMOS 2 generacji pozwala na natywne wsparcie gęstych formatów audio. Nad niskim poziomem zniekształceń czuwają bardzo dobrze dobrany niskoszumowy układ zasilania oraz zegar jittera od Silicon Labs. Specyfikacja: Wejście: Micro USB Wyjście: Jack 3,5mm THD: 0,0011% SNR: 108dB Dynamika: 121dB Zakres impedancji słuchawek: 16-300 Ohm Wspierane formaty: 44,1 kHz, 48 kHz, 88,2 kHz, 96 kHz, 176,4 kHz, 192 kHz, 352,8 kHz, 384 kHz, 705,6 kHz, 768 kHz, DSD64, DSD128, DSD256, DSD512 Obsługa USB: 16 bitów, 24 bity, 32 bity, 1 bit Moc wzmacniacza słuchawkowego: 35,8 mW (32 Ohm, THD=0,1%); 31,6 mW (64 Ohm, THD=0,1%) Waga: 9,4g Wymiary: 60x16x6 mm LINK DO MP3STORE
    1 punkt
  12. Dzień dobry, chciałbym zapytać jak to jest z wodoodpornością w słuchawkach. Powoli zastanawiam się jakie kolejne słuchawki kupić (myślałem nad Etami Mk5) i zauważyłem, że niewiele słuchawek w tym pułapie cenowym informuje o wodoodporności. Jak to jest ze słuchawkami bez certyfikatu IP? Czy nie wolno ich używać w deszczu lub przetrzeć mokrą (nie wilgotną) szmatką, albo używać wilgotnych warunkach? Nie mam oczywiście na myśli zanurzania się w wodzie z nimi. Na deszcz przecież narażony jest głównie kabel, który raczej (czytaj: nie wiem, tam mi się wydaje, muszę to przemyśleć) powinien nie być na to wrażliwy, czy tak jest? A jeśli tak dlaczego tak niewiele producentów decyduje się na "uwodoodpornienie", znacznie w tym pułapie cenowym? Tak więc podsumowując, czy potrzebuje wodoodporne słuchawki? Mam nadzieję, że ktoś coś z tego zrozumiał. Z góry dziękuje za odpowiedź lub wytłumaczenie.
    1 punkt
  13. Trylogia husycka jest świetna polecam
    1 punkt
  14. Bushmills litrowy jest w biedrze w dobrej cenie
    1 punkt
  15. http://thedailytea.com/taste/high-quality-matcha-know-difference/ Poza tym parzenie 40 minut... Chłopie, w herbatach masz też dość wysokie stężenie niektórych zanieczyszczeń środowiskowych (bardzo mocno zależy to od rejonu, czasem różnice są nawet kilkudziesięciokrotne), aluminium, glinu. Nie parzy się tak długo herbaty...
    1 punkt
  16. Nic nie psuje mam takie same od @bigmaras
    1 punkt
  17. jakie to nieaudiofilskie, tylko 4N OFC.. napisz w wątku czy nic nie psuje
    1 punkt
  18. Moonspellofficialband zapowiada nową płytę singlem "Todos Os Santos"
    1 punkt
  19. Cześć, odniosę się na szybko do tego, co napisałeś, bo dzisiaj piątek i chce się zawinąć z sieci ASAP. Co do CSD i elekrostatów, to własnie to CSD tak za dobrze nie wygląda (w sensie, że opad jest dość długi, i sugerowałby powolność ukadu, w sensie magazynowania energii w dość szerokim zakresie) i to też rodzi pewne pytania, na ile można na nim bazować. Poza tym - często pomija się tutaj jeden szczegół: skalę. Dla mnie problemem może być, bądźmy szczerzy - brak precyzji wykonania całego układu magnetycznego, a przez to brak symetrii w krzywej BxL - tutaj wiele kolumn ma tą wadę i podejrzewam, że w słuchawkach dynamicznych problem może być jeszcze większy, bo tutaj wymagana jest naprawdę duża precyzja. Poza tym, zastanawiam się, ile firm tak naprawde i na poważnie podchodzi do kwestii takich, jak chociażby optymalizacja układów magnetycznych. Bo stawiam czikity przeciwko bananom, że połowa z nich nie zdaje sobie np. sprawy z tego, że jeżeli układ cewka - membrana porusza się w jedną stronę, to układ magnetyczny będzie "chciał" poruszyć się w drugą. I nie ma tutaj żadnych czarów, to są tak naprawdę proste rzeczy. Co do wzmacniaczy, to jak popatrzysz stricte obiektywnie na większość schematów i przyjrzysz się temu zupełnie na chłodno analizując, czy dane rozwiązanie jest dobre dla danego zastosowania to szybko dojdziesz do wniosku, że mniej więcej połowa tego, co jest na rynku nie spełnia pewnych podstawowych założeń inżynieryjnych. Bądźmy szczerzy - masa firm korzysta z kilku sprawdzonych i znanych rozwiązań na krzyż i wcale to nie jest tak, że one są jakieś bardzo złe. Ale to też nie jest tak, że są jednocześnie wybitne. Mało jest sprzętów bardzo, jednoznacznie złych, trzeba naprawdę coś sknocić. Ale z drugiej strony sprzętów, które naprawdę powodują opad szczęki to też za dużo nie jest. Błędy zaczynają się już chociażby na etapie zasilacza, i są bardzo często powielane chociażby na etapie VAS. Pomijam np. to, że tak popularne (no bo przecież w sumie wygodne w zastosowaniu) tranzystory wieloemiterowe (a la SanKen 2SA1216/2SC2922) to może być akurat średni pomysł do audio no ale przecież stosuje je tyle firm, od Gryphona aż do Naima, potem jedna czy druga gazeta z branży pisze, że "zastosowano bardzo dobre tranzystory do audio", potem ktoś w to wierzy i tak powielane są farmazony, że np. klasa A jest lepsza, bo nie ma zniekształceń skrośnych (w większości przypadków one znikają już przy stosunkowo niskim biasie, co przecież widać, jak ktoś ma i umie się posługiwać tak misternym i mistycznym urządzeniem, jak oscyloskop Akurat klasa A jest/może być "lepsza" z innego powodu ale jeżelki faktycznie w danym układzie jest to znaczy, że nie wzięto tutaj paru rzeczy pod uwagę, swoją drogą faktycznie SE jest dość skutecznym biletem do jako takiego brzmienia bez nadmiernej kombinatoryki i w wielu przypadkach, także DIY i wszędzie tam, gdzie nie potrzeba dużych mocy to może się po prostu sprawdzić.) Swoją drogą: http://www.pearl-hifi.com/06_Lit_Archive/14_Books_Tech_Papers/Junction-Memory/Junction-Memory_Distortion.pdf - vide od str. 47.
    1 punkt
  20. Witam. Co do słuchawek, które sprzedajesz - można coś jeszcze utargować, w jaki, są stanie ? Pozdrawiam Artur Kwiatkowski
    1 punkt
  21. 1 punkt
  22. Zgadzam się i się nie zgadzam z powyższym. Co do łamania - kiedy membrana się już łamie, to słychać to, i boli, ale zanim ona się złamie, to mamy efekt uginania membrany ze względu na chwyconą krawędź, ale ona wcale taka nie musiałaby być. Gięcie membrany na pewno ma jeden efekt - niesferyczne rozchodzenie się fali oraz niewątpliwy wzrost THD. Znamienne jest, że w pomiarach elektrostaty wcale tak nie błyszczą na THD. Co do CSD - za mało ich widziałem dla elektrostatów, żeby się wypowiedzieć. Na pewno dużo w temacie CSD ma obudowa, oraz, co zapewne nieco jest zafałszowane w pomiarach - odbicia od głowy i ucha. To jest niełatwa sztuka skompensować to w projekcie, o ile w ogóle taki temat jest podejmowany przez konstruktorów. Jednakże ja mam teorię, że w słuchawkach o fali akustycznej za bardzo nie ma tematu do rozmowy, a raczej nie ma go w ogóle. Kolega Miecznik_ jako że doktoryzował się z fizyki, to kojarzy takie hasła jak pola bliskie i pola dalekie. W słuchawce jest pole bliskie, a ja bym nawet olał teorię pól i zajął się słuchawką jako generatorem ciśnienia akustycznego, czyli wartości skalarnej, i tutaj łamanie się membrany może nie być głównym problemem, o ile jej odkształcenia właściwie się rozłoży. Niemniej, dla mnie głównym problemem przetwornika dynamicznego jest sposób przenoszenia siły napędowej i wbrew pozorom bardzo ważnym elementem jest dobrze nawinięta cewka, gdzie każdy zwój jest dobrze uchwycony do konstrukcji oraz sąsiadów. Zauważmy, że gdyby te zwoje były luźno, to one by skakały same wzdłuż osi pola magnesu. Jeżeli więc takie zwoje mają luzy, to część siły napędowej jest marnowane, a jeżeli np. klej pokrywający drut będzie zbyt elastyczny, to THD i TIM gwarantowane. W przetwornikach elektrostatycznych natomiast moje zastrzeżenia budzi miękkość membrany. Umówmy się - jej sztywność jest zerowa przy zadanej grubości, więc rządzi nią układ ciśnień i pole elektryczne. To co widzimy w nie tak rewelacyjnych wynikach THD jakby się chciało, jest efektem bilansu tych dwóch rzeczy. Przetwornik elektrostatyczny pracuje trochę jak miech, gdzie przetwornik dynamiczny jako jedyny da się zrobić tak, żeby grał jak w odgrodzie i moim zdaniem sprytne osiągnięcie lub zasymulowanie tego efektu (choćby przez odpowiednie tłumienie i rozpraszanie energii w muszli) to klucz do sukcesu. Zdaje się, że coś takiego było Sony MDR-R10, a jest też pożytkowane przez amatorów modyfikacji. No i jeszcze jedna sprawa - tak, problemem przetworników dynamicznych jest wzmacniacz. Ten problem polega na tym, że wbrew pozorom dużo trudniej jest zrobić wzmacniacz prądowy niż napięciowy, bo jak wiadomo, to prąd jest miarą obciążenia i źródłem "jazdy" po charakterystyce wyjściowej elementu sterującego przetwornik. Jeszcze większym problemem jest indukcja wzajemna, bo bezwładność przetwornika dynamicznego powoduje indukowanie zwrotne prądów, które trzeba jakoś obsłużyć. Ostatnio wgryzam się znowu bardziej w te tematy i mam pewne swoje wnioski, choćby takie, że popularne rozwiązania wyjść to jednak wciąż jechanie po budżecie i chodzi tu o to, co @Swordfish_ wspomniał, a mianowicie zabezpieczenia przed rozjazdami prądów równoległych u zapewnienie stabilności. W tej ostatniej kwestii powiem tylko tyle, że tu się robi najwięcej niepotrzebnych uproszczeń, przez które wzmacniacz jest trochę jak drzemiący wulkan i marnuje energię na ten swój "wewnętrzny niepokój".
    1 punkt
  23. Z Ibood.com.pl dość szybko. Kupowałem tam kilka razy i 2-3 dni czyli poniedziałek góra wtorek u większości być powinny
    1 punkt
  24. Ze Staxami i elektrostatami ogólnie to jest to tak, że mam wrażenie, iż w przypadku słuchawek elektrostatycznych jest dużo większa szansa na to, że nie będzie słychać pewnych wad elektrostatów tak, jak w przypadku głośników. Albo jeszcze inaczej: mogę mieć głośniki dynamiczne i na nich słuchać po tym, jak miałem elektrostaty ale jeżeli chodzi o słuchawki - to już to tak nie działa. Chodzi mi konkretnie o to, że odkąd tak dłużej posłuchałem 507ek to w większości słuchawek dynamicznych słyszę po prostu efekty wynikające bezpośrednio z łamania się membrany. Ergo - chodzi mi o to, że jak to sobie kiedyś przeanalizowałem, to wychodzi na to, że te wszystkie przetworniki mylarowe i wszystkie podobne, ogólnie posiadające miękką membranę nie są w stanie przetworzyć całego pasma bez jakichś dodatkowych "efektów specjalnych" - tu dołek, tam górka i tak dalej. Już nawet nie chodzi mi konkretnie to problemy z charakterystyką, co bardziej o ślady na CSD wynikające bezpośrednio z gromadzenia energii w układzie cewka - membrana, no bo w końcu siła motoryczna nie działa równomiernie na całą membranę, więc tutaj po prostu poniekąd nie może być inaczej. Ok, jest nowy Focal Utopia z berylowymi membranami, ale tak zupełnie szczerze - to nie chciałbym mieć czegokolwiek z berylem na głowie. W głośnikach mogę to zaakceptować ale w słuchawkach nie - nawet jeżeli jest potencjalnie 0.0001% szansy na to, że to pyli, to też nie. Nawet jeżeli jest jakieś powlekanie - też nie. W głośnikach tak, ale nie w słuchawkach. Jestem ciekaw, czy ktoś się zabierze na słuchawki z membranami grafenowymi i jak tutaj będzie wyglądać praktyczna aplikacja, bo jeżeli ktoś to zrobi na poziomie takim, na jakim robi swoje przetworniki np. Magico, to wtedy jest szansa, żeby dynamiki mogły tutaj konkurować. Swoją drogą MDR R10 miały membranę z bio-celuluzy, zastanawiam się, czemu Sony się z tego pomysłu wycofało. Bo wszystko wskazuje na to, że to był dobry materiał. Dlatego też na tą chwilę zostawiam sobie 507, jako rozwiązanie, że tak powiem - rozsądne. Korci mnie Orpheus, z tym, że to jest decyzja nieco z gatunku szalonych, poza tym faktycznie coś jest na rzeczy z tym, jak to zostało określone w tej dużej recenzji - "atrocious design flaws". Inna kwestia jest jeszcze taka - cały numer w tym, że wzmacniacze, jakie robi Stax do swoich słuchawek to są ogólnie dobrze zaprojektowane urządzenia. W sensie takim, że tutaj czuć, że firma nie robi tego od kilku miesięcy, tylko są to całościowo i kompletnie przemyślane urządzenia. Co więcej - bardzo pobieżnie zbadałem temat zrobienia wzmacniacza do Staxów. I sytuacja wygląda tak: nie chce niczego na żadnych popularnych lampach "audiofilskich" typu EL34 i tak dalej. Bo o ile np. taka 4P1L gra świetnie (no ale jak ma grać, jak ma takie, a nie inne wykresy), to brzmienie dajmy na to, np. EL34 jest dla mnie już trudniejsze do zaakceptowania. Aczkolwiek rozumiem, dlaczego może być tak, że są to popularne lampy do elektrostatów (także głośników). To raz. Dwa - powielać tego, co jest na rynku też nie chce. Trzy - projektowanie wzmacniacza po to, żeby zrobić jedną sztukę, dla siebie - nie mam na to najzwyczajniej czasu. To tak, jakbym chciał od podstaw zaprojektować końcówkę mocy klasy, dajmy na to, Krella. Można - ale po co wyważać otwarte drzwi? Ostatnio miałem walkę z jednym z moich wzmacniaczy i np. problem z dostaniem odpowiednich elementów jest tak duży i problem z uruchomieniem jest tak duży, że szczerze powiedziawszy - olałem sprawę i zawiozłem sprzęta do jedynego człowieka w tym mieście, który był to w stanie ogarnać a i tak były pewne przeboje, ergo - tranzystor wyleciał ponownie w kosmos. Potem się okazało, że zimny lut był w układzie regulacji biasu, a że były dwa tranzystory równolegle, to jak jeden dostał mniej, to drugi dostawał więcej no i wiadomo - thermal runaway. Całe szczęście, że we tym konkretnym wzmacniaczu są trafa na wyjściu, bo jakby NS1000 dostały składową stałą to byłym trochę do tyłu i teraz szukałbym pary wooferów z tej samej pary głośników, co mogłoby być trochę skomplikowane. Temat został opanowany co prawda ale nauczka jest z tego taka, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić - i po drodze może się stać dosłownie wszystko. Tego się nie widzi, jak się patrzy na schemat, to dopiero w dynamicznie działającym układzie wychodzi, że są pewne zmienne ukryte, jak np. w przypadku chociażby niektórych tranzystorów IRF, gdzie ten sam tranzystor był produkowany de facto w kilku wersjach, które różnią się nie tylko Rds(on) ale różnią się także różnymi pojemnościami, które potem np. wpływają na miller capacitance i tak dalej. Zmierzam do tego, że wychodzi na to, że najsensowniej jest kupić 717/727/006t itd i nie pakować się w żadne super-hiper wynalazki, bo ilość kasy/czasu w stosunku do różnicy w jakości może być po prostu nieproporcjonalna. Na tyle nieproporcjonalna, że np. nawet biorąc pod uwagę, że tak de facto całe to audio nie ma żadnego finansowego uzasadnienia to i tak się to po prostu mało opłaca i tyle w kontekście tego, że ceny używanych wzmacniaczy Staxa są po prostu atrakcyjne (w stosunku do tego, co się dostaje). I jeszcze tak na koniec: akurat ta precyzja i szybkość Staxów to taka rzecz, która chyba pierwsza zaskakuje kogoś, kto jest zupełnym laikiem i ich posłucha. Chodzi mi konkretnie o to, że nawet na moim torze głośnikowym nie ma takiego efektu "opadu szczęki", jaki jest na Staxach. Mam na myśli to, że ludzie chyba nie zakładają, że można wydobyć takie brzmienie ze słuchawek. Bo z głośników - to może ktoś gdzieś kiedyś coś tam słyszał lepszego. A jeżeli chodzi o słuchawki - to bądźmy szczerzy - 95% ludzi nie ma tak naprawdę kontaktu ze sprzetem słuchawkowym powyżej pewnego pułapu. I jeszcze jedna rzecz - można dywagować, że wymagają wzmacniacza, że to, że tamto. Ale naprawdę, przy głośnikach elektrostatycznych jest 10x więcej problemów ze wzmacniaczem, ja z Loganami przerobiłem masę urządzeń swego czasu i to był duży problem. Do tego stopnia, że na niektórych sprzętach to góra tak powyżej 10KHz była ucięta, bo wzmacniacz nie wyrabiał ze spadkiem impedancji. A że wyglądają tak, jak wyglądają? I don't care
    1 punkt
  25. Jak widać, tam gdzie jest "przód" i pady są płytsze, ring mocujący wychodzi poza obrys pada.
    1 punkt
  26. Kupiłem kabel do X2. Profesjonalnie, szybko...dziękuję.
    1 punkt
  27. DF Black gra gorzej niż integra ALC1150? Klękajcie narody...
    1 punkt
  28. Kabel do X2 (4N OFC + Srebro) od @bigmaras
    1 punkt
  29. Chivas Regal 12 jest dobry, ale nic pozactym. W tej cenie to zawsze wybrałbym Glenfiddich 12. W cenie do jakości to polecam spróbować to co na obrazku poniżej.
    1 punkt
  30. Plac zabaw mojego syna w salonie, czasami pozwala mi sie pobawić. Tutaj panorama z nowymi zabawkami ojca A tutaj ciekawostka, jako ze Laphroaig mi sie konczyl to kupilem kolejnego i taka maja notke smakowa na gorze tuby
    1 punkt
  31. No to ja Wam powiem tak: właśnie dałem zlecenie na kupno HE90. W sensie max cena - 100K PLN. Tak w sumie dla żartu. 507 mają dwie ******ste cechy. 1. Są dobrze zrobionymi słuchawkami elektrostatycznymi. 2. Mają bas, dynamikę i barwę. Jak mi ktoś powie, że "Stax nie ma basu" to tak samo, jakby mi powiedział: "polacy nie umieją pić wódki". Albo: "Swordfish szuka żony". 507 mają to coś, co Audioananik zakumał - barwa na środku jest, Ty wiesz, jak to gra na środku. Uważam, ze są to słuchawki, które grają lepiej, niż 0007 na środku. Dla mnie 507 mają jedną, potężną, masakrycznie dobrą - zaletę. Podpinasz tor za 10K PLN - one grają. Na 20%. Podpinasz tak, jak Audioananik - lampę - grają na 40-50%. No to to jest to, co ja teraz robię. Zrobię taki wzmacniacz do 507, że będą grały jak Sony R10 w jednym ustawieniu, a w drugim, będą grały tak, jak SR-507 powinny. EDIT: SR-507 mają ******sty środek. Barwę. To jest taka słuchawka dla kogoś, kto już przerobił swoje sprzęty. Tutaj sobie puszczam to: I na SR-507 słyszę różnicę między fortepianem a Access Virus TI. I zasadniczo - jak już ktoś siedzi w ESLach i naprawdę chce to brzmienie. To 507 jest niesamowicie, nie, nie transparentne. Inaczej. Jest naturalne. Odpowiedz impulsowa w SR 507 jest taka, ze nawet mnie zwala z krzesla. No odpaliłem wzmacniacz do Staxów. EDIT: przeglądałem właśnie schematy wzmacniaczy do Staxów i wychodzi na to, że tak na logikę, to całkiem mądrze są zrobione te 717 i 727. Tylko tutaj jest jeden numer: ogólnie to ja nie widzę sensu pchać się w cokolwiek innego w przypadku Staxa, aniżeli całkowicie zbalansowany tor. I jak nie 717 / 727 to zdecydowanie lampa. Tylko nie chciałbym tutaj powielać schematów i zdecydowanie nie EL34 ani nic podobnego. Dobrze by było pójść w stronę czegoś takiego, jak 4P1L. Vide: http://www.bartola.co.uk/valves/2012/06/17/thd-benchmark/
    1 punkt
  32. No i wychodzi na to, że albo stał się cud albo sok z ogorow faktycznie pomaga na zakwasy Ale to może być przypadek, więc poczekam do następnego treningu i wtedy soku nie rusze, zobaczymy jaki będzie efekt
    1 punkt
  33. Nudny to jest Pionek. Więc kwestia preferencji i punktu odniesienia. Ja dla Mojo nie znajduje konkurencji w jego cenie, nawet w sprzęcie stacjonarnym (w sensie combo amp+dac).
    1 punkt
  34. Sony MDR-CD3000 za 600 ojro (lub mniej) http://www.ebay.pl/itm/282638486890
    1 punkt
  35. Na stronie Aune pojawiły się najnowsze sterowniki v4.11.0
    1 punkt
  36. Była jedna osoba, gdzieś na głębokim Zakaukaziu, która się tym zajmowała, prosty chłop, owce, krowy na gospodarstwie, ale niesamowity talent i ogromna wiedza w tej dziedzinie, robił takie przejściówki dla całego audio świata, niestety już kilka lat temu jakaś kobita go złapała na dziecko i całkowicie odpłynął w inne tematy, życie rodzinne itp.
    1 punkt
  37. 3 godziny już patrzę na ten film i jeszcze się nie ściemniło, to jakieś oszustwo
    1 punkt
  38. Brandy to niefirmowy Coniac, do Whisky nie bardzo podobne. Ja najbardziej lubię Gruzińskie ale cieżko dostać. Próbowałem już chyba wszystkiego i tak do picia z kielicha najlepsze są wg mnie Tequila i zwykła wódka.
    1 punkt
  39. Black też nie jest na żadnym poziomie. To dno. A może nie dno. To naśladownictowo Bon Jovi. Tylko bon Jovi robi to o kilka klas lepiej.
    0 punktów
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności