Skocz do zawartości
WIOSENNA PROMOCJA AUDIO 11.03-04.04.2024 Zapraszamy ×

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.07.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wykonam bezpłatnie custom IEMY dla jednego forumowicza. Projekt zamknięty. Random.org wybrał zwycięzcę. Warunki: 1. Zgłoszenia przez PW. Hasło "IEM" wybieram 1 osobę przez random org. Zgłoszenia chętnych przyjmuję do końca 8.07, losowanie w niedzielę. 1. Wysyłasz do mnie NIEOPRACOWANE wyciski przygotowane przez audiologa, wg standardów "pod IEM" (pełny wycisk do drugiego zakrętu). Ja je opracowuję i mam nowe doświadczenie - Ty masz mój projekt. 2. Wykonanie wg mojego wzoru (1 driver, stały kabel) 3. Realizacja do 31. sierpnia ze względu na wakacje. Wysyłka na mój koszt. Edit: Random.org wskazał zwycięzcę. Dzięki wszystkim za zgłoszenia!
    8 punktów
  2. Odebrałem Nighthawki z naprawionym kablem, popołudnie spędziłem na porównywaniu th610 z NH. Byłem tak grzeczny nawet, że posunąłem się w porównaniach do odsłuchu na trzech różnych źródłach: bardzo stacjonarnym, ciut stacjonarnym i przenośnym. Czyli Audio gd Precision 2, Headonic, Opus#1. Zacząłem od Headonica. W pierwszej chwili uznałem, że słuchawki niczym w SQ się nie różnią. Przekładając jednak słuchawki w końcu coś usłyszałem. Bas w NH schodzi niżej, jest go więcej, ogólnie dźwięk jest zwarty, taki może ciut bułowaty, zwinięty w pięść; th610 grają bardziej rozdzielczo, basu oferując mniej, dzięki czemu zyskuje na precyzji. Co do przestrzeni... to NH mają swój określony czar, przez jednych zwany pogłosem, przeze mnie określanym intymnością, czarem. TH610 tego nie mają. czasami ten czar , ta intymność przeradza się w dźwięk z butelki, pochodzący ze śmierdzącego bunkra, gdzie natychmiast zaczynamy cierpieć na klaustrofobię i natychmiast chcemy stamtąd uciec. Oczywiście ma to sens tylko wówczas , gdy pod ręką mamy TH610 . W innym przypadku nic nie usłyszymy. Wysokie są podobne, ilościowo i jakościowo, jednak w kilku nagraniach miałem wrażenie, że NH soprany są takie bardziej szkliste, w th610 były lekko matowe w porównaniu do NH. Wyraźnie w amerykańskim produkcie wysokie są lpszej klasy. Testowane na najróżniejszej muzyce, jednak głównie na free jazzie, gdyż tam gęstość dźwięków dla większości jest zbyt duża. Na Opusie o dziwo różnice się zmazały i słuchawki grały podobnie. Na koniec nadmienię tylko, że moje uwagi nie do końca są miarodajne z racji nie najlepszego słuchu. Generalnie to podobna szkoła grania, czuć biocelulozę na odległość. Jeszcze jedna uwaga. Th610 grają 50 godzin, nie wiem, czy jakieś zmiany jeszcze się pojawią.
    5 punktów
  3. Znajdź 2 różnice
    4 punkty
  4. Tia jak dojdzie do ostatniego ze zbiórki to nie będzie co słuchać bo się rozlecą....... PS.Warto poczekać na V2, poprawią dźwięk i jakość wykonania, to już niedługo...
    3 punkty
  5. Niestety nie, ale odnosiłem się do tego co pisał jarrro, tj. NH pierwsze, stock skóra. To są bardzo inne słuchawki od 610, przynajmniej dla mnie. NH na nowych padach chętnie bym posłuchał, bo jak kiedyś pisałem o NH, to Imo padami dałoby radę poprawić ich bulowaty bas, tak mi się wydawało.
    2 punkty
  6. no a ja jednak wyzej cenie sobie pm3, no ale u mnie tylko fortepian, piekny glos pieknej dziewicy i do tego jakis deciaczek, to nasz gust decyduje o tym co jest tym naj. dla nas, nie opinie innych
    2 punkty
  7. Na plazy nie trzeba mieć przecież dużych nausznikow. Wystarcza dobre IEMy. I w tym wypadku chodzi o jakość, która z tego co słyszałem jest lepsza niż w Ak380. Poza tym Lordzie. Nie należy interpretować zawsze wg. swojego toku myślenia. Jak dla mnie fajnie byłoby mieć nowa zabawkę na wyjazd. Poza tym można słuchać wieczorem dla relaksu po intensywnym dniu na plazy [emoji41] jeśli ktoś już nie ma siły iść wieczorem na miasto. Sent from my iPhone using Tapatalk
    2 punkty
  8. Braveran to jest środek na erekcję, jak wrzucisz do ogniska to się nic nie stanie, bo to są proszki, nie są łatwopalne. Płonący konar to znaczy po prostu erekcja.
    2 punkty
  9. Rzucam się na pożarcie. Słuchawki męczę od 4 dni na stockowych kablach z Questyle CMA600i oraz Mojo w przerwach walcząc z przeziębieniem i zatykającym się okazjonalnie uchem.Zanim jednak przejdę do dźwięku, trochę o ergonomii i wykonaniu. Konstrukcje są niemalże identyczne, wizualnie obie są świetne, wydaje mi się, że Denony są trochę lepiej wykonane i mają większą dbałość o szczegóły (np. nie ma widocznych śrub mocujących widełki do muszli, napis Denon na muszli jest wytłoczony, Fostexy mają napis z kalki, pałąk jest lepiej wypełniony w 7200, ma ciekawe przeszycia i lepsze materiały.). Fostexy za to wygrywają lepszą ergonomią, pałąk lepiej rozkłada masę słuchawek mimo mniejszego wypełnienia więc nie ma mowy o ciśnięciu w czubek głowy (w Denonach na pół roku użytkowania odczułem 3 razy). Poza tym Fostexy mają trochę bardziej wypukłe muszle, co pewnie ma wpływ na dźwięk, a zwłaszcza jeden, opisany na końcu jego aspekt. Jeśli ktoś myśli, że da się łatwo odpowiedzieć na pytanie, które lepsze - to niestety muszę go zawieść. Nie da się na nie odpowiedzieć, przynajmniej ja się próbuję dowiedzieć od kilku dni i nic. Obie pary to połączenie fajnej muzykalności bez gubienia detali i uczucia klaustrofobii. Angażują w muzykę i dają przyjemność z odsłuchu. Jak to często bywa, w obu konstrukcjach występują słabsze i mocniejsze strony, kwestia tego co dla kogo jest istotne (lub nie), a więc klasyczna trójca ma zastosowanie i tutaj tj. 1/ preferencja, 2/ synergia ze sprzętem 3/ odsłuchiwany materiał. To powiedziawszy ja ustawiam Denony i Fostexy na równym, wysokim poziomie, co tym samym, przy ich różnicy cenowej czyni Fostexy bardziej opłacalną opcją. Ale czy na pewno? Zacznę od basu, bo tutaj różnice są stosunkowo małe. Objętościowo zbliżony, bardzo dobrze wypełniony, żywy, mięsisty, nie nazwałbym ich mocno basowymi słuchawkami, daleko tutaj do Nighthawków, choć podstawa basowa jest solidna i raczej nie powinno jej komukolwiek brakować. Denony minimalnie bardziej akcentują niższe rejestry, bas jest bardziej mruczący, Fostexy znowu mają trochę więcej midbasu, który jest troszkę twardszy ale różnice są tutaj naprawdę minimalne i trzeba się wsłuchiwać. Różny akcent na basie sprawia, że w zależności od utworu - raz bardziej basowe wydają się Fostexy, innym razem Denony. I tak na zmianę. W obu przypadkach bas nie wlewa się na średnicę, nie ciągnie się i nie dudni, ma dobrze zaznaczoną fakturę. Podoba mi się jednakowo w obu przypadkach.W średnicy zaczynają się rysować wyraźniejsze różnice. Denony podkreślają wyższe pasma, okolice 4-5 kHz, a więc dają częściej poczucie bliższego i silniejszego wokalu damskiego. Średnica w nich jest minimalnie przybliżona, żywa, dobrze nasycona i muzykalna, ma świetną barwę. Ktoś określił ją jako złocistą i w sumie mi pasuje takie określenie, a skoro złocista w Denonach to o Fostexowej napisałbym - srebrzysta. Ta w Fostexach jest równiejsza, nadal pełna ale przy tym trochę bardziej syntetyczna, nie tak naturalna ale co ciekawe również potrafi być całkiem blisko (dosłownie pół kroku za tą z 7200, minimalna różnica). Unpluged Claptona bardziej mi się podoba na Denonach, gitary wychodzą do przodu, wokal ma siłę, wibrację i barwę. W Fostexach wokal jest blisko ale jak dla mnie nie oddaje już tak dobrze barwy. Przełom średnicy i góry jest już na granicy sybilizacji (dla mnie to nadal nie sybilizacja, chyba, że ktoś jest na to bardzo uczulony - po prostu słychać tendencję w tym kierunku a nie samą sybilizację). Generalnie w Denonach średnica podoba mi się bardziej i uważam, że to ich mocna strona.Góra w obu słuchawkach jest dobra, ale nie jakoś specjalnie wybitna. Nie ma tej płynności z Nighthawków ani rozdzielczości Staxów, potrafi być lekko kanciasta i toporna ale generalnie jest dobrze.W Denonach kontynuuje barwę średnicy, jest detaliczna ale detale te nie są rzucane w twarz, w Fostexach jest trochę inna. Góra w nich względem tej Denonowej jest lekko podbita (co minimalnie podkreśla wyżej wymienioną toporność). Może się to podobać, lub nie, bo jeśli utwór jest nagrany jasno to miałem mieszane uczucia - nie ma mowy o relaksie, aplikowane są detale w ilości mocno angażującej, niektórzy to lubią i tego szukają, mi już przeszło. Uważałbym na połączenia - Denony nie za bardzo lubią się z jasnymi, krzykliwymi źródłami, Fostexy nie polubią się jeszcze bardziej. Pytanie, czy z czasem taka góra w Fostexach nie zrobi się irytująca? Ja wolę jednak tę lekko przygaszoną z Denonów, jest w sam raz. Trzeba również pamiętać, że mamy różną tolerancję na górki w paśmie i jestem w stanie sobie wyobrazić, że dla niektórych od podbicia w Fostexowej górze bardziej irytujące będzie podbicie wysokiej średnicy w Denonach. Jak żyć?OK, ilość góry jestem jeszcze w stanie zaakceptować, mam sporą tolerancję, no chyba, że mam zły dzień, ale jedna rzecz mi się nie podoba w tej górze made in Fostex. Otóż, istnieją kawałki, w których potrafi ona przysłonić śednicę, najczęściej wokal lub gitara potrafią schować się za talerzami gdy nie zawsze bym tego chciał (wspomniany wyżej Clapton - zamiast mieć struny obok uszu jak w Denonach to Fostexy dla odmiany tłuką Cię po głowie talerzami). Przez taką prezentację góry w skrajnych przypadkach Fostexy zaczynają grać bardzo delikatną V, choć jak wyżej zaznaczyłem - średnica nadal jest blisko, taki ich paradoks. A skoro jest blisko to czy to nadal V? Nie wiem. Myślę, że podkreślenie wyższego pasma to celowy zabieg tak aby dać poczucie bardzo wysokiej detaliczności i rozciągnąć scenę i jak napiszę dalej - to działa i faktycznie robi to przy pierwszym kontakcie spore wrażenie. Różnica po przejściu z Denonów jest wyraźna, bo te momentalnie wydają się ciemniejsze i nie tak selektywne choć nie chcę też żeby to brzmiało, że Fostexy są za jasne i analityczne, bo do Teslowej góry to jeszcze jednak trochę brakuje. Istotna kwestia jest taka, że mają one też dobrze wypełniony bas, który to rekompensuje przez co słuchawki nie grają szkieletowo i chudo. Podkreślenie górnego pasma w 610 ma też oczywiśćie wpływ na scenę - tutaj odnajduję największe różnice dzielące te słuchawki. Fostexy zdecydowanie zostawiają Denony w tyle jeśli chodzi o poczucie przestrzeni, powietrze między instrumentami i selektywność, co wiąże się także z lekko odczuwalną pogłosowością. Wszystko jest w tym dźwięku 610-tek bardzo czytelne, wyraźne i to jest ich przewaga nad 7200. Scena jest szersza, choć moim zdaniem za bardzo postawiono na efekt stereofoniczny - mamy wyraźnie zaznaczone kanały lewy i prawy, w środku dzieje się trochę mniej. Denony dla mnie generują scenę dobrą jak na słuchawki zamknięte jednak grają bliżej, nie tak ekspanyswnie i szeroko, choć wydaje mi się, że lepiej rysują plany w głąb - instrumenty nie są tak odseparowane od siebie jak w Fostexach, są bardziej zbite ze sobą - lub jak powiedziałby ktoś inny - scena jest lepiej nimi wypełniona, nie ma "pustych" przestrzeni, bo i miejsca do zapełnienia jest mniej - w sumie logiczne. Przyznam się, że podoba mi się scena 610-tek, które grają prawie jak otwarte słuchawki (a nawet szerzej niż niektóre otwarte konstrukcje) i w elektronice, muzyce filmowej robi to wrażenie większe niż w Denonach. Te drugie z kolei lepiej wypadają dla mnie w wokalizie, akustyce, jazzie i małych składach, gdzie dla mnie od samej przestrzeni ważniejsze są: klimat, barwa i nasycenie a tutaj Denony są o cal lepsze. Nie ma jednak co ukrywać - w tym aspekcie Fostexy mają zdecydowaną przewagę i chciałbym przenieść tę ich cechę do Denonów.Polecam posłuchać obu par i wybierać pod siebie i sprzęt towarzyszący, obie stawiam zdecydowanie wyżej od Oppo PM-3 (które mam jeszcze pod ręką) pod względem ogólnego SQ - czuć wyraźny przeskok w scenie, dynamice, skali dźwięku. Obstawiam, że przy szybkim porównaniu, to 610 zrobią większe wrażenie niż 7200, sam tak miałem przez pierwsze parę godzin, później jednak sytuacja się nieco komplikuje, bo wychodzi, że Fostexy mają trochę mniej dźwięczną średnicę i lekko podkreśloną górę. Na pewno wybór nie będzie łatwy. Jak sobie przeczytałem kilka razy ten tekst, to wychodzi mi, że bardzo skupiłem się na słabych stronach a w gruncie rzeczy uważam obie pary za świetne słuchawki, ale trochę inne w przekazie.TLDR: Wspólne cechy - świetny, wypełniony bas, połączenie muzykalności z detalemTH610 - lepsza przestrzeń, selektywność i czytelność dźwięku, więcej powietrza, lekko podkreślona góraD7200 - barwniejsza i bliższa średnica, ciut więcej muzykalności, złocista barwa, lekko podkreślona wyższa średnica Jestem fanem Fostexa od dziś.
    2 punkty
  10. No to kolejny głupkowaty temat Pokazujcie swoje biurka, jestem ciekaw kto ma największy bałagan, a kto najlepsze wyposażenie. Wymiencie po kolei co tam macie, tak jak ja: To moje: standardowo leżą na nim jakieś numery national geographic, pilot od hi-fi, pudełko od K700i, ifp, oraz słuchawki i odtwarzacze, których nie widać. Jeden z głośników, światełko, oraz porcelanowe figórki - foczka-skarbonka z pamiątka z wycieczki klasowej do fokarium na Helu w 3 kl. podstawówki i słonik na zakończenie podstawówki Pozatym ksiązki i zeszyty
    1 punkt
  11. @EvilKillaruna się nie chwali, więc uczynię to za niego. Recenzja najnowszego DACa Matrix-Audio opartego na kości Sabre ESS 9038-PRO. Sam posiadałem starszą wersję X-SABRE, która to zrobiła na mnie niemałe wrażenie, wypierając droższe konstrukcje jak np. iDAC-6 czy 2Qute. Liczę, że nowa odsłona będzie krokiem naprzód dla i tak świetnego przetwornika. http://www.audiofanatyk.pl/recenzja-daca-matrix-x-sabre-pro/
    1 punkt
  12. @Karmazynowy a słuchałeś NHC na welurach? Moim zdaniem to bardziej zrównoważony dźwięk porównując do NH i tutaj już raczej nie będzie aż takiej przepaści w charakterze grania względem 610. Oczywiście ich charaktery różnią się, ale nie są aż tak bardzo oddalone od siebie. Kiedyś miałem okazję posłuchać przez chwile jak grają obie pary właśnie w takiej konfiguracji i takie odniosłem wrażenie.
    1 punkt
  13. Bym polecił posłuchać T50rp mk3, najlepiej z lepszymi padami... Scena wielka, planarny przekaz ,średnica świetna ,łagodna,góra bez sybilacji, bas potężny....to chyba dla Ciebie lepszy będzie wybór od Th610. Tylko że T50 wymagają jednak mocnego wzmaka...
    1 punkt
  14. PM-3 mają wyskok, właśnie piękną naturalną średnicą, naturalnością głosu miażdżą Fostexy, ale jednak całościowo do 610 IMO im brakuje. Ale to też inne granie, Oppo to takie umilacze, spokojne, naturalne. W 610 jest moc, uderzenie, dynamika, której Oppo brak. O scenie to nawet nie piszę. A NH i 610 to jak dla mnie to jest przepaść jeśli chodzi o charakter.
    1 punkt
  15. Podoba mi sie ta fotka, same grube ryby wiszą i... Focale z moreli za 600.
    1 punkt
  16. Nie lepiej za te 350 zł dokupić tym Takstarom lepsze źródło?
    1 punkt
  17. Posłuchałem trochę po balansie vs niezbalansowany i faktycznie, różnica jest słyszalna, po balansie jest minimalnie jaśniej, przez co scena się jeszcze bardziej zwiększa, dźwięk wydaje się potężniejszy. Na średnicy nie słyszę zbyt dużych zmian. Posłuchałem też trochę podcastów, obejrzałem dwie recenzje na YT od MKBHD i dalej bardziej podoba mi się średnica Denonów, głos jest cieplejszy i lepiej wypełniony, gdzie na Fostexach bardziej zaznaczone są 'sssss' i oczywiście niesie się dalej, bo jest przestrzeń większa. Ale elektronika fajnie chodzi na Fostexach, potęga i scena. Wyciekają podobnie. Fostexy trochę bardziej słychać przez ich górę, cykają, ale dla mnie to różnica pomijalna, obie pary dosyć hałasują.
    1 punkt
  18. Całkiem fajnie pasuje do Pioneera ten pokrowiec od Onkyo.. Dzięki @Arturos1967
    1 punkt
  19. @Spawn - posłuchałem dłużej i zgodzę się z Twoja opinią. Brak jakichkolwiek wyostrzeń, lekki kocyk. Moje oba źródła czyli P9 i DFB sprawiają, że nazwałbym je lekko ciemnymi. Świetna średnica, wręcz analogowa. Fajne żeńskie i męskie wokale z naciskiem na te pierwsze. Moja podejrzenie jest takie, że im bardziej transparentne źródło dostaną tym więcej mogą zyskać. Myślę, że Dragonfly Red lub Pionier XDP-100R byłby świetny. One są wystarczająco ciemne i wystarczy dać im źródło, które dobrze będzie kontrolować dół zachowa średnicę, zdejmie delikatnie kocyk i podniesie wysokie o ton. Świetnie na nich brzmi muzyka klasyczna/filmowa. Bardzo dobrze Rock/Rap pod jednym warunkiem - płyty nie mogą być ciemno nagrane.
    1 punkt
  20. Też zawsze miałem taki problem. Chwilowo rozwiązany:
    1 punkt
  21. Ranking mówi jednak co innego... http://eardrummer.pl/2016/12/26/subiektywny-ranking-sluchawek-wedlug-eardrummer-pl-rewizja-1/
    1 punkt
  22. Driver Susvary. Podziwiajcie.
    1 punkt
  23. Jak Questyle pociągnął HE-4, to T50RP pociągnie bez problemu.
    1 punkt
  24. U siebie odcinek pamięciowy usuwałem przy pomocy żyletki. Precyzyjna robota, ale warto, komfort dużo zyskuje.
    1 punkt
  25. Postanowiłem dać r2s drugą szanse i po prostu zacząłem ich używać bez porównań do innych słuchawek. Musze przyznać że jak się człowiek przyzwyczai do ich dźwięku to potrafią zaczarować.
    1 punkt
  26. @awayeah chyba używał ich z Pionkiem XDP-100r może jego byś podpytał jak mu to grało. Pionek ma streaming ale chyba nie ma opcji DAC.
    1 punkt
  27. Delikatnie nożykiem, a później uciąć drut zaraz przy wtyczce.
    1 punkt
  28. Wchodzę na Forum : Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex, Fanklub Fostex ... Otwieram lodówkę ... Nie, nie otworzę jej, pieprzyć kolację !
    1 punkt
  29. Ja się z tym nie zgodzę, moim zdaniem Mojo daje radę z Questylem, różnica jakościowa jak dla mnie maksymalnie 10% na korzyść Questyle, które jest bardziej przestrzenne, trochę bardziej rozdzielcze i płynniejsze. Mojo za to ma lepsze wypełnienie w basie i dolnej średnicy a techniczne granie to ostatnie co bym o nim napisał. Z iFi faktycznie czuć przeskok na 600i, sprawdzam na Staxach, które właśnie założyłem sobie po tych wszystkich porównaniach Denonów i Fostexów i to dopiero daje pogląd jak te słuchawki nie są przejrzyste, jak wcześniej pisałem o Fostexach o Denonach nie mówiąc, masakra. Aż aukcje na Lambdy zamknąłem na allegro. Jeszcze nie nadszedł ich czas.
    1 punkt
  30. U mnie Questyle miał grać w biurze z HD800 z kompa ale okazał się nadspodziewanie dobry i wylądował w domu w systemie głównym (dynamicznym słuchawkowym) . Eurydykę + Stax 009 karmię sygnałem z CD Nirvana ale mam parę tysięcy plików i też muszę tego jakoś słuchać na czymś oprócz dynamików dlatego ten Questyle jest tam wpięty Czekam niecierpliwie na tego dac-a (z możliwością odtwarzania gęstych) co ma go zrobić Pan Bogusław Dubiel .
    1 punkt
  31. Cześć. Niestety nie. Czekam tak jak i ty. Na wakacje by się przydała [emoji846]bo Questyle QP2R którego zamówiłem dopiero w 2 połowa lipca jest spodziewany czyli jak już wrócę [emoji853]. Sent from my iPhone using Tapatalk
    1 punkt
  32. Tyll jak kazdy czlowiek ma swoje indywidualne wyobrazenie brzmienia liniowego a przy jego wieku sorry ale sluch nie robi sie coraz lepszy, a zreszta co nas obchodzi Tyll czy what hi fi...
    1 punkt
  33. 1 punkt
  34. w tym miesiącu ukazała się płyta zespołu "Cigarettes After Sex". Przyjemne melancholijno-relaksujące brzmienie.
    1 punkt
  35. Ach , odlot na DT990 ED . https://asc77.bandcamp.com/music
    1 punkt
  36. Jeśli wydrukujesz z PLS to powinno wytrzymać dłużej niż oryginalny plastik. Co do kosztów, to obecnie sporo jest miejsc w których możesz wydrukować 3D - zapytaj i oceń czy warto.
    1 punkt
  37. Hej, U mnie też zaczynają się powoli rozpadać, ale w sumie od początku było widać że to za długo nie wytrzyma . Zastanawiam się teraz czy próbować dodrukować te elementy (nie mam pojęcia jaki mógłby być koszt?), czy po prostu skręcić to samodzielnie. Kolega Crysis94 wspominał coś o skanowaniu 3d tych elementów, ciekawe czy udało mu się to zrobić? Ja póki co znalazłem taki model na rosyjskiej stronie: http://3dtoday.ru/3d-models/gadgets/aksessuary/zapchast_dlya_obodka_fischer_audio_fa_003_ti/, wygląda tak sobie ale pewnie przy wydruku z porządnego materiału wytrzymałby trochę... Jak ktoś ma jakiś sensowny pomysł to chętnie skorzystam a jeśli nie to trzeba będzie pobawić się w złotą rączkę i jakoś to poskręcać samemu .
    1 punkt
  38. gościu normalnie myśli że ma łyżwy na nogach - idealna przekładanka ale lód nierówny
    1 punkt
  39. Też się gościu nie zna na piciu;) W takim stanie ręce muszą być wolne. Raz dla pewnego chwytu, np. słupa.Dwa, siatka zawsze przeważy
    1 punkt
  40. Les Discrets z klimatycznym cd.
    1 punkt
  41. Przez to forum i pewny muzyczny blog audio powoli mnie się miejsce na blacie kończy
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności