Skocz do zawartości

Lplayer vs Clix 2


baols

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Lplayer vs Clix 2

konflikt pokoleń

 

 

Wstęp:

 

Kiedy wyszły na światło dzienne pierwsze obrazki przedstawiające Lplayera pomyślałem, że być może będzie moim następnym odtwarzaczem. Miałem nadzieję, że będzie to znacznie zmniejszony Clix 2, z obsługą Flac i poprawnym przetwarzaniem OGG. Czy moje oczekiwania zostały zaspokojone?

Zapraszam do recenzji przedstawiającej moje subiektywne wrażenia ;)

 

 

Dodatki:

 

Razem z Clixem w ładnym, kartonowym pudełeczku znajdziemy: pchełki z gąbkami, kabel USB, papiery, płytkę i jakże by inaczej odtwarzacz. Z Lplayerem dostaniemy praktycznie to samo lecz w trochę innym wydaniu, zapakowane w opakowanie z polipropylenu PP i syntetyczne torebki. Opakowanie może z zewnątrz ładnie wygląda ale jest nieprzyjemne w dotyku i nietrudno o skaleczenie, odpakowywanie dodatkowo utrudnia konieczność rozrywania wielkiej torebki oraz małych torebek mieszczących akcesoria..

Chcecie wiedzieć jak grają pchełki z zestawu od Clixa? One nie grają lecz kaleczą dźwięki. Sennheisery MX300 po prostu je miażdżą, nie przesadzam. Różnica jest wymowna, MX300 da się słuchać, iRiverowych stocków nie. Ich wykonanie jest równie tandetne jak dźwięk. Na jeszcze gorzej wykonane wyglądają pchełki od Lplayera jednak ich dźwięk jest znacznie lepszy, bliżej im do MX300 niż do Clixowego badziewia. Tylko...kto kupuje Clixa, żeby słuchać muzyki na standardowych słuchawkach?

Najmilszym dodatkiem w mojej opinii jest przesympatyczny wręcz mr. Cable :D

W wersji Lplayerowej jest wykonany z lepszego, bardziej miękkiego i elastycznego tworzywa. Nie ma jednak w sobie tego czegoś...zniesmaczonej miny. Zamiast tego uśmiecha się do nas nieszczerze :P

 

 

Wygląd:

 

Oba playery są nieduże i według mnie ładne. Clix jest znacznie szerszy. Mimo to, dzięki swojemu kształtowi (zwęża się ku krawędzi) bardzo dobrze leży w kieszeni. L wydaje się grubszy. To tylko złudzenie optyczne. Maksymalna grubość Clixa jest praktycznie taka sama jak w Lplayerze (różnica rzędu 0,2mm) jednak Clix jest wyprofilowany a L płaski ja stół, no prawie :P

Lplayer posiada w przeciwieństwie do Clixa zaślepkę portu USB i miejsce do przewleczenia smyczy. Pozbawiony za to został jednego przycisku - tzw. "smart key". Jeśli ktoś nie uznaje innego sposobu noszenia odtwarzacza niż na smyczy z pomocą przychodzą bardzo dobrze wykonane silikonowe etui na Clixa (to jednak dodatkowy koszt.

W ciemności dostrzec można też, że światło podświetlające matrycę przebija w kilku miejscach przez obudowę L. Nie wygląda to nazbyt estetycznie jednak nie ma to żadnego znaczenia. W Clixie czegoś takiego nie zaobserwujemy.

 

 

Obsługa:

 

"Technologia" D-Click budzi pewne kontrowersje. Jak dla mnie sprawdza się bardzo dobrze, lepiej nawet od tradycyjnych przycisków czy joya. Jest bardzo intuicyjna i można bardzo szybko poruszać się po menu. W kieszeni nawigacja również nie sprawiała mi problemów, choć tu zwykłe przyciski mają malutką przewagę. Obudowa Clixa "lata" trochę luźniej, L sprawia wrażenie solidniejszego pod tym względem. Jest jedno małe "ale"... Podczas gdy w Clixie wszystko działa jak należy, szybko, sprawnie i wygodnie, to w L menu reaguje ospale a D-Click nie zawsze łapie. Czasem podczas nawigacji zdarza się, że pomimo charakterystycznego kliknięcia, przycisk nie wywołuje żadnej reakcji. Jest to dość irytujące. Jedyną radą są pewne, silne ruchy. Być może to kwestia "dotarcia" nowego sprzętu bądź wydania poprawionego firmware jak w E100. Miałem w rękach dwa egzemplarze Lplayera i w obu występowało to zjawisko. Clix jest również wygodniejszy ze względu na swoją szerokość i mniejszy opór D-Clicka. Do przycisków bocznych w obu przypadkach nie mam zastrzeżeń, choć w Clixie zdarza mi się czasem pomylić (jego przyciski są identyczne a ich opis znajduje się na tyle obudowy). Szybkość działania nie jest domeną Lplayera. Zmiana utworów, ich przewijanie, zatrzymywanie czy wznawianie odtwarzania wymaga pewnej cierpliwości. Clix to błyskawica. Tak samo, choć w troszeczkę mniejszym stopniu, ma się szybkość menu...

 

 

Menu:

 

Na pierwszy rzut oka wydaje się identycznie zaprojektowane. Po dokładniejszej analizie dochodzę do wniosku, że różnice są znaczące. Na plus w Lplayerze, a raczej na minus Clixa wypada polskie tłumaczenie. Oto przykłady z życia wzięte:

Angielski - Lplayer - Clix 2

Display - Ekran - Pokaz

About - Informacje o systemie - o

Rate - Ocena - Szybkość (:D)

Lyric Display - Wyświetlanie Lyric - Wyświetlanie tekstów piosenek (tu o dziwo Clix wypada dobrze)

 

Na Clixie znajdziemy też coś takiego jak "Typ wyłączony" co w angielskim brzmi "Power Off Type", a także opcja "Nastawienie pokazu" gdzie mamy do wyboru "Pejzaż(0*)", "Portret(270*)", "Pejzaż(180*)", "Portret(90*)". Nie chodzi tu jednak o sztukę a o orientację ekranu. Mam wrażenie, że język polski w Clixie powstał dzięki intensywnej pracy zespołu naukowców...wróć, dzięki użyciu automatycznego translatora ;)

W Lplayerze natomiast, główne menu jest w języku angielskim, dopiero podmenu jest przetłumaczone.

Rozmieszczenie elementów w menu również się nieco różni. Na głównym ekranie do wyboru mamy...

Clix: Dodatki, Tuner FM, Przejdź do odtwarzania, Muzyka, Obrazy, Filmy wideo, Ustawienia

Lplayer: Music, Video, Picture, Texts, FM Radio, Recordings, Browser, Settings

 

Podmenu "Dodatki" w Clixie zawiera: Nagrywanie, Budzik, Gry Flash, Tekst, Przeglądarka.

W L w ogóle nie znalazłem odpowiedników funkcji "Budzik" i "Gry Flash" (Notabene Clix ma całkiem fajne gry... Prawda Boolin?)

 

Opcja powrotu do aktualnie odtwarzanego utworu w Clixie znajduje się w menu głównym jak i w podmenu Muzyka, podczas gdy w L koniecznie musimy przejść do podmenu Music by znaleźć tą opcję.

Jeśli chodzi o motywy (themes) to z przykrością stwierdzam, że nie udało mi się odpalić motywów Clixa na Lplayerze. Mam wrażenie, że L nie obsługuje flasha i menu wykonano w innym standardzie, jednak to tylko moje przypuszczenia

 

Ekran:

 

Pierwsze małe zaskoczenie przy kontakcie. Pomimo, że "szybka" chroniąca wyświetlacz Clixa i L ma praktycznie te same wymiary to powierzchnia matrycy w L jest wyraźnie mniejsza. Jak to możliwe? To proste, wokół ekranu L jest ramka (bardzo gruba po bokach). Jest jedna zaleta mniejszego ekranu, przy tej samej rozdzielczości - wielkość piksela. Nie jest to duża różnica, znika gdy oddalimy grajka na odległość 20cm od oczu. Ale... nie wielkość jest najważniejsza :P

Najważniejsza jest jakość. I tu znów góruje starszyzna. Nieporównywalnie lepszy kontrast, pięknie oddane barwy oraz czerń na Clixie. A jak jest w Lplayerze? Pięknie wpasowuje się tu cytat: "Nas nie przekonają, że białe jest białe a czarne jest czarne". Taaak, czerń ma odcień ciemnoszary, nie ma tej głębi czarnej dziury jak w Clixie :D Przy bezpośrednim porównaniu ekran L wydaje się dysponować jedyni paletą odcieni szarości. Kolory wyglądają jak sprane. Różnica jest widoczna na pierwszy rzut oka. To chyba zasługa słynnego amOLED...

Jak sprawują się wyświetlacze w pełnym słońcu? Lplayera obsługujemy prawie na ślepo. Na Clixie jest całkiem nieźle. Da się bez problemu odczytać nazwę utworu czy wybrać odpowiednią opcję w menu.

Jak jest z kątami? Clix znów pokazuje klasę, jeśli uda nam się zobaczyć jego ekran to zawsze w pełnej krasie. Lplayer daje...nie, nie czadu :P W zależności od kąta patrzenia jego ekran zmienia jasność lecz jest to dość mała zmiana. Jest przyzwoicie.

Po tym opisie wygląda jakby na ekran L nie można było spojrzeć bez odrazy ale wcale tak nie jest. Moim zdaniem jakość obrazu na L jest dobra. Jednak Clix na tym polu po prostu wypada perfekcyjnie. Dla kogoś kto nie jest maniakiem przenośnego kina (np. dla mnie) ekran L będzie w zupełności wystarczający.

 

 

Filmy:

 

Różnice w jakości ekranu opisałem wyżej, więc nie ma sensu powtarzać. Płynność odtwarzania wideo w obu przypadkach jest naprawdę niezła. Przyznaje się bez bicia, że nie bawiłem się za dużo tą opcją, jednak Lplayer odmówił odtworzenia standardowo wgranych na Clixa filmików, po czym można wnioskować o jego mniejszej tolerancji\kompatybilności.

 

 

Tekst:

 

Funkcja czytania ebooków działa bardzo fajnie w obu przypadkach. Znalazłem jednak dwie różnice. Tło w Clixie ma kolor czarny, w Lplayerze tło pozostaje to samo co w menu. Różnica występuje również w sposobie informowania użytkownika o postępie czytania. Lplayer wyświetla numer strony i ilość wszystkich stron, w Clixie rozwiązano to za pomocą paska postępu. Ze względu na jakość i wielkość ekranu oraz na niezawodne działanie D-Clicka wolałbym jednak przebijać się przez fabułę książki na Clixie. Jest jedna rzecz, która w obu playerach może być pewnym utrudnieniem, Jasność wyświetlacza regulować można jedynie w trójstopniowej skali (Clix ma jaśniejszy ekran) co może być niewystarczające by dostosować "czytasz" do warunków oświetleniowych tak by jak najmniej męczyć wzrok.

 

Zdjęcia:

 

Udogodnienie to działa całkiem przyjemnie na obu testowanych odtwarzaczach. Zdjęcia można zmieniać ręcznie używając dobrze sprawdzającego się w tym celu D-Clicka. Można również użyć opcji automatycznego przerzucania zdjęć. Wystarczy w tym celu wcisnąć "w prawo" również posługując się wcześniej wspomnianym manipulatorem.

Prędkość ładowania fotek na Clixie 2 jest odrobinę większa, fotki przeskakują bezpośrednio.

Na Lplayerze podczas przerzucania pojawia się na ułamek sekundy (na standardowych zdjęciach) obrazek wczytywania.

Poza tym przeglądarka działa identycznie, przynajmniej ja różnic nie wychwyciłem.

 

 

Radio:

 

W obu przypadkach działa, jednak w Clixie odbiór jest lepszy. Próbując złapać dobry sygnał na L musiałem skakać jak małpa, wyginając w niedorzeczne wzory kabel od słuchawek. Zdecydowanie nie polecam Lplayera osobom lubiącym często słuchać audycji radiowych. Nawigacja w gąszczu FM w obu przypadkach jest podobna. Możemy sterować po częstotliwości a także po wcześniej zapisanych stacjach. Na Clixie wyświetlana jest dodatkowo oś częstotliwości radiowych z zaznaczonymi zapisanymi w pamięci stacjami (przedstawione na drugim zdjęciu). Mała rzecz a cieszy. Automatyczne wyszukiwanie stacji w obu przypadkach działa słabo, przydatne tylko jeśli mamy doskonałe warunki odbioru.

 

 

Dyktafon:

 

Myślę, że nie ma sensu opisywać tego elementu. Poniżej zamieściłem nagrania z obu iRiverów wykonane w tym samym momencie, z tego samego miejsca, tak, by każdy sam, wedle własnego uznania mógł ocenić jakość nagrywania. (Nie czepiać się moich "yntelygientnych" wypowiedzi, troszkę na żywioł poleciałem :P)

W Clixie z opcji nagrywania można szybko przejść do odtwarzania zapisanych już nagrań. W L tego nie znalazłem i byłem skazany na szukanie nagrania w podmenu "Browser". Kolejną, wartą wymienienia różnicą jest format nagrywania. Clix nagrywa w mp3 (max 128kb/s) a Lplayer w wma (max 192kb/s). Czy sprawa jest przesądzona? Zobaczcie sami ;)

 

 

Głośność:

 

W obu odtwarzaczach mamy czterdziestostopniową regulację. Jest ona jednak trochę inaczej zeskalowana. By nie być gołosłownym i dać jakieś wyobrażenie poniżej prezentuje głośność na Clixie i odpowiadającą głośność Lplayera za pomocą grafu:

 

Clix=>Lplayer

0=>0

1=>1

5=>12

10=>19

15=>24

20=>28

25=>30

30=>32

35=>34

40=>38,5 :P

 

Pomiary wykonywane na ucho przy użyciu ATH-ES7, raczej w przybliżeniu niż dokładnie.

Na maksymalnej głośności L jest wyraźnie głośniejszy od Clixa. Między nimi plasuje się iPod Shuffle 1g. Zarówno w jednym jak i drugim dobranie odpowiedniego poziomu natężenia dźwięku nie stanowi problemu pomimo różnego zeskalowania.

 

 

Wgrywanie plików:

 

Album Pendulum - Hold Your Color w mp3 320kbps czyli 182MB

Czas kopiowania na:

Clixie - 34 s

Lplayerze - 58 s

 

Wykrycie Lplayera przez system również trwa dłużej lecz aktualizacja bazy plików następuje automatycznie po odłączeniu odtwarzacza od USB, w Clixie musimy sami o to zadbać wybierając odpowiednią opcję w ustawieniach (Rekonstrukcja biblioteki).

 

 

Autonomia:

 

Niestety długości pracy na akumulatorze nie zdołałem sprawdzić. Cały czas intensywnie użytkowałem oba odtwarzacze aby jak najlepiej poznać ich możliwości. Lplayer wytrzymał jednak ponad 10 godzin ciągłego grania i wskaźnik przypominający bateryjkę nadal nie migał. Niestety nie zdążyłem doprowadzić testu do końca.

 

 

Pozostałe różnice:

 

Clix 2 obsługuje segregowanie po tagach i folderach, Lplayer jedynie po tagach. W Clixie gdy wybierzemy wykonawcę to wyświetlą się nam jego albumy, po wybraniu albumu utwory. W Lplayerze po wybraniu artysty wyświetlają się bezpośrednio utwory.

Lplayer dłużej się włącza i wyłącza. Dłużej też poczekamy po przytrzymaniu przycisku głośności zanim odtwarzacz zacznie zmieniać głośność płynnie. Szybciej zrobimy to ciągłym przyciskaniem.

Lplayer zawsze płynnie zaczyna grać utwory tzn. głośność powoli osiąga oczekiwany poziom. Występuje to zarówno podczas pauzy i wznawiania jak oraz gdy przechodzi z jednego utworu na drugi. Między utworami pojawia się też dość długa przerwa co w połączeniu z ową "płynnością" przejść unieprzyjemnia słuchanie np. albumów koncertowych. Na Clixie nie ma może cudów ze stopniowo zwiększającą się głośnością jednak przerwa między utworami trwa tak samo długo. Na czuja jest to około 1 s.

Przewijanie utworów na Clixie działa bardzo sprawnie, prędkość jest optymalna. Lplayer robi to ok. 5x wolniej powodując moją irytację.

Ekran widoczny podczas odtwarzania na Lplayerze zawiera nieco mniej informacji niż na Clixie, brakuje mianowicie numeru odtwarzanego utworu, ilości utworów na liście oraz informacji o następnym utworze w kolejce.

Zapętlanie fragmentu utworu również działa mniej sprawnie w Lplayerze, praktycznie niemożliwe jest zaznaczenie fragmentu od początku utworu, gdyż koniecznie musimy przytrzymać przycisk "w prawo" i później kliknąć opcję "Powtórzenie AB". W Clixie działa to szybko i wygodnie (przy użyciu "smart-key"). Ponadto w Clixie jest możliwość przewijania zapętlonego fragmentu w trakcie jego odtwarzania, czego w L brakuje.

 

 

Dźwięk:

 

Clix gra wyrównanym pasmem, podczas słuchania nie mamy wrażenia, że czegoś brakuje.

Lplayer nie jest już taki równy. Wydaje mi się, że zarówno tony niskie jak i wysokie pozostają lekko przykryte przez średnicę.

 

Clix gra dźwiękiem neutralnym, leciutko ocieplonym, ot tak w sam raz ;)

Lplayer nie jest jednoznacznie ani ciepły ani zimny, odniosłem wrażenie, że każda część pasma żyje własnym życiem i każda prezentuje inny charakter.

 

Jeśli chodzi o dynamikę, to tu zdecydowanie lepszy jest Clix. Muzyka jest bardzo żywa. Instrumenty otaczają nas ze wszech stron "atakując" (w pozytywnym sensie) niespodziewanie. Dźwięk Lplayera nie wciąga, nie ma tego czaru. Cały czas miałem wrażenie obcowania z suchym, cyfrowo przetwarzanym dźwiękiem i ani na chwilę nie mogłem o tym zapomnieć.

 

W Clixie wszystko jest bardzo przestrzenne i doskonale zlokalizowane w przestrzeni. Mamy wrażenie uczestniczenia w świetnie zrealizowanym spektaklu. Każdy dźwięk ma swoje źródło, swoją lokalizację. Clix potrafi oddać zarówno bliski szept jak i odległe wołanie. Gra szeroko, czego nie można powiedzieć o Lplayerze., który wypada tu bardzo słabo. Gra stosunkowo wąsko i co najbardziej boli, bez jakiegokolwiek efektu przestrzenności. Każdy odgłos wydaje się docierać z tej samej odległości. Na pierwszy plan zawsze wysuwa się średnica ale nie można powiedzieć, że jest bliżej słuchacza. Wydaje się po prostu głośniejsza.

 

Bas:

Lplayer ma słabszy, jakby niepełny bas. Zdecydowanie brakuje mu wykopu i głębi. Jest i pyka sobie w tle. Nie jest w stanie zrobić większego wrażenia, brakuje mu rozmachu i zdecydowania.

W Clixie jest znacznie lepiej. Bas występuje jako równoprawna część pasma, choć w żadnym wypadku nie jest przesadzony. Jest lepiej rozciągnięty w czasie, wyraźniejszy. Ma swój charakter, nie jest jak w Lplayerze bezpłciowy Posiada doskonałe wypełnienie i barwę. Udało mu się nawet z lodowatych słuchawek Harman Kardon EP-730 wykrzesać miękki, ładny, choć nadal niezbyt mocny bas. Pomimo raczej ciepłego charakteru nie można zarzucić mu słabej kontroli. Pozostaje precyzyjny w każdej sytuacji, nie dudni, nie przytłacza. Clix jest w stanie przekazać odpowiednią fakturę basu.

 

Góra:

Lplayer gra raczej mniej klarowną górą, jest też troszkę schowana. Pomimo dość ostrego charakteru nie posiada tej przejrzystości co góra prezentowana przez Clixa. Czasami miałem wrażenie, że zamiast talerzy perkusji słyszę grzechotkę :P

Wysokie tony w Clixie są gładsze, jakby lepiej przyswajalne i przy tym o dziwo lepiej słyszalne i bardziej szczegółowe. Talerze wybrzmiewają dość długo stopniowo tracąc na głośności. W Lplayerze dźwięk talerzy w pewnym momencie niknie, nagle się urywa. Nie jest zbyt naturalny i czasami przybiera postać stukania w gary :P

 

Środek:

Clix gra w tym paśmie bardzo szczegółowo. Wokale nie są ani zbyt jaskrawe ani zbyt ociężałe. Bardzo przyjemnie słucha się partii śpiewanych, można delektować się głosem ulubionej wokalistki (ewentualnie wokalisty :P). Czuć pewną odległość między instrumentami, lekkość, powietrze. Nic nie zlewa się w papkę. Wszystko ma swoje miejsce.

Lplayer ma cieplejszą, mniej szczegółową średnicę. Brakuje przejrzystości i swobody z Clixa. Daje to w pewnym stopniu wrażenie kotary. Wyczuwalne jest lekkie mulenie co przekłada się na nieco zbyt leniwie brzmiące wokale, tzw. kluski w gardle :D

Mimo tego "ciepełka" Lplayer ma również większą tendencję do sybilizacji choć jest to różnica na granicy słyszalności.

 

W starciu z legendą:

Postanowiłem odnieść dźwięk Clixa 2 do słynnej Rio Karmy. "Antyk" gra na pierwszy rzut ucha zauważalnie cieplej i ciemniej. Karma odznacza się mocniejszym, bardziej rozciągniętym i jeszcze pełniejszym basem. Każdy instrument wybrzmiewa dłużej, czy jest to gitara czy perkusja, przez co wydaje się, że Karma gra trochę ciężko. Dźwięk Clixa jest lekki, zwiewny, z większą ilością powietrza. Pomimo tego większą ilość szczegółów odnajdziemy w legendzie Rio. Na niej nawet nie trzeba się wsłuchiwać, żeby dostrzec najdrobniejsze smaczki, są podane jak na talerzu pomimo tego, że muzyka tworzy bardzo spójną całość. Każdy dźwięk ma bardzo wyraźną fakturę, przy bezpośrednim porównaniu Clix wydaję się wszystko troszkę upłynniać. Karma gra z większym rozmachem, Clix przy niej wydaje się troszkę nieśmiały, choć dynamika jest bardzo zbliżona, może nawet lepsza w Clixie. Jeśli chodzi o przestrzenność to na tym polu jest bardzo podobnie. Jest bardzo szeroko (dźwięk dookoła głowy) i trójwymiarowo. Wokale w obu przypadkach są na swoich miejscach tj. lekko przed wszystkim. Wydaje mi się jednak, że Karma przez swoją miękkość sprawia wrażenie ociężałości głosu, takie lekkie kluski :P

Uważam, że pomimo tego, że całościowo odrobinę bardziej podobała mi się Karma to Clix wyszedł ze starcia obronną ręką. Różnice nie są olbrzymie i naprawdę trzeba się wsłuchać, żeby zauważyć niektóre z nich. Tutaj niż jakość playera więcej dałby odpowiedni dobór słuchawek (np. CAL! I ES7 w ogóle nie grały z Karmą... muł, muł i jeszcze raz muł)

 

Jako ciekawostkę mogę napisać, że Lplayer grał znacznie lepiej od Clixa na słuchawkach Philips SHP8900. Co najbardziej mnie zaskoczyło to większa dynamika i przede wszystkim znacznie silniejszy, lepiej wypełniony bas. Zapewne dzieje się tak za sprawą mocniejszego wzmacniacza w L, lepiej napędzającego bardzo "nieskuteczne" Philipsy. Na każdych innych słuchawkach jakie podłączałem pod testowane odtwarzacze (tj. ATH-ES7, KSC75, Harman Kardon EP-730) dźwięk prezentował się tak jak opisałem wyżej. Zauważyć trzeba jednak, że znacznie większą różnicę czuć było na Harmanach niż na ES7, Kossy plasują się gdzieś w środku.

 

Lista utworów, na których dokonywałem odsłuchów znajduje się w załączniku "listautworow.txt". Wszystko skompresowane do mp3 320kb/s.

 

 

Podsumowanie:

 

Wydawałoby się, że te dwa odtwarzacze są do siebie bardzo podobne. Tak naprawdę jednak sporo je różni. Przeważająca większość kryteriów pod którymi sprawdziłem grajki lepiej wypadła na Clixie 2. Jest to odtwarzacz bardzo dobrze dopracowany. Nie znalazłem w nim poważniejszych wad, te które wypisałem poniżej to raczej czepianie się.

Czy to oznacza, że Lplayer jest złym odtwarzaczem? Nie powiedziałbym. Po moim opisie można odnieść wrażenie, że jest to bubel. To jednak nieprawda. Porównywanie na zasadzie kontrastów ma to do siebie, że może wyolbrzymiać pewne różnice. Clix to bardzo silny konkurent. Niewiele odtwarzaczy może stanąć z nim do walki jak równy z równym więc Lplayer miał podwójnie trudne zadanie. Przegrany mimo wszystko gra przyzwoicie, choć nie zachwyca. Filmy też da się oglądać. W swojej cenie na pewno nie jest najgorszym wyborem choć osobiście wolałbym odłożyć na Clixa 2.

 

Lplayer:

+ rozmiar

+ większa głośność maksymalna

+ automatyczna aktualizacja bazy

+ możliwość zawieszenia na smyczy (jak się miałem okazję niedawno przekonać dla niektórych to kwestia zasadnicza)

- nie zawsze reagujący D-Click

- powolny

- słabe radio

 

Clix 2:

+ dźwięk

+ wyświetlacz

+ dyktafon

+ błyskawicznie reaguje

+ piękne motywy

- lekko latająca obudowa (minus na siłę, w niczym to nie przeszkadza :P)

- tłumaczenie na polski

- cena

 

 

Jeśli udało Ci się przebrnąć do końca to gratuluje samozaparcia. Jeśli nie zgadzasz się z czymś zawartym w mojej recenzji nie wahaj się o tym napisać... tylko bez wjazdów proszę :P

Pamiętajmy, że każdy ma inne priorytety, inne upodobania oraz inny sposób postrzegania świata. Może niektórzy są w stanie opisać stan rzeczy obiektywnie, ja jednak jestem tylko człowiekiem i nie gwarantuje, że moje spostrzeżenia będą w pełni zgodne z Twoimi.

 

 

Sprzęt do testów udostępnił MP3Store.

Chciałbym podziękować Voightowi za wsparcie, wytykanie błędów, cierpliwość i wyrozumiałość.

 

 

01.jpg

02.jpg

03.jpg

04.jpg

05.jpg

06.jpg

07.jpg

08.jpg

09.jpg

10.jpg

dyktafonLplayer.WMA

dyktafonClix2.MP3

listautworow.txt

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie recenzje się właśnie powinny pojawiać w tych działach!

 

Ocena na 5... mimo, że faktycznie stawiłeś w szranki player hi-endowy z middle-endowym (i tylko dlatego, że iriver robił soft a nie korzystał z sofru Actions).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki :)

 

Starałem się jak mogłem. Nie dałem jednak rady sprawdzić kilku aspektów:

autonomii, "kaszanienia" ogg, MP3 na Clixie vs FLAC na Lplayerze (choć raczej wynik jest łatwy do przewidzenia)

 

Miałem też wstawić zdjęcie przedstawiające wszystko co dostajemy kupując te odtwarzacze, zdjęcie zestawów.

Niestety przez nieuwagę, sądząc, że zgrałem te zdjęcia na komputer usunąłem je z aparatu. Sprzętu już u mnie nie było :P

 

Teraz mnie to męczy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również gratuluję recenzji! Bardzo przyjemnie się czyta. Liczyłem na to, że ktoś w końcu porówna oba odtwarzacze i teraz wiem, że przesiadka z Cliksa na Lplayera nie ma sensu.

 

Jednak brakuje mi opisu przeglądarki zdjęć w obu odtwarzaczach. Nie jest to może jakaś ważna sparwa, ale oba mają taką funkcję i przydałby się chociaż któtki opis :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recenzja dobra, ale już po kilku porównianiach wiedziałem, że każde kolejne będzie na korzyść Cliksa2. Moim zdaniem trochę ogólnikowo porównywałeś - przy czym można było odnieść wrażnie faworyzowania iRivera.

 

Jeżeli do końca sierpnia nikt się nie podejmie porównania Cliksa 1 i 2 generacji, sam napiszę taką recenzję. Udowodnię w niej, że owy, hi-endowy player wcale nie ma takiej przewagi nad swoim poprzednikiem.

Dla mnie nadal - "dźwiękowo" - 1 generacja przedstawia się lepiej. Nie wspominając o tym, że dobór słuchawek dla 2 generacji, to nie jest łatwa rzecz.

 

Jeszcze raz gratuluję recenzji. Jeżeli nadal masz możliwość, napisz coś o FLAC i Ogg w L. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...już po kilku porównianiach wiedziałem, że każde kolejne będzie na korzyść Cliksa2.

Skąd wiedziałeś? :P

Ja naprawdę nie byłem nastawiony do Lplayera negatywnie, wręcz przeciwnie. Porównywałem kolejne cechy, pisząc o nich dokładnie to co myślę. Nie napisałem, że Lplayer jest gorszy dźwiękowo dlatego, że np. ma brzydszy design. Jedna cech nie wpływała u mnie na ocenę drugiej. ;)

 

Moim zdaniem trochę ogólnikowo porównywałeś

Starałem się być dokładny jak szwajcarski zegarek :P

Która część wymaga rozbudowy?

 

...przy czym można było odnieść wrażnie faworyzowania iRivera.

Którego iRivera? Obu? Nie rozumiem ;)

 

Jeżeli do końca sierpnia nikt się nie podejmie porównania Cliksa 1 i 2 generacji, sam napiszę taką recenzję. Udowodnię w niej, że owy, hi-endowy player wcale nie ma takiej przewagi nad swoim poprzednikiem.

Dla mnie nadal - "dźwiękowo" - 1 generacja przedstawia się lepiej. Nie wspominając o tym, że dobór słuchawek dla 2 generacji, to nie jest łatwa rzecz.

Wcale nie twierdzę, że tak nie jest. Nie miałem w rękach Clixa 1 ale słyszałem opinie, że dźwiękowo prezentuje się nawet lepiej.

Chętnie przeczytam taki test. Być może zapragnę Clixa 1 :D

 

Jeszcze raz gratuluję recenzji.

:)

 

Jeżeli nadal masz możliwość, napisz coś o FLAC i Ogg w L.

Niestety nie mam takiej możliwości, sprzęt wrócił do sklepu.

Może da się to zrobić na meecie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem w rękach Clixa 1 ale słyszałem opinie, że dźwiękowo prezentuje się nawet lepiej.

W moim mniemaniu domeną 1 generacji Cliksa jest łagodność i naturalność. Chociaż Clix2 na odpowiednim ustawieniu SRS (to jednak nie ten sam SRS co w poprzednich wersjach:)) generuje taki środek, o którym inni producenci mogą tylko pomarzyć. Jest to tak zagrana częstotliwość, którą chciałbym mieć w każdym playerze.

 

Gdy słyszę, że inny - znany mi - player gra ciepłym, bliskim i bardzo dokładnym środkiem, brakuje mi tutaj odpowiednich opisów tego, co wydobywa się z Cliksa2. :D

 

Którego iRivera? Obu? Nie rozumiem ;)

Wybacz, dla mnie nadal iRiver to U10, Clix, Clix2. :P

 

Może da się to zrobić na meecie ;)

Żałuję, że nie są organizowane żadne meety na terytorium podlasia. Dla przykładu w stolicy - Białymstoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim mniemaniu domeną 1 generacji Cliksa jest łagodność i naturalność. Chociaż Clix2 na odpowiednim ustawieniu SRS (to jednak nie ten sam SRS co w poprzednich wersjach:)) generuje taki środek, o którym inni producenci mogą tylko pomarzyć. Jest to tak zagrana częstotliwość, którą chciałbym mieć w każdym playerze.

 

Gdy słyszę, że inny - znany mi - player gra ciepłym, bliskim i bardzo dokładnym środkiem, brakuje mi tutaj odpowiednich opisów tego, co wydobywa się z Cliksa2. :D

Łagodniej, naturalniej, z bardziej szczegółowym środkiem? To już trochę bliżej Karmy. (choć co do tej naturalności to sam do końcanie wiem, to dość skomplikowane pojęcie;)

 

Wybacz, dla mnie nadal iRiver to U10, Clix, Clix2. :P

Czas się przestawić :P

A wracając do tego faworyzowania jak mniemam Clixa... Nie miałem żadnych innych powodów do takiej oceny poszczególnych walorów obu odtwarzaczy poza własnym umysłem i słuchem. Nikt mi za to nie zapłacił, nikt mi nie groził, nie mam niemiłych doświadczeń czy też skojarzeń z Lplayerem , które mogłyby wypaczyć moją ocenę ;)

Odsyłam do ostatniego dłuższego akapitu w Recenzji :)

 

Żałuję, że nie są organizowane żadne meety na terytorium podlasia. Dla przykładu w stolicy - Białymstoku.

Może należałoby wyjść z inicjatywą? Założyć wątek i wezwać użytkowników z Twoich okolic do odzewu?

Do tego nie trzeba wielkich organizatorów i sponsorów. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetna recka! Dobrze się czytało i dużo konkretów. Nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił. :P Moim zdaniem należało zrobić zasadniczy opis dźwięku L-Playera na takich słuchawkach, z którymi on się zgrywa najlepiej, a nie z takimi, które lubią się z clixem 2, jak czytam grającym zgoła inaczej.

 

Co do clixa 1-szej generacji - dźwiękowo to taki iRiver E10 w wersji soft, do tego szumi co najmniej jak seria ifp, jeżeli nie bardziej. Podobał mi się, ale clix 2 podobał mi się również co najmniej tak samo, a nie został u mnie ze względu na nieczyste granie ogg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łagodniej, naturalniej, z bardziej szczegółowym środkiem? To już trochę bliżej Karmy.

To co teraz powiem, może nie być do końca dobrze odebrane czy też zrozumiane, ale jeżeli miałbym do wyboru dostać Rio Karmę, a iRivera Clix2, wybrałbym tego drugiego. Dlaczego?

 

Karma to stara produkcja, brak części i brak nowych egzemplarzy.

Wygląd i gabaryty na korzyść Cliksa.

Nadal wolę flash niżeli dysk. Bateria także ma tutaj coś do powiedzenia.

Multimedialność. Nie odlądam filmów i zdjęć, nie gram i nie słucham radia, ale chcę mieć ładne, duże okładki. Kolorowy i przyzwoitej wielkości/jakości ekran cieszy oko i dodaje coś od siebie...

 

Przy tym wszystkim przewaga dźwiękowa, to rzecz, którą mogę przetrawić. Szczególnie, że Clix2 prezentuje naprawdę ładny dźwięk. :)

Gdyby ktoś dał mi drzwi od szafy i powiedział, że płynie z nich dźwięk najpiękniejszy ze wszystkich, to wziąłbym jednak coś "innego". Jeżeli przewaga dźwiękowa, to nie kanion, wybieram ładniejsze opakowanie (pod każdym względem) i funkcjonalność.

 

Może należałoby wyjść z inicjatywą? Założyć wątek i wezwać użytkowników z Twoich okolic do odzewu?

Do tego nie trzeba wielkich organizatorów i sponsorów. :P

Tak i zrobię, tylko teraz jestem "niedostępny" na tym terenie. :P

 

Edit: Majkel, Clix1 wogóle nie szumi, a porównie go do szumu iFP troche mną wstrząsnęło. :) Musiało Ci się coś pomylić. Poważnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje Baols, b.dobra recenzja a do tego bardzo milo sie czyta! :)
Świetna recka! Dobrze się czytało i dużo konkretów.
to ja tylko pochwale.

najlepszą recka jaką ostatnio nasze forum widziało, wszystko co się tylko chce ładnie opisane.

Bardzo mi miło, naprawdę. Dla takich słów warto starać się przy pisaniu recenzji :)

 

Nie byłbym sobą, gdybym się do czegoś nie przyczepił. :P Moim zdaniem należało zrobić zasadniczy opis dźwięku L-Playera na takich słuchawkach, z którymi on się zgrywa najlepiej, a nie z takimi, które lubią się z clixem 2, jak czytam grającym zgoła inaczej.

Testowałem na wszystkim na czym mogłem. Wszystko z Clixem lubiło się przynajmniej dobrze, nie wszystko rewelacyjnie. Oczywiście poza prądożernymi Philipsami. Lplayer gra troszkę inaczej. Na niektórych słuchawkach myślę, że mógłby grać lepiej niż Clix, ale wydaje mi się, że to bardzo nieliczne przypadki ;)

 

ale chyba wyszło znowu na to, że to co nowe o d iRivera nie koniecznie zachwyca?

Zachwycać nie zachwyca. Sprzęt ma trochę niedoskonałości ale według mnie jest całkiem przyzwoity. Niestety na pewno nie jest to do czego przyzwyczaił nas iRiver czyli jakość ponad wszystko. Tak jak napisał .ksy to raczej średnia półka.

 

To co teraz powiem, może nie być do końca dobrze odebrane czy też zrozumiane, ale jeżeli miałbym do wyboru dostać Rio Karmę, a iRivera Clix2, wybrałbym tego drugiego. Dlaczego?

 

Karma to stara produkcja, brak części i brak nowych egzemplarzy.

Wygląd i gabaryty na korzyść Cliksa.

Nadal wolę flash niżeli dysk. Bateria także ma tutaj coś do powiedzenia.

Multimedialność. Nie odlądam filmów i zdjęć, nie gram i nie słucham radia, ale chcę mieć ładne, duże okładki. Kolorowy i przyzwoitej wielkości/jakości ekran cieszy oko i dodaje coś od siebie...

 

Przy tym wszystkim przewaga dźwiękowa, to rzecz, którą mogę przetrawić. Szczególnie, że Clix2 prezentuje naprawdę ładny dźwięk. :)

Gdyby ktoś dał mi drzwi od szafy i powiedział, że płynie z nich dźwięk najpiękniejszy ze wszystkich, to wziąłbym jednak coś "innego". Jeżeli przewaga dźwiękowa, to nie kanion, wybieram ładniejsze opakowanie (pod każdym względem) i funkcjonalność.

Sprzęt dobiera się na miarę własnych potrzeb, także rozumiem Twoje słowa ;)

Dla mnie Karma jest świetnym odtwarzaczem, pomimo to częściej korzystam z Nano... Kwestia rozmiarów i masy.

 

 

EDIT: Właśnie wprowadzałem kilka drobnych poprawek w recenzji. I muszę powiedzieć, że narobiłem sobie roboty. Po zastosowaniu opcji "szybka edycja", większość znaków typu " czy też ... oraz - zamieniła się w znaki zapytania. Nawet nie wiedziałem, że tyle razy użyłem tych znaków. :P

Troszkę denerwują mnie te błędy na forum, dziś poświęciłem całą godzinę wgrywając zdjęcia do recki ES7... nie chciało za nic w świecie zastosować odpowiedniej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit: Majkel, Clix1 wogóle nie szumi, a porównie go do szumu iFP troche mną wstrząsnęło. :) Musiało Ci się coś pomylić. Poważnie.

Na słuchawkach typu CX300 szumiał, na nausznych nie szumi, bo na takich praktycznie żaden player nie szumi. Nie pomyliło mi się, ale mogła to być wina nagrania lub kompresji, tyle że utwory pochodziły z innych płyt, nawet format plików był różny.

 

Odnośnie Karmy kontra clix2 - miałem obydwa playery jednocześnie i jak dla mnie clix2 grał nieco ciekawiej, choć na tym samym poziomie jakościowym. Problemem jest ograniczenie do formatów mp3 i wma, bo ogg gra na nim nieciekawie, a Karma póki co odtwarza i Vorbisa i FLACa. Poza tym można ją zmodować 32-gigabajtowym Compact Flashem. Nie zmienia to jednak faktu, że player jest nieporęczny, wysiadają w nim niektóre elementy sterowania, nie jest dyskiem przenośnym i nie obsługuje folderów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie Karmy kontra clix2 - miałem obydwa playery jednocześnie i jak dla mnie clix2 grał nieco ciekawiej, choć na tym samym poziomie jakościowym. Problemem jest ograniczenie do formatów mp3 i wma, bo ogg gra na nim nieciekawie, a Karma póki co odtwarza i Vorbisa i FLACa. Poza tym można ją zmodować 32-gigabajtowym Compact Flashem. Nie zmienia to jednak faktu, że player jest nieporęczny, wysiadają w nim niektóre elementy sterowania, nie jest dyskiem przenośnym i nie obsługuje folderów.

Oczywiście. Karma w kieszeni leży niezbyt dobrze. Ma sporo wad, jednak to bardzo dobry odtwarzacz, który ma coś, że chce się go używać :P

Co do elementów sterowania to prawda. W moim egzemplarzu kółko łapie przy dziewięciu na dziesięć przekręceń.

Sam mam zamiar w przyszłości przerobić Karmę na Flash najchętniej 64GB lub więcej. Rozwiązanie ma samo zalety. Mniejszy pobór prądu, mniejsza podatność na uszkodzenia, mniejsza masa, brak dźwięków charakterystycznych dla dysku i możliwa większa pojemność.

 

Dźwięk Clixa 2 i Karmy to bardzo zbliżona półka jakościowa. Który z nich zagra lepiej zależy w największym stopniu od stopnia synergii z konkretnymi słuchawkami. Porównanie robiłem na maksymalnej jakości plikach, które obsługują odtwarzacze (Karma - Flac, Clix - MP3 320kbps).

Być może pewne różnice wynikały właśnie ze stopnia kompresji ;)

 

 

Poczyniłem kilka drobnych zmian w recenzji. Poprawiłem błędy w pisowni. Dodałem dwa zdania przy "Radio" oraz dwa dodatkowe zdjęcia.

Wszystkie zdjęcia zmniejszyłem do akceptowalnych rozmiarów. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fotografem. Oglądając wyświetlacze w rzeczywistości jednoznacznie można stwierdzić, że ten z Clixa jest znacznie lepszy.

Zdjęcia były robione gdy Clix miał jasność ustawioną na średnią a Lplayer na wysoką. Pomimo tego Clix mocniej świecił a ustawienia aparatu widocznie lepiej dopasowane były do mniejszej jasności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Swojego clixa2 kupiłem od prywatnego sprzedawcy i po zakupie obawiałem się o latającą obudowę miałem nawet przypuszczenia że to podróba. Dzięki tej recenzji sprawa się jednak wyjaśniła pozytywnie. To przykład jak dużo można się z niej dowiedzieć. Wszystko jest opisane chłopskim językiem i nawet jak ktoś nie zna się zbyt dobrze (tak jak ja) wszystko pokapuje. Dziękuję i gratuluję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko jest opisane chłopskim językiem i nawet jak ktoś nie zna się zbyt dobrze (tak jak ja) wszystko pokapuje.

Ja jestem chłop z Mazur! xD

 

Dzięki tej recenzji sprawa się jednak wyjaśniła pozytywnie. To przykład jak dużo można się z niej dowiedzieć. ... Dziękuję i gratuluję.

:rolleyes:

 

P.S. Dodał bym jeszcze coś o bateriach...

Spójrz do akapitu "Autonomia". Tam jest wszystko wyjaśnione :P

 

Notabene chętnie, nawet z ciekawości dowiedziałbym się ile faktycznie trzymają te odtwarzacze na akumulatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności