No i proszę...
Się mi opcja blogu dziś dopiero, za sprawą mojej niewytłumaczalnie ponadprzeciętnej spostrzegawczości, ukazała. Postanowiwszy zatem blogerem zostać.
Klik, klik, klik i odpalone. Mogę sobie tu wypluwać wszystko, co mnie cieszy, kuje, boli i smuci - tak przynajmniej rozumiem ideę tego ustrojstwa. Oczywiście nie liczę na to, że ktoś się tym przejmie... nawet na to, że komuś będzie się to chciało czytać
A propos czytania:
Fragment regulaminu:
"You agree,
Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności